Odpowiadasz na:

JI - ja właśnie miałam 12 lat temu całkowitą histerektomię i cała moja "przygoda" zaczęła się właśnie wtedy, nie jestem młodą osobą (chwilę po 60+), ale do czasu tej pierwszej operacji (jak się... rozwiń

JI - ja właśnie miałam 12 lat temu całkowitą histerektomię i cała moja "przygoda" zaczęła się właśnie wtedy, nie jestem młodą osobą (chwilę po 60+), ale do czasu tej pierwszej operacji (jak się później okazało)zupełnie niepotrzebnej byłam zdrowa jar rydz - wystarczyła zła diagnoza i wszystko prysło jak bańka mydlana, zaburzenia dna miednicy - bo tak to nazwali-zaczęły się własnie od tej operacji i tak sobie powoli postępowały, aż wybuchł na całego i wtedy zdecydowałam się na tę operację z nadzieją (i zapewnieniami lekarza) na poprawę - użyję słów lekarza "naprawimy panią", no i naprawili!, byłam po operacji i u innego lekarza, ale ten stwierdził, ze on się na tej metodzie nie zna, ze nic tu nie widzi i że.....może ze mną coś nie halo! , że mam iść do operator (typowe stwierdzenie żeby pozbyć się pacjenta), niestety na moje pytanie, a gdzie mam iść jak okaże się, że operator zmarł, bo przecież wszystko może się zdarzyć?, nie potrafił mi odpowiedzieć, czekam więc na "spotkanie" z operatorem 15.06., zobaczę co mi tym razem powie,no a dziś zaczynam nowy dzień w bólu.

zobacz wątek
4 lata temu
~Sabina

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry