Do anonim: ma pani rację co do przyszywania taśm pod powłoki brzuszne po operacji jak się tylko dowiedziałam że mam właśnie tak zrobione to od razu pomyślałam że "jak ja będę teraz funkcjonować...
rozwiń
Do anonim: ma pani rację co do przyszywania taśm pod powłoki brzuszne po operacji jak się tylko dowiedziałam że mam właśnie tak zrobione to od razu pomyślałam że "jak ja będę teraz funkcjonować przecież to brzuch jest ruchomy, i będzie wszystko boleć i dużo się nie pomyliłam. Bardziej mi się teraz po wszystkim wydaje że lekarz po prostu poszedł na łatwiznę zamiast trochę się pomęczyc i zrobić to tak jak miał. A nie teraz ja mam chodzić z bólem, A on nie wie o co chodzi albo wie A nie chce się przyznać że wie. Tym bardziej że wcześniej nie przedstawił mi takiej opcji operacji w razie jakichkolwiek problemów. To znając siebie raczej nie zgodziłabym się na ten rodzaj operacji. Postawili mnie po fakcie dokonanym żałuję tylko że nie pojechałam na konsultacje jeszcze do innego lekarza.
Kitka dokładnie tak jest z tym znanym lekarzem trzeba mieć ograniczone zaufanie. Jeżeli chodzi o Rechbergera to operuje starymi metodami które i tak po jakimś czasie psinco dają bo jak macica siada to i tak wszystko wyciska z powrotem w razie czego na konsultacje można się udać i zobaczyć co powie. A taka jest też prawda że nie ma do końca sprawdzonej metody operacyjnej na nasze obniżenia robią wszystko metodą prób i błędów: uda się to uda A jeżeli nie to i tak przyjdzie taka pacjętka drugi raz albo trzeci.
zobacz wątek