Kornelia, O matko ja mam identycznie jak Ty! Tylko do tej pory myślałam, że te problemy proktologiczne to niezależny problem z macica.. Teraz po 3 porodzie już na maksa cierpię przy dwojeczce. Po 2...
rozwiń
Kornelia, O matko ja mam identycznie jak Ty! Tylko do tej pory myślałam, że te problemy proktologiczne to niezależny problem z macica.. Teraz po 3 porodzie już na maksa cierpię przy dwojeczce. Po 2 porodzie z wysiłku dorobiłam się szczeliny, a z niej niestety przetoka... Jestem rok pi zabiegu przetoki, a dalej ginekolodzy mnie zbywaja. Co za masakra. Już mam dość, szczerze dość wszystkiego. Dziewczyny jeśli tylko mogę w kwestii samego porodu to przy 2 poczułam party i od razu dziecko chciało wyjść, od razu. Położna kazała nie przec, z całych sił wstrzymywac, bo nie byli gotowi na przyjęcie dziecka, potem kolejny party główka i kolejny całe dziecko. Całość z szyciem (bo pękłam troszkę) trwało 15 minut. Trzeci poród to samo, odeszły wody i w jednej sekundzie parte. Ledwo zdążyli mnie położyć i Synus już na 3 nas przywitał. Pierwszy poród cesarka (położenie posladkowa). Aaa po 3 jeszcze miałam lyzeczkowanie z powodu łożyska. Także widzicie to po prostu nie wina samej oxy (ta miałam przy 2 porodzie tylko).
zobacz wątek