Odpowiadasz na:

Re: Otrivin w ciąży

ej no nie mogę uwierzyć, że lekarz dał ci przyzwolenie na kilkuletnie (!) stosowanie ksylometazoliny. Każdy lekarz wie przecież, że ten związek uzaleznia i że długie działanie prowadzi do zaniku... rozwiń

ej no nie mogę uwierzyć, że lekarz dał ci przyzwolenie na kilkuletnie (!) stosowanie ksylometazoliny. Każdy lekarz wie przecież, że ten związek uzaleznia i że długie działanie prowadzi do zaniku błony śluzowej, co paradoksalnie upośledza Twój komfort oddychania tak bardzo, że nakrecasz sobie popyt na ten specyfik. No i skutek jest taki, że Twoja dolegliwość jest oporna na wszelkie kuracje. Wiem, co piszę bo sama klikanaście lat temu byłam uzalezniona, jak sobie nie psiknęłam, to myślalam, ze się uduszę, że umieram... Szczęscie w nieszczęsciu, że to tylko psychika.
Po kliku latach stosowania, przewlekłym zapaleniu zatok straciłam węch. Po długiej terapii sterydami coś tam w końcu czuję, ale uszkodzony jest już trwale.
Także radzę po ciązy udac się do dobrego lekarza i załatwić to raz na zawsze, bo przeciez nie będziesz całe życie jechac na Otrivinie!?
Co do ksylometazoliny i ciąży, to się nie wypowiem, bo nie stosowałam - tyle tylko napiszę, że kiedy w ciązy chorowałam na zatoki jedyne co mi pozwolono, to sól morska...
Jednak takie rzeczy to lepiej ustalić z lekarzem osobiście, bo to co u jednej kobiety nie zaszkodziło, u drugiej może się to skończyć z goła odmiennie.
Wszystkiego dobrego i zdrowia przede wszytskim!

zobacz wątek
13 lat temu
mammamia

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry