Re: PIJANY LEKARZ NA DYŻURZE !!!
Niestety.. uważam, że rację ma przychodnia. I na jej miejscu Panią Kasię pozwałabym o zniesławienie.
Jestem matką, - żeby nie było że nie wiem o czym piszę. Jeżeli idę do przychodni z...
rozwiń
Niestety.. uważam, że rację ma przychodnia. I na jej miejscu Panią Kasię pozwałabym o zniesławienie.
Jestem matką, - żeby nie było że nie wiem o czym piszę. Jeżeli idę do przychodni z dzieckiem i przyjmuje mnie lekarz do którego mam wątpliwości – to sorry ale zgłaszam to personelowi przychodni. Jak sama pisałaś miałaś sporo czasu na czekanie na lekarza bo chodził tu i tam. Poza tym mogłaś wyjść z gabinetu, uprzedzić pacjentów że zaraz przyjdziesz, pójść po pielęgniarkę lub innego lekarza i przedstawić swoje spostrzeżenia w obecności osób trzecich. A nie czekać na lekarza, widzieć jak się zachowywał, przyjąć skierowanie, zrobić wielkie halo na forum i oczerniać człowieka którego nie znasz. Poza tym chyba byłabyś bardziej poważną osobą gdybyś już na tą policję poczekała.. jak już zaczynamy jakąś sprawę to powinniśmy ją zakończyć.. a nie jakiś anonim i wielkie pomówienia.
Zapewne Pan doktor podzieli moje zdanie, że jest wiele schorzeń (np. cukrzyca o której była mowa) które w skrajnych przypadkach mogą dawać takie objawy. A może człowiek był po prostu czymś zdenerwowany i mocno rozkojarzony.
Oczerniłaś lekarza, człowieka o którym nic nie wiesz. A słowa „Co prawda alkoholu nie wyczułam, ale jestem na 99% pewna że był pijany” mówią same za siebie.
Panie doktorze – doskonale rozumiem stanowisko lekarzy. Mówi się że jak ktoś zapłaci to jest traktowany jak człowiek, jak idzie się państwowo to jak zwierze – ale czy to wina lekarzy? Gdyby NFZ zapłacić lekarzowi za przyjęcie osoby godziwe pieniądze to by przyjmowali na godzinę 2 osoby a nie 20 ..
zobacz wątek