Odpowiadasz na:

Hela, ja też takich rzeczy nie miałam, kiedy chodziłam do p-kola :P

Poza tym, Hela, nie ma czym się jarać :P

Moje dziecko w państwowym p-kolu za te 40zł ma w każdym... rozwiń

Hela, ja też takich rzeczy nie miałam, kiedy chodziłam do p-kola :P

Poza tym, Hela, nie ma czym się jarać :P

Moje dziecko w państwowym p-kolu za te 40zł ma w każdym miesiącu teatrzyk, koncert, dogoterapię, wycieczki 2xw roku, wyjścia do muzeum, warsztaty tematyczne, spotkania ze strażą miejską, wyjście do kina czy teatru Miniatura..Wyprawka na cały rok kosztowała 70zł. Mamy też kółko origami, plastyczne, muzyczne, garncarstwo i taniec - dodatkowo płatne. J.angielski mają już trzylatki (zgodnie z podstawą programową) więc bulić za to nie muszę. Nasza dyrektor jest świetnym menagerem więc nie musimy przepłacać nie wiadomo ile za zajęcia dodatkowe a i wszyscy rodzice chętniej płacą te 40zł na RR. Wiadomo też, że dziecko nie musi chodzić na wszystkie możliwe zaj.dodatkowe w większości po to by realizować ambicje swoich rodziców. Moje dziecko chodzi na dwa, które uwielbia (koszt to 40zł) bo na inne nie chciało chodzić..i tu nie chodzi o żałowanie pieniędzy czy fryzjera kosztem zajęć dla dziecka bo mnie (a i pewnie inne mamy też) np.stać nie tylko na tego fryzjera czy kosmetyczkę..

zobacz wątek
7 lat temu
~jadźka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry