Re: Ojciec nie wyraża zgody na paszport co robić?
widze że Kamil ocenia wszystkich jedną miarą, jemu się nie udało i całe zło tego świata zwala na kobiety materialistki i puszczalskie. No sory, ale tak nie jest. Kobeita nie ma prawa poznać kogoś...
rozwiń
widze że Kamil ocenia wszystkich jedną miarą, jemu się nie udało i całe zło tego świata zwala na kobiety materialistki i puszczalskie. No sory, ale tak nie jest. Kobeita nie ma prawa poznać kogoś nowego? A facet może bzykać kogo popadnie i jest fajnie?
Czesto ojczym jest dla dziecka lepszym opiekunem niż tatuś.
Nie ma co generalizować, każdy przypadek inny. A Ty myślisz, że zawsze wszystko jest takie samo jak u Ciebie.
Poza tym fajnie że kobieta chce żeby dzieci wyjechały i świat zobaczyły. Ja nie byłam nigdzie i nie powiem żebym była z tego powodu szczęśliwa.
Większośc przypadków jest takich że po rozwodzie ojciec nawet nie zamierza widywac się z dziećmi, bo ma ważniejsze sprawy na głowie, nową babę i nowe dzieci. Ojciec mojego męża przez 15 lat się nie zjawił chociaż mógł, a teraz na ulicy nawet sie nie przyzna, głowę spuści i idzie dalej. Matka w życiu nie zostawiłaby dziecka (w większości przypadków). Albo ojciec weźmie dziecko na 2 dni w miesiacu i mysli, że bierze czynny udział w wychowaniu. Alimenty to ich zasmarkany obowiązek, skoro nie mają zamiaru wychowywać, opiekowac się dzień i noc, stać przy łóżeczku jak dziecko chore, odrabiać lekcji, chodzić na wywiadówki, sprzątać wymiociny, to niech chociaż łoży na jego utrzymanie. Ojciec myśli że wychowanie polega na zabraniu raz na miesiac do zoo albo na plac zabaw. W końcu to też jego dziecko, minimalne poczucie obowiązku kazałoby te alimenty płacić, a z tego co widzę jest jedno wielkie kombinatorstwo jak nie płacić albo jak płacić jak najmniej.
zobacz wątek