Odpowiadasz na:

Cześć dziewczyny, ja niedawno byłam na wizycie u Steca, zrobił bardzo dokładne badania, z usg dwoma metodami, w różnych pozycjach kazał napinać mięśnie i przeć. Z grubsza wystawił mi bardzo podobną... rozwiń

Cześć dziewczyny, ja niedawno byłam na wizycie u Steca, zrobił bardzo dokładne badania, z usg dwoma metodami, w różnych pozycjach kazał napinać mięśnie i przeć. Z grubsza wystawił mi bardzo podobną diagnozę i zalecenia co Puchalski, dodatkowo zasugerował diagnostykę w kierunku chorób z zaburzeniem kolagenu (co ja osobiście u siebie podejrzewam), bo wtedy używa się trochę innych metod operacyjnych. Operuje prywatnie, nie używa siatek, koszt pełnej plastyki (bez macicy) to ok.6 tys, koszt wizyty 200zł. Gdy pytałam o długofalowe ryzyka, to oczywiście mówił o tym, że obniżenie wróci na pewno, ale może to być 20 lat, a może 15 (z tego co czytałam do tej pory, to i tak chyba dosyć optymistyczna wersja).

Co do Izy Żak, w wakacje byłam na tych czterodniowych warsztatach w górach. Na obniżenia mi nie pomogły, za to zniknęły moje bóle kręgosłupa i żeber, do tego zajęcia spełniły funkcję lekko medytacyjną, bo głowa lekko mi odpoczęła. Po zakończonych warsztatach dostaje się płytę z ćwiczeniami do odsłuchu i zalecenie żeby przez co najmniej 12 tygodni wykonywać ten (prawie godzinny) program codziennie. Fajne jest to, że pracuje się nad ciałem jako całością, a nie tylko nad izolowanym zaciskaniem mdm.

@Kornelia, Sz nie uchodzi za promotora karmienia piersią i odradza je każdej pacjentce, na innych forach znajdziesz dziewczyny, które za jego namową porzuciły karmienie i strasznie tego żałowały, bo w obniżeniach nie pomogło- hormony wrócą tak czy siak, z tym że trochę później. Ja trzy miesiące walczyłam o karmienie i niestety nie udało się, więcej nocy chyba przeryczałam przez to, niż przez obniżenia.. Jak powiedziałam mojej fizjo, że nie karmię, to z kolei stwierdziła że szkoda, bo póki się karmi, to organizm ma większe skłonności do regeneracji i ćwiczenia przynoszą lepszy efekt. Także jeżeli karmienie przynosi radość i tobie i dziecku, to bym go nie porzucała pod wpływem jednej opinii.

@Anonim, jak czytam, co już przeszłaś, to naprawdę współczuję i mam nadzieję, że ta męka dobiegnie końca! Jesteś rozeznana w temacie, myślisz, że w ogóle jest możliwość przyszycia macicy wyłącznie szwami wchłanialnymi? Stec mówił mi o przyszywaniu macicy po menopauzie, ale właśnie szwami niewchłanialnymi.

zobacz wątek
5 lat temu
~Kitka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry