Odpowiadasz na:

Ja mam 34 lata uszkodzenia poporodowe. 6 lat chodziłam z obniżeniami. Tak mi już dokuczało że coś musiałam z tym zrobić. Do końca nie mogę powiedzieć że jest źle, jest lepiej niż przed operacją... rozwiń

Ja mam 34 lata uszkodzenia poporodowe. 6 lat chodziłam z obniżeniami. Tak mi już dokuczało że coś musiałam z tym zrobić. Do końca nie mogę powiedzieć że jest źle, jest lepiej niż przed operacją uczucie kluski jest też mniejsze po fizjoterapi odczówanie bólu z miesiąca na miesiąc też mniejsze : ból mam jedynie po długim chodzeniu. Faktycznie tą metodą co my jesteśmy operowane to operują dopiero od 3 lat więc statystki dopiero rosną. Ja może mam dlatego na taśmach zewzględu na wiek i też niewiem jak to długo się utrzyma. Lekarz powiedział że po tej operacji trochę dłużej dochodzi się do siebie zależy do organizmu te taśmy i siatki wzrastają się w tkanki nawet do 6 miesięcy więc do tego czasu trzeba się oszczędzać A nawet już do końca życia.
No i właśnie dlatego odstępuje się od usówanie macicy bo później leci wszystko co znajduje się w miednicy bo nie ma na czym się oprzeć. Faktycznie zwykły ginekolog może się na tym nie znać bo są niedouczeni oraz nie kształcą się w tym kierunku. To musi być lekarz który w tym siedzi na codzień.
Może się też tak zdarzyć że materiał który jest wszczepiony może się nie przyjąć: tam na stronce w Poznaniu na polnej pisze jako powikłanie. Nie ma do końca sprawdzonej metody na wypadanie narządów. Ale na innych forach kobiety piszą żeby nie usówać macicy bo później jest kłopot z pochwą.

zobacz wątek
4 lata temu
~Jl

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry