Widok
Proponuję po prostu dać małemu nocnik. Niech sie bawi, nosi na głowie, wkłada klocki itd. Oswoi sie z nim. Potem tłumaczenie i pokazywanie do czego służy. Moje dzieciaki bawiły się z nocnikiem parę miesięcy, a gdy były gotowe to wystarczyły 3-4 dni prób i nerwów żeby nocnik był w 100 % opanowany :)
Jak koniecznie chcesz książeczki to obejrzyj np na allegro, jest wiele propozycji.
Jak koniecznie chcesz książeczki to obejrzyj np na allegro, jest wiele propozycji.
Ja książeczek nie stosowałam. W lato po prostu na dworzu dziecko ganiało bez pieluchy w upalne dni nawet na samych majtach. Jak się moja mała zesikała to było jej po prostu niewygodnie, po jakimś czasie jak się zbliżało siku to potrafiła zawołać ale jeszcze czasem nie zdążyła, potem było coraz lepiej. Teraz jestem w drugiej ciąży i już jej wytłumaczyłam że musi robić na nakładkę bo mamie ciężko się do niej co chwile zginać. Powiem Ci, że ile byś się nie starała młode może nie zrozumieć o co chodzi w książeczkach, najlepiej puścić samopas :D
U mnie jak dzieci widziały kupę w majtkach to był ryk. Jeden raz, drugi a za trzecim pędem na nocnik. W sumie myślałam, że będzie trudniej, ale poszło dość gładko. Plusem było, że obydwoje żegnali pieluche latem, mogąc biegać w majtach po podwórku całymi dniami. Odpadały nerwy, że obsikane podłogi, łóżko, zabawki itd.