Odpowiadasz na:

Re: Oksytocyna - czy gdzieś dostanę?

Amielka - ja z klinicznej (jeśli chodzi o porady laktacyjne) wyniosłam siniaki na piersiach, które miałam ok 2 tygodni :P ani pielęgniarki ani "doradca" nie potrafiły pomóc w przystawieniu Gabrysia... rozwiń

Amielka - ja z klinicznej (jeśli chodzi o porady laktacyjne) wyniosłam siniaki na piersiach, które miałam ok 2 tygodni :P ani pielęgniarki ani "doradca" nie potrafiły pomóc w przystawieniu Gabrysia :/



też miałaś awantury jakby Młodą obdzierano ze skóry, posypywano solą i polewano spirytusem? :> :P
tego typu atrakcje nie działają na mnie motywująco... ;) wręcz odwrotnie - zastanawiam się wtedy po psi ogon ja tak walczę? może dać sobie spokój i karmić tylko sztucznym?
ale oczywiście jak minie moja słynna "pierdoląca" ;) (najczęściej po wypłakaniu się) to sięgam po laktator i dalej jazda :P

powiem szczerze, że ja już nawet boję się próbować z tym przystawianiem :/ po co mi te nerwy? cóż - laktator najlepszym przyjacielem kobiety ;)

zobacz wątek
15 lat temu
AgusiaGda

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry