Każde z naszych dzieci trafiało do swojego pokoju po skończeniu 6 m życia. A od urodzenia każde spało w swoim łóżeczku, w naszym małżeńskim nie przespało żadne dziecko ani jednej nocy.
Każde z naszych dzieci trafiało do swojego pokoju po skończeniu 6 m życia. A od urodzenia każde spało w swoim łóżeczku, w naszym małżeńskim nie przespało żadne dziecko ani jednej nocy.
zobacz wątek