Widok
Odszkodowanie za poronienie?
poroniłam w 11 tyg. ciąży. wysłałam zaświadczenie do ZUS z wypisem ze szpitala (oraz opisem - tydzień ciąży, poronienie, wyczyszczenie macicy) i teraz zus domaga się dodatkowo zaświadczenia z urzędu (akt zgonu), ale takowego aktu nie dostanę (z tego co wyczytałam) bez opisanej przez szpital/lekarza płci dziecka. może ktoś starał się o takowe odszkodowanie i mógłby mi pomóc w tej sprawie?
Niestety wszystko lezy po stronie szpitala, pol roku temu sama starałam sie o odszkodowanie i niestety musi byc akt urodzenia. Dziecko martwo urodzone. Nie wiem w jakim szpitalu mialas zabieg, ale niestety szpitale uciekaja od wypisania aktu, choc moga wpisac plec domniemana. Przykro mi ale zostaje ci tylko wyslanie petycji do szpitala ( z tego co pamietam przykladowe wnioski sa na stronie poronienie.pl).
Mi sie nie udało, ale moze ty zawalczysz o swoje prawa. Powodzenia
Mi sie nie udało, ale moze ty zawalczysz o swoje prawa. Powodzenia
ja nie myślę i nie zależy mi na pieniądzach, wolałabym mieć całe i zdrowe dzieciątko, nam się niestety nie udało :( ale, że mam już jedno jest lżej (w przeżywaniu tej straty), bo mam dla kogo być silna każdego dnia.
wiem jednak, że takie odszkodowanie się należy, ale ciężko jest je "wywalczyć", więc chciałam się jedynie dopytać jak to wygląda, nie będę stawała oczywiście na rzęsach by mi je wypłacili.
wiem jednak, że takie odszkodowanie się należy, ale ciężko jest je "wywalczyć", więc chciałam się jedynie dopytać jak to wygląda, nie będę stawała oczywiście na rzęsach by mi je wypłacili.
mnie w szpitalu 3 razy pytali czy bede sie ubiegala i musialam podpisac dokument ze nie chce sie ubiegac bo gdybym chciala to ja nadaje imie i plec a oni by mi od razu wystawili akt zgonu i wtedy bym miala zasilek z zusu za urodzenie martwego dziecka i chyba 56 dni macierzynskiego i dostalabym szczatki do pochówku. Ja nie chcialam więc denerwowały mnie kolejny raz pytania czy aby napewno ja chcialam byc juz po zabiegu i w domu dojsc do siebie a nie myslec o pochówku i załatwianiu, tyle ile potrzeba po zabiegu bylam na zwolnieniu (tydzień) i wróciłam do pracy. Myśle ze jak nie wystawili od razu to teraz bedzie ciezko
aninko, nie ma zadnej roznicy miedzy dziecko, ktore urodzilo sie w dziewiatym mieisacu lub gdy stalo sie to wczesniej. ZAWSZE jest to dziecko. I dlatego nalezy sie urlop macierzynski i wyplata za urodzenie dziecka z firmy ubezpieczeniowej oraz becikowe.To ze szpitale nie przestrzegaja prawa i nie wpisuja plci do pisemnego zgloszenia urodzenia dziecka, nie oznacza,ze takie osoby nie maja prawa do wyplaty tych swiadczen. Czesc rodzicow po urodzeniu ( poronieniiu) nie jest w stanie psychicznie podjac sie pochowku dziecka. Z czasem przychodzi poczucie winy, ze tego sie dziecka sie nie pozegnalo po ludzku, nie zapwnilo godnego odejscia. To bardzo utrudnia przezycie zaloby po stracie dziecka. Bo straty dziecka nie da sie wymazac z pamieci.Kto przezyl ten wie, o czym pisze...
Maja, moim daniem jest właśnie bardzo wielka różnica między poronieniem w pierwszym trymestrze a urodzeniem martwego dziecka w zaawansowanej ciąży. I też wiem, co mówię, bo przeszłam poronienie w 11 tygodniu i właśnie bardzo się cieszę, że nikt nie wystawiał mi aktu zgonu, nie musiałam zastanawiać się nad wyborem imienia ani brać udziału w pogrzebie. Była to strata i bardzo przykra sytuacja, ale udało mi się przejśc nad tym do porządku dziennego, szybko zaszłam w kolejną ciążę, a teraz mam już dwójkę zdrowych dzieci. W pewnym momencie wprowadzono takie przepis, że każde poronienie traktuje się jako martwy poród i niektóre szpitale tak to traktowały, że przez jakiś czas wszystkim po wczesnych poronieniach wystawiały akty zgonu. Słyszałam od wielu kobiet, że dla nich to była właśnie trauma, że chciały jak najszybciej o tym zapomnieć, a przez te formalności miały jeszcze większe poczucie straty. Niektórzy chcą mieć akt zgony, grób, miejsce do przeżywania żałoby, a inni wręcz przeciwnie.
Becikowe należy się tylko za urodzenie żywego dziecka. Nikt nie wypłaci tego zasiłku po poronieniu. ZUS na pewno wypłaca zasiłek pogrzebowy jeśli rodzice zdecydują się na pochówek, a o odszkodowaniu z ZUS-u za poronienie pierwsze słyszę... Jeśli jest rozpoznana płeć dziecka, to szpital wysyła dokumenty do USC, jak masz akt urodzenia z adnotacją, że dzieciątko urodziło się martwe, to wtedy przysługuje Ci 8 tygodni macierzyńskiego.
Widziałam ale to dziecko jeszcze nie jest! A żądanie odszkodowania za poronienie to dopiero chora rzecz... I wiesz co Marta gratuluję Ci bronienia głupoty, a uczucia mam lecz dla "matek" które myślą tylko hajs hajs żadnej empatii nie mam dla nich...
Bo kto normalny po tragedii myśli o pieniądzach? Skończona materialistka...
Bo kto normalny po tragedii myśli o pieniądzach? Skończona materialistka...
Marika wiesz co naprawde nie wiesz co piszesz naprawde . . . Chyba w ciazy bie bylas i na poerwszym usg gdzie slychac bicie serduszka juz w 4 tyg bylam pierwszy raz i ten dziek jest najcudowniejszy ... niestety w 9 ms serduszko dziecka przestalo bić ...jestesmy zalamani ...Weszlam na te gorum zupelnie przypadkowo ale Twoje posanie przekracza jakiekolwiek pojecie . Jestes egoistka bez uczuc i zrozumienia dla nas Matek ktore cierpia po stracie swojego dziecka ...
Wszystkim wam wspolczuje przytulam i zycze powodzenia kochane trzymajmy sie ... Marika zalecam wizyte u psychiatry i leczenia jak nie pomoze to moze egzorcysta wypedzi tego bezdusznego szatana z Ciebie ! + a kysz poczwaro.
Wszystkim wam wspolczuje przytulam i zycze powodzenia kochane trzymajmy sie ... Marika zalecam wizyte u psychiatry i leczenia jak nie pomoze to moze egzorcysta wypedzi tego bezdusznego szatana z Ciebie ! + a kysz poczwaro.
Czytam to forum sprzed 6 lat i nie wierzę. Czy naprawdę ktoś tak myślał, pisząc o zarobku na odszkodowaniu? Chyba tylko osoba, która nie wie,ile tysięcy trzeba wydać np.na badania immunologiczne po to,aby na nowo się starać ,aby być w ciąży i cieszyć się macierzyństwem.
Obecnie konieczne badania po poronieniu ,to koszt około 5000 zł - lekką ręką wydane?
Naprawdę?
O Matko.....
Obecnie konieczne badania po poronieniu ,to koszt około 5000 zł - lekką ręką wydane?
Naprawdę?
O Matko.....
Mnie pytali w pracy z ubezpieczenia grupowego, musiałabym tylko dostarczyć wypis ze szpitala, ale nie chciałam. Natomiast doskonale rozumiem, gdy ktoś chciałby odszkodowanie. Dlaczego za pobyt w szpitalu po wypadku ktoś ma moralne prawo ubiegać się o odszkodowanie, a po poronieniu nie? Wiem, że ZUS to co innego niż NNW, ale jeżeli w prawie są możliwości, KTO CHCE i POTRZEBUJE, powinien to wykorzystać. Nie nam to oceniać.
Drogie Dziewczyn, współczuje Wam z calego serca, wlaśnie teraz mija 4 dzień po tym jak wymuszono poronienie u mojej Żony w 7 tygodniu ciąży. Też nie potrafimy się psychicznie pozbierać, a miało to być nasze poerwsze Dieciątko. Tak czy inaczej rozumiem ból i w pełni sie solidaryzuje. Nie wiem co przyniesie przyszlosc ale jestem pełny nadzieji
A co do "Martiki" , w zupelnosci sie z Tobą nie zgadzam, i nawet w moim przyjadku, choć byla to bardzo wczesna ciąża, uważam to cudowne życie, które niestety nie przetrwalo - że było naszym Dzieckiem.
A co do "Martiki" , w zupelnosci sie z Tobą nie zgadzam, i nawet w moim przyjadku, choć byla to bardzo wczesna ciąża, uważam to cudowne życie, które niestety nie przetrwalo - że było naszym Dzieckiem.
Głupoty piszesz. Jeśli kiedyś znajdziesz się w takiej sytuacji- czego ci oczywiście nie życzę- to zmienisz sposób myślenia. Straciłam dziecko w 10 tygodniu ciąży, przeżyłam to strasznie. Pieniądze uzyskane z ubezpieczenia grupowego pozwoliły mi na przeprowadzenie badań genetycznych i poznanie przyczyny śmierci nie plodu ale mojej córci Patrycji.
Ktos kto nie stanal w obliczu takiej tragedii nie zrozumie .to moje trzecie poronienie .dwa odpuscilam ale przy tym chce pochowku .Pieniadze szczescia nie daja i nie ukoju bolu i cierpienia po stracie ale w moim przypadku majac je bede mogla wykonac badanie genetyczne plodu ktore odpowie na pytanie co bylo przyczyna poronienia i da mi byc moze szanse na leczenie w tym kierunku .nie majac pieniedzy nie zrobie.tych badan .Mojemu nienarodzonemu dziecku to juz nie pomoze ale moze pomoc mi robiac te badania i znajac przyczyne i wlasnie te pieniadze z odszkodowania chce przeznaczyc na te badania ktore sa bardzo drogie .za badanie genetyczne po poronieniu tez trzeba zaplacic z wlasnej kieszeni nie ma refundacji .
Myślę, że o pieniądzach warto pomyśleć, zwłaszcza, jeśli po poronieniu lekarz zleci specjalistyczne badania, a spora liczba lekarzy zleca. Moje pierwsze badania (krwi) kosztowały ponad 200 zł. Czasem rodzice chcą też zbadać płód genetycznie: ustalenie płci oraz zbadanie chorób genetycznych może kosztować nawet do 1600 zł.
Więc jak widać pieniądze są potrzebne niekoniecznie na nowe kozaki zimowe.
Więc jak widać pieniądze są potrzebne niekoniecznie na nowe kozaki zimowe.
Najlatwiej jest oceniac i pisać ze ktos jest materialista itp. To juz kolejny raz gdzie czytam takie komentarze. Uwazam ze to sprawa indywidualna każdego czy bedzie sie domagal pieniedzy. Ja sama poronilam dwa razy, mialam ubezpieczenie z pracy ale za duzo wymogow z powodu wczesnego poronienia i dalam sobie spokój. Same badania, zeby wykryc powod strat kosztowały mnie jedyne 1000zl. Teraz jestem w 7 miesiacu i wierze ze dotrwam do końca. Dlatego doskonale rozumiem dziewczyny ktore walcza o swoje prawa i tak jak inni pisza za zlamanie nogi wziasc kase jest etyczne ale za utratę wlasnego dziecka to juz nie. Zal mi jest ludzi którzy nie rozumieja bolu innych.
Szpital nie może wypisać zaświadczenia o urodzeniu martwego dziecka dopóki nie zna płci dziecka - takie są przepisy. żeby poznać płeć, trzeba napisać w sekretariacie szpitala wniosek o wydanie "materiału" do badania genetycznego w celu ustalenia płci dziecka. Ten "materiał" - w formie szczątek w bloczku parafinowym na własną rękę (np. Zaspa) lub za posrednictwem szpitala (Kliniczna) przewozimy do GUM do medycyny Sądowej i tam za opłatą 550zł w kilka dni ustalają płeć dziecka. Najlepiej zeby pojechała tam też matka dziecka, bo pobiorą wtedy wymaz z jamy ustnej, żeby mieć jej DNA w przypadku dziewczynki do porównania. Z wynikami wracamy do szpitala i wtedy wypisują zaświadczenia o urodzneiu martwego dziecka. Z tym idzie się do Urzędu do USC i dostajemy Akt urodznia martwego dziecka. Jak dalej z odszkodowaniem - nie wiem, bo my robilismy pogrzeb i otrzymaliśmy normalny zasiłek pogrzebowy. Formalności jest trochę, ale moim zdaniem warto dla spokoju sumienia... mi przynajm,niej pogrzebanie dziecka dąło poczucie dokończenia tego jej krótkiego życia z całym szacunkiem dla niej.
