Lekarz "znawca" z Gdańska (nie chcę rzucać nazwiskami, ale podobno trójmiejski specjalista od obniżeń) chciał od razu wszywać mi siatkę, czego faktycznie młodym kobietom się nie robi i generalnie...
rozwiń
Lekarz "znawca" z Gdańska (nie chcę rzucać nazwiskami, ale podobno trójmiejski specjalista od obniżeń) chciał od razu wszywać mi siatkę, czego faktycznie młodym kobietom się nie robi i generalnie od tej metody się już odchodzi. Operowałam się w Krakowie w szpitalu św. Rafała - laparoskopowo. W szpitalu spędziłam 2 dni. Bardzo szybko dochodzi się do siebie.
Dziewczyny, konsultujcie się z innymi lekarzami! Dlaczego młoda kobieta ma czuć dyskomfort aż do menopauzy? Jeśli fizjoterapia nie pomaga i żadne doraźne "wspomagacze" typu pessar nie przynoszą ulgi, to nie warto cierpieć.
Mam jeszcze pytanie do Was. Czy Wasze obniżenie było, że tak to ujmę 'widoczne gołym okiem', lub czujecie/czułyście znaczny dyskomfort? Czy może o obniżeniu wiecie tylko od lekarza? Stwierdził, że jest, ale nie macie większych dolegliwości? Dzięki z góry za odpowiedzi
zobacz wątek