Kornelia na NFZ dokładnie jest tak jak piszesz, przede wszystkim dlatego że zabiegi tego typu NFZ uważa za kaprys a nie problem, przecież można sobie podpaski kupić ;). Dlatego lekarze w poradniach...
rozwiń
Kornelia na NFZ dokładnie jest tak jak piszesz, przede wszystkim dlatego że zabiegi tego typu NFZ uważa za kaprys a nie problem, przecież można sobie podpaski kupić ;). Dlatego lekarze w poradniach olewają, nie chcą się nawet kształcić, nie potrafią zbadać, nie wspomnę o umiejętności wykonania zabiegu. Tak jak piszesz wyjątki zawsze się znajdą, tylko trzeba wiedzieć gdzie szukać takich specjalistów. Większość uciekła w prywatę bo widzi w tym nie tylko kasę, ale też sens wykonywanej pracy. Tyle że dla pacjentki plastyka wszystkiego (macica, pochwa, pęcherz, korekty na zew) to niestety już minimum kilkanaście tysięcy złotych i to bez gwarancji że wszystko się uda czy nie wróci, a raczej, kiedy wróci. Jeżeli się dobrze zarabia to nie problem, albo jeśli ma się dodatkowo na dziecko "Kamyszowe" na maleństwo i 500+, to łatwo w rok uzbierać na taki zabieg, ale w innych przypadkach to już jest o wiele trudniej. Myślę że dlatego wiele pacjentek jest zmuszone szukać na NFZ.
Kornelia a powiedz u kogo z akademii byłaś? Dobrze by wiedzieć kogo unikać
zobacz wątek