Nic Ci nie pomoże jak dziecko będzie miało bezpośredni kontakt z wirusem i przeniesie go sobie na brudnych łapkach do buzi. Dlatego podstawa jest częste dokładne mycie rąk, nie spotkanie się z...
rozwiń
Nic Ci nie pomoże jak dziecko będzie miało bezpośredni kontakt z wirusem i przeniesie go sobie na brudnych łapkach do buzi. Dlatego podstawa jest częste dokładne mycie rąk, nie spotkanie się z chorymi i unikanie dotykania brudnymi łapkami do oczu ust i nosa( w przypadku dwulatka może być trudno). Oczywiście wszystkich chorób nie unikniesz ale takie postępowanie zmniejsza ich ilość. W sytuacji kiedy musisz iść z dzieckiem do miejsc publicznych polecam stop wirusom, jest to taka blokada w sprayu do nosa, naturalna ( my używamy kiedy idziemy na szczepienie np) i jeszcze raz mycie rąk, wietrzenie pomieszczeń, spacery, owoce i warzywa. Jest też przeciwirusowy neosine lub zamiennik gryposin ale to w wyjątkowych sytuacjach gdy dziecko łapie wszystko.
zobacz wątek