Wiekowa najwięcej zależy od umiejętności operatora oraz sprzętu, dokonać cudu czy spieprzenia można wszędzie i u każdego
ale czasami jest różnica,
Chociażby w tym że w ginekologii NFZ...
rozwiń
Wiekowa najwięcej zależy od umiejętności operatora oraz sprzętu, dokonać cudu czy spieprzenia można wszędzie i u każdego
ale czasami jest różnica,
Chociażby w tym że w ginekologii NFZ nie wszystkie procedury refunduje i często szpital z oszczędności ogranicza się do tego co najważniejsze, często też zmusza się do podzielenia zabiegi na etapy w różnym przedziale czasowym, tylko po to aby NFZ oddał za procedury. Bywa tak że wybitni lekarze, którzy nie chcą godzić się na takie chore rozwiązanie albo "wymuszają" na dyrektorze zgodę na lepsze zabiegi, albo uciekają do prywatnych klinik lub za granicę bo chcą pacjentom pomóc a nie skazywać pacjenta na kilka zabiegów i ryzyko z nimi związane. Więc coraz częściej w NFZtowkich szpitalach zostają tacy co jeszcze nie wiele potrafią. Tak często bywa, do tego specjalistyczne kliniki, zwłaszcza te prywatne kupują często najnowszy sprzęt, lekarze stale się dokształcają za granicą bo ich na to stać, a pracując w publicznym trzeba o wszystko się szarpać, w tym o wynagrodzenie, z którego trudno wszystko opłacić i ten brak czasu, szarpanie się po godzinach w prywatnych gabinetach aby żyć na wyższym poziomie.
Jestem przykładem, na NFZ zrobiono tylko ułamek tego co powinni, największy problem zostawili, pomijam że dołożyli mi tych problemów więcej robiąc ze mnie kalekę, ale to już wina operatora a nie systemu, ale po operacji powiedzieli mi że nie robią wszystkiego, bo ginekolog nie wszystko może, że trzeba by było chirurga a NFZ nie odda za tego typu problem ginekologiczny, i jak chcę to mogę się zapisać tym razem na chirurgię aby usunąć resztę problemu. Nie każdy szpital też specjalizuje się we wszystkich problemach.
Zanim doczekam się zabiegu to trochę potrwa, potrzebuję zrobić jeszcze inne badania, na problemy wynikające po zabiegu, ponieważ są to problemy które chciałabym rozwiązać podczas jednego zabiegu o ile będzie to możliwe. To spore koszty, na NFZ nie doczekam się, pomijając że lekarze nie widzą potrzeby zrobienia MRI a zmuszają do badania urodynamicznego :(
zobacz wątek