Opryszczka wargowa w ciąży- Hascovir

Ja miałam bardzo durzą opryszczke w ciąży i co prawda nie brałam tabletek ale maści musiałam stosować sporo myslę, że jak lekarz przepisał to nie ma co się martwic. u mnie nic się nie stało a mi juz hascovir nie pomagał musiałam tez maść Bactrim i w ogóle lepiej wyleczyć małą dawka leku wg wskazań lekarza niż ryzykować rozniesienie opryszczki pozdrawiam.

Przepraszm oczywiście dużą a nie durzą

obawiam się, że to może zrobić coś złego dziecku, ciąży.... zastanawiam się, czy je odstawić. Brałam je przez 3 dni po jednej- rano i wieczorem. Tak mi zaleciła lekarz.

Ja na Twoim miejscu bym odstawiła. W ciąży nie miałam opryszczki ale wyskoczyła mi w szpitalu dwa dni po porodzie i ani ginekolodzy ani pediatrzy nie pozwolili mi brać żadnych tabletek tylko maściami mogłam smarować to paskudztwo.

"Stosowanie leku w ciąży ograniczone jest do przypadków, gdy potencjalne korzyści dla matki przewyższają ewentualne ryzyko dla płodu." - ciężka sprawa... ale ja bym chyba odstawiła. Tak, myślę że tak. Ale tak naprawdę decyzja należy do Ciebie.

a plasterki compeed??

mi w ciąży pani w aptece odradziła brania czegokolwiek na opryszczkę wargową - opryszczkę zasuszałam pastą do zębów... kładłam sobie na noc solidną dawkę pasty do zębów i rano już było ładnie zasuszone ;P mąż się tylko rano ze mnie śmiał - no i ciężko trochę tą pastę rano usunąć ;P

Odstawiam te tabletki, pocieszam się tylko faktem, że stosowałam na prawdę małą dawkę. No i dziwie się, że lekarka mi to zapisała. Powiedziała, że w przypadku stosowania maści jest to bez sensu.

Są lekarze i "lekarze", jeśli opryszczka nie jest mocno uciążliwa to zostałabym przy maściach, jeśli jest inaczej to bym poradziła się jeszcze innego lekarza. Obecnie mam "gościa" pod dolną wargą i 16 tc, plasterki compeed wystarczyły

no nie wiem, ja bym brała jednak. Nie chce straszyć ale konsekwencje opryszczki w ciąży mogą być dość poważne. Mogą byc tez żadne, czego Ci życzę :)
Co do opryszczki przy małym dziecku, kiedyś czytałam artykuł na ten temat. Opryszczka jest bardzo, ale to bardzo niebezpieczna dla małego dziecka. Koniecznie powinno się stosować leki, naklejać plasterek, bardzo dbać o higienę.

To nie jest tak, że opryszczka jest sobie na ustach i tyle. Wirus siedzi w nas i jest niebezpieczny zwłaszcza dla kobiet w ciąży. u niemowlęcia może wywołać bardzo poważne choroby.

O ile zakażenie u dorosłego dotyczy na ogół jednego narządu, o tyle u małego dziecka może ono objąć kilka narządów naraz. – Organizm małego człowieka nie potrafi ograniczyć procesu zapalnego i czynnik chorobotwórczy, krążący po całym ciele wywołuje zapalenie nie tylko warg czy migdałków, a wielu narządów naraz. Przy czym im młodsze dziecko, tym poważniejsze mogą być konsekwencje zakażenia, włącznie z zapaleniem opon mózgu

Polecam do poczytania:
http://www.orange.pl/kid,4000000495,id,4000168032,title,Bezpieczne-leczenie-opryszczki-w-ciazy,article.html


i o opryszcze u niemowląt:
http://ebobas.pl/artykuly/czytaj/467/zdrowie/strzez-male-dziecko-przed-opryszczka

W sumie, gdyby chodziło o mnie poszłabym do pięciu innych lekarzy po opinię a nie odstawila leki na własną rekę ;/

poza tym faktycznie stosowanie maści jako ochrony dziecka jest bez sensu, dlatego w ciąży powinno się brać tabletki a nie będąc w ciaży masci itp, plasterki też nic już nie dadzą...

a ja bym sama nie stosowała żadnych leków, jeśli lekarzowi nie ufasz, zwłaszcza, że w ciąży większości, a może i żadnej maści stosować nawet nie można

w poprzedniej ciąży pytałam w aptece co na opryszczkę to dostałam jakiś płyn w kulce do smarowania, żadnych maści mi nie pozwolili

w tej stosowałam tylko pastę do zębów, a w tej ciąży miałam już z 6 raz opryszczkę ..

i z tego co się orientuję to groźna dla dziecka jest tylko na dolnych wargach ;), kurde nie wiem jak ona się nazywa ... ale chyba wiadomo ... więc przede wszystkim trzeba uważać, żeby z ust nie przenieść

opryszczki z wargi nie można przenieść na wargi sromowe - bo to 2 różne typy wirusów; jeśli to jest zakażenie wtórne opryszczką to dzidziusiowi nic niebędzie, gorzej gdyby to było zakażenie pierwotne. ja też miałam opryszczke w ciązy w 10 tc i niewzięlam heviranu bo tak jeden lekarz zalecił, drugi i trzeci powiedzieli że w I trym. nie brać, po czym dostałam się do lekarki, której bardzo ufam i ma ogromną wiedzę i powiedziała że obecnie zalecenia są takie, aby jednak go przyjmować. Na szczęscie córcia jest tu ze mną i wszystko jest ok.

U mnie opryszczka jest wtórna, co roku ją przechodzę. Teraz wiadome szaleją we mnie hormony i organizm bądź co bądź jest osłabiony dlatego mi wyskoczyło. Ufam Pani doktor, a chciałam jedynie polecić się tych Pań, które same to przechodziły (wiadome- łatwo wypowiadać się tym, które tego nie doświadczyły i super). Brałam tabletki 3 dni w minimalnej dawce, takiej którą zaleciła Pani doktor. Opryszczka tak, czy siak zejdzie. Dzisiaj skorzystałam z plasterków Compeed i na ulotce w wzmiance o ciąży napisane jest to samo,co przy ww. tabletkach, więc....Na każdych maściach napisane jest to samo, wychodzi na to, że żaden z tych środków teoretycznie nie jest pewny.

Proszę nie czytać na forum o tym ile złego robi "opryszczka wargowa" u dziecka. Jeżeli przechodziło się opryszczkę wcześniej- dzidzia ma już przeciwciała:) Przy opryszczce w miejscach intymnych należy jak najszybciej działać, bo może mieć wpływ np. na słuch malucha.

Pozdrawiam

Na wszystkich ulotkach leków jest napisane, że w ciąży należy poradzić się lekarza, ale wg tego co mi mówili lekarze, leki stosowane miejscowo mają mniejszy wpływ na dzieciaczka. Sama wyznaję zasadę, że jeśli nie jest konieczne to nie biorę bezsensownie leków, zwłaszcza tych "łykanych". Co do opryszczki również naczytałam się strasznych rzeczy, ale w naszym wypadku nie jest tak źle:) Moja już się goi.