Basiu zgadzam się z Tobą w 100 procentach, gdyż sama jestem Mamą Dziecka Utraconego w 9 tygodniu ciąży. Dzięki możliwości pochówku mojego Synka (płeć została wyodrębniona dzięki badaniom genetycznym) zamykam ten etap szczęśliwa mimo bólu po stracie, że wiem, iż zrobiłam wszystko co mogłam, aby móc pochować i Jego pamięć nie zginie, a jak kiedyś będę jeszcze miała dzieci, to będą miały one Swojego małego Orędownika w niebie.
No wlasnie! Wziac odszkodowanie za urodzenie martwego dziecka uwazacie za nieetyczne?? To po co placicie skladki... A za smierc rodzica albo tescia juz wypada wziac kase? Co za zenujace podejscie. Oczywiscie ze jesli sie nalezy to powinno sie korzystac a nie rodzicow po stracie nazywac materialistami.
Ja jestem 2.tygodnie po poronieniu. Przeszlam niesamowita traumę w szpitalu, cos strasznego. Mimo to będę ubiegala sie o pieniążki z ubezpieczalni, gdyz uważam, ze za moje cierpienie jest mi to należne. To sa w koncu moje pieniądze. A stratę ma sie w serduszku i to kazdego indywidulana sprawa ,jak chce ja przezywac.
Ja poronilam w 16tyg, straszne i na wizycie kontrolnej 2 tyg po tym dowiedziałam się że jest opcja z pieniążkami z ubezp. I co? Nie mam brać bo mam wsadzić nos w kanapę i chlipac 5 lat? Czy dłużej?!
Mam jeszcze w domku dzieci i nie ma dnia w którym nie myślę o mojej coreczce utraconej ale tu nie chodzi o to zechce zaro bić, masakra jak można tak mówić...ale skoro taka opcja jest... To jest po coś... Prawda?... I serio gratulacje za wyczucie....
Mam jeszcze w domku dzieci i nie ma dnia w którym nie myślę o mojej coreczce utraconej ale tu nie chodzi o to zechce zaro bić, masakra jak można tak mówić...ale skoro taka opcja jest... To jest po coś... Prawda?... I serio gratulacje za wyczucie....
W głowie się nie mieści ile złośliwości maja kobiety względem kobiet. Powiem tak by pominąć koszty jakie można pozyskać z ubezpieczalni czy z ZUS po spełnieniu formalności. Podstawą dla mnie było pochować malenstwo a nie wyrzucić ze szpitalnym odpadami bo życie to życie przerwane zbyt wczesnie szacunek się należy jak każdemu innemu maleństwu bez znaczenia czy ciąża 13 tydz czy 20. By dopełnić formalnosci i uzyskać ze szpitala zaświadczenie o martwym urodzeniu należy pobrać z zakladu patomorfologi fragment płodu bądź całość i na własną rękę wykonać badania ustalenia płci dziecka koszt koło 600zł we We wczesnych ciążach nie jest możliwe ustalenie tego gołym okiem. Po ustalwniu płci dziecka należy zwrócić do zakladu patomorfologa szpitalnego pobraną próbkę i wówczas szpital wystawia odpowiednie dokumenty do urzedu. To trauma dla każdego ojca i matki. Ale gorsza jest myśl o pozostawieniu płodu i wyrzuceniu bądź spaleniu przez szpital. Nie należy oceniać matek bo zysku z owej sytuacji nie ma 8 tygodni macierzyńskiego co to jest w porównaniu z traumą przez jaką przeszły.
Firma Casus to najlepszy wybór dla każdego, kto potrzebuje pomocy w dochodzeniu swoich roszczeń ubezpieczeniowych. Dzięki ich pomocy udało mi się uzyskać odszkodowanie, na które nie miałem żadnych szans bez ich wsparcia. Pracownicy firmy są bardzo kompetentni i zawsze dostępni dla swoich klientów. Polecam z czystym sumieniem! https://www.casus.biz/