Widok
Oj dana dana nie ma Szatana
Opinie do spektaklu: Oj dana dana nie ma Szatana.
W zeszłym roku minęła 50. rocznica powstania Studenckiego Teatru Satyryków. To wyjątkowa okazja żeby przypomnieć, jak kształtowały się początki kabaretu w powojennej Polsce i jednocześnie przyjrzeć się temu, jak młoda inteligencja próbowała mówić własnym głosem. Okazja jest zresztą podwójna, bo w ubiegłym roku obchodziliśmy jednocześnie setną rocznicę pol- skiego kabaretu; w 1904 powstał ...
Przejdź do spektaklu.
W zeszłym roku minęła 50. rocznica powstania Studenckiego Teatru Satyryków. To wyjątkowa okazja żeby przypomnieć, jak kształtowały się początki kabaretu w powojennej Polsce i jednocześnie przyjrzeć się temu, jak młoda inteligencja próbowała mówić własnym głosem. Okazja jest zresztą podwójna, bo w ubiegłym roku obchodziliśmy jednocześnie setną rocznicę pol- skiego kabaretu; w 1904 powstał ...
Przejdź do spektaklu.
tragedia
lato teatralne 2005 to wielka pomyłka satanowski już przesadza ze swoimi spektaklami na tak niskim poziomie jeżeli chodzi o wykonawcow. Jedynym programem wartym uwagi do tej pory był recital Marka Richtera. Satanowski powinien swoje gnioty grać w warszawce. Mamy swoich wspaniałych trójmiejskich aktorów .
Oj dana, dana
Wlasnie wrocilam ze spektaklu, ktory wlasciwie powinien byc zatytulowany "proba otwarta". Dla mnie bylo to przedstawienie bez rezysera, linii przewodniej. Jedynie piosenki w wykonaniu Czyzykiewicza, Brykalskiego i Kiljana sie obronily. Zastanawiam sie tylko dlaczego proby odbywaja sie moim kosztem? (bilet kosztowal 31 zl)... Nastepnym razem bede sie mocno zastanawiac czy pojsc do Atelier...
...
'oj dana dana nie ma szatana' to kompletna klapa!! teatr atelier to teatr w ktorym wystepowali znani aktorzy...a na tym recitalu...przepraszam bardzo ale placac tyle pieniedzy chcialabym zobaczyc prawdziwych artystow a nie 'dzieciakow z podworka' ktorzy chyba nie maja nic wspolnego z muzyka...tak na marginesie...pani Piotrowska...boze!! przeciez ona nie trafiala do mikrofonu!! i przy tym robila glupie miny;/ nie wiem co zrobila zeby satanowski ja tam zaangazowal...ale przeciez liczy sie efekt...fenomenalny natomiast pan kilian i oczywiscie czyzykiewicz...pozdrawiam...majac nadzieje ze w przyszlym roku zauwaze poprawe...bo chce wiedziec za co place...moze pan satanowski na sobie spokoj z atelier??
hm...
Według mnie to było akurat bardzo dobre przedstawienie. Uważam ze angażowanie młodych aktorów jest akurat bardzo dobrym pomysłem (szczególnie jeśli są świetni, jak w tym przypadku) gdyż po pierwsze widzimy nowe spojrzenie na znane teksty a poza tym daje im szansę na zaistnienie (ci niby znani i lubiani w końcu też kiedyś musieli debiutować). Jeśli uwarzacie za stratę czasu oglądanie młodych wykonawców to poprostu nie przychodziie i nie kupujcie tak drogich biletów, nikt was do tego nie zmusza. Pozatym wydaje mi się że to nie wina Pana Satanowskiego, że co roku proszą go o jakieś koncerty w tym teatrze, gdyż na te jak tu zostało pwoiedziany "gnioty" bilety rozchodza sie wszystkie i momętalnie (wiem coś o tym bo pracowałam w tym teatrze)...