Wiekowa sama widzisz, prywatnie to by cuda nawet wmówili byle zarobić, chyba że trafisz się na prawdziwego fachowca, to nie wciśnie a nawet odmówi zabiegu jeśli nie widzi takiej potrzeby, to...
rozwiń
Wiekowa sama widzisz, prywatnie to by cuda nawet wmówili byle zarobić, chyba że trafisz się na prawdziwego fachowca, to nie wciśnie a nawet odmówi zabiegu jeśli nie widzi takiej potrzeby, to kwestia odpowiedzialności za pacjenta.
Zrozpaczona podała stopień dwa albo trzy, do tego pisała że potwierdziło to dwój lekarzy, o ile mnie pamięć nie myli. Fakt chyba nic nie pisała o objawach, ale może nie chciała? Skoro się zdecydowała na zabieg, to sama uznała że jej to przeszkadza. A więzadła nigdy się nie zregenerują, nawet u młodej osoby, powtarzam z każdym rokiem będzie tylko gorzej, bo będą ciągnąć w dół i rozciągać się jeszcze bardziej, aż w końcu nie będzie można z nimi nic zrobić. Ważne aby zrobić to u fachowca, i faktycznie konsultować się w kilku miejscach, tylko skąd na to brać pieniądze? Nie każdego stać na wydawanie po kilkaset złotych kilka razy w roku na konsultacje a gdzie badania? Jeśli chodzi o tego typu zabiegi na NFZ< nie znajdziesz nadgorliwców, wolą nie dać niż dać ;), masz chodzić prywatnie na jakieś liftingi ścian, itd, aby nabić im kasę, cuda po wmawiają, mi próbowano wmówić
Piszesz abym poszła prywatnie u siebie, myślałam nad tym, jest kilka osób bez tytułu profesora, tytuł to jedno, chodzi o osoby, które tego typu zabiegi robią non stop z dużym powodzeniem, może to byś zwykły dr bez tytułu, mnie to nie robi. Natomiast ceny za konsultacje mają niemal identyczne, już się orientowałam, fakt że zazwyczaj w cenie za ok 500-600zł mają często już usg ale też nie wszyscy. Tylko jaki sens ma chodzenie od lekarza do lekarza jeśli nie chce sie u niego operować? W trójmieście tego typu zabiegi robią w każdym szpitalu gdzie jest oddział ginekologii, w okolicznych szpitalach także, i co z tego, pewnie z marnym skutkiem skoro nawet tu na forum nie ma nikogo kto by się pochwalił skutecznym zabiegiem. Zabawne byłam prywatnie u lekarzy którzy pracują w tych szpitalach, i żaden mnie nie skierował na zabieg. Dostałam trzy skierowania na oddział celem diagnostyki, i nigdzie nie zostałam przyjęta, bo lekarze walili tekstami, to za mały problem, a jeden cham powiedział mi że może mi pokazać kobietę która ma problem i ja mogę sobie to porównać, jak to wygląda u innych pacjentek. Nawet nie wyobrażasz sobie ile przez te miesiące napłakałam się w gabinetach lekarzy aby ktoś wreszcie mi pomógł i dał skierowanie, nie dostałam od żadnego gina, dostałam od lekarzy innych specjalności, bo oni widzieli problem. mimo wszystko nigdzie mnie nie przyjęto, i nie przyjmą bo usłyszałam, "my tu tylko operujemy, nie robimy diagnostyki, a pani problem jeszcze nie jest operacyjny, proszę iść do urologa zrobić badania...", Nie ma znaczenia że oprócz obniżeń mam inne problemy, mam szukać gina który da mi skier ba badania, a gdzie bym nie poszła na NFZ, to nikt nie chce dać skierowania bo uważa że nie może, bo nie widzi potrzeby a to badanie jest w ramach NFZ< czyli nie dla kaprysu. Szlak mnie trafia. Prywatnie to ok tysiąc zł. Skąd na to brać? Dlatego chciałabym się zapisać do gina na NFZ ale w poradni przyszpitalnej, może tam coś ruszyłoby chociażby z diagnostyką. Tyle że niektóre poradnie przyszpitalne przyjmują wyłącznie pacjentki po operacji w ich szpitalu w ramach kontroli, szukam poradni która przyjmuje każdą pacjentkę ;)
zobacz wątek
