Nadia - piszesz,że nie masz problemów z pęcherzem moczowym ,to dobrze .Tylko co wypada? czy tak może sama pochwa wypadać ? Tego nie wiem / na forach się dowiaduję i uczę / Ja opiszę jak u mnie to...
rozwiń
Nadia - piszesz,że nie masz problemów z pęcherzem moczowym ,to dobrze .Tylko co wypada? czy tak może sama pochwa wypadać ? Tego nie wiem / na forach się dowiaduję i uczę / Ja opiszę jak u mnie to wyglądało -/ pomijając uczucie ,że ciągle siku się chciało/to do popołudnia było dobrze , potem coraz ciaśniej a wieczorami gula była w samym wejściu /średnica ok. 5-6 cm, tak jakby ,,góra żarówki ,ale miękka / i tak przez kilka miesięcy , potem zaczęła wychodzić ok.3-4 cm na zewnątrz , takie jakby jabłko średnie ,wstrętne uczucie . I po ok.3 miesiącach z tym poszłam do przychodni do gin. - powiedział że to wypada macica i operacja -siatka (chyba ) do powłok brzusznych .Bałam się ,nie zdecydowałam się,tylko ratowałam się pessarem /dużo pomagał/ O obniżeniach ,o takich chorobach pierwszy raz usłyszałam . I zaczęłam czytać ,dowiadywać się z internetu - i tak trafiłam po ok.pół roku do Krak . i tam przy badaniu od razu ,że to pęcherz wypada , ja zdziwiona/ bo nie wiedziałam że pęcherz może wypadać przez pochwe / mówie - nie macica ? ? dr ,że nie ,że pęcherz jest oderwany od kości . Dla mnie szok . I dlatego po kilku dniach zadzwoniłam tam znów i umówiłam date na zabieg . Zaraz na drugi dzień po operacji wiedziałam ,że to był pęcherz , koniec problemów z gulą i rzadko szłam siku , koniec uczucia parcia . A że była to operacja laparoskopowa ,to nie byłam ,,pocięta ,, . Więc jesli by mi w szpitalu na NFZ założyli tą siatkę , bo jak twierdzili że to wypada macica , to wtedy po operacji pewnie dalej by wypadał pęcherz . I pewnie znów by trzeba było ciąć ,a tak boję się tego . Ps. Dopiszę ,że spotkałam rok temu znajomą , która miała podwieszaną macicę przez pochwe do tkanek brzusznych też gdzieś w Krak . na NFZ - / nie u dr . Sz . / to ledwie szła , a była po trzech miesiącach po operacji , mówiła ,że tak ją w brzuchu boli . Straszne to . I znów ją niedawno zobaczyłam przejeżdzając , to ledwie szła schylona o dwóch kulach , tak mi jej żal , bo ma ok.60 l. - chyba że ma jeszcze inne choroby . Smutne to . Jakie to ważne ,żeby w dobre ręce trafić - życzę Wszystkim tego , Tobie Anonim . Dodam ,że w opisie operacji mam o wiązadłach/ zerwane/ , powięzi itp.
zobacz wątek