Widok
POMOCY!!!Jak uśpić 2,5 latka?
Piszę, bo już nie wiem co robić. Wieczory u nas w domu to ciągła walka. Gabrys ma straszne problemy z zasypianiem. Ale po kolei.
Wstajemy rano ok 7-8. Nocnik, ubieranie, śniadanie i ok 8:30 idziemy do żłobka. W żłobku śpi godzinę (ok 12:30 ich kłądą). Odbieramy go ze żłobka ok 16:30. Popołudnia spędzamy na wspólnej zabawie. Nie oglądamy bajek (bo to go bardzo pobudza). Im blizej wieczora tym spokojniejsze zabawy (ksiazeczki, puzzle, klocki). Ok 19 - 20 zaczyna się rytuał kładzenia spać. Kolacja, potem kąpiel, i do łóżeczka. Trwa to ok godzinkę. Pod prysznicem często ziewa i widać, ze jest zmeczony. Mniej więcej o 21 Gabryś jest już w swoim pokoju. Kładziemy się, jest bajeczka z płyty (bo czytanie nie wchodzi w grę, bo go rozprasza), ciepłe mleczko i zaczyna się. Nie ważne, czy jesteśmy z nim w pokoju czy nie, zasypia dopiero miedzy 22 a 23. Próbowalismy wszystkiego. Jak zostaje sam w pokoju to się ładnie bawi, ale nie potrafi się położyć. Bawi się tak długo, aż go połozymy do łóżka. Jak z nim jesteśmy, to oznacza godzinę leżenia i glaskania. A i tak co chwila się podnosi i chce zejść z łóżka, chce kolejną bajkę, pić, siku....
Ogólnie wydaje nam się, że ma problem z wyciszeniem się. Jest bardzo pobudzony, ma dużo energii. Dodam jeszcze, że nie mówi. Na razie są to pojedyńcze słowa, jest ich coraz wiecej, ale nadal cieżko sie z nim porozumieć. Jak już zaśnie (po cieżkich bojach), to w nocy sie wybudza. Czasem wystarczy pójśc go pogłaskać a czasem konczy sie na tym, że przychodzi do nas do łóżka.
Efekt jest taki, że my chodzimy niewyspani, Gabrys rano jest zmeczony i bardzo marudny. I dzień zaczynamy od kolejnej walki o ubranie spodni, butów, wyjście z domu.
Czy któaś z was ma podobnie? Co zrobić, bo za chwilę wszyscy w 3 (ja, mąż i gabrys) padniemy ze zmęczenia....
Wstajemy rano ok 7-8. Nocnik, ubieranie, śniadanie i ok 8:30 idziemy do żłobka. W żłobku śpi godzinę (ok 12:30 ich kłądą). Odbieramy go ze żłobka ok 16:30. Popołudnia spędzamy na wspólnej zabawie. Nie oglądamy bajek (bo to go bardzo pobudza). Im blizej wieczora tym spokojniejsze zabawy (ksiazeczki, puzzle, klocki). Ok 19 - 20 zaczyna się rytuał kładzenia spać. Kolacja, potem kąpiel, i do łóżeczka. Trwa to ok godzinkę. Pod prysznicem często ziewa i widać, ze jest zmeczony. Mniej więcej o 21 Gabryś jest już w swoim pokoju. Kładziemy się, jest bajeczka z płyty (bo czytanie nie wchodzi w grę, bo go rozprasza), ciepłe mleczko i zaczyna się. Nie ważne, czy jesteśmy z nim w pokoju czy nie, zasypia dopiero miedzy 22 a 23. Próbowalismy wszystkiego. Jak zostaje sam w pokoju to się ładnie bawi, ale nie potrafi się położyć. Bawi się tak długo, aż go połozymy do łóżka. Jak z nim jesteśmy, to oznacza godzinę leżenia i glaskania. A i tak co chwila się podnosi i chce zejść z łóżka, chce kolejną bajkę, pić, siku....
Ogólnie wydaje nam się, że ma problem z wyciszeniem się. Jest bardzo pobudzony, ma dużo energii. Dodam jeszcze, że nie mówi. Na razie są to pojedyńcze słowa, jest ich coraz wiecej, ale nadal cieżko sie z nim porozumieć. Jak już zaśnie (po cieżkich bojach), to w nocy sie wybudza. Czasem wystarczy pójśc go pogłaskać a czasem konczy sie na tym, że przychodzi do nas do łóżka.
Efekt jest taki, że my chodzimy niewyspani, Gabrys rano jest zmeczony i bardzo marudny. I dzień zaczynamy od kolejnej walki o ubranie spodni, butów, wyjście z domu.
Czy któaś z was ma podobnie? Co zrobić, bo za chwilę wszyscy w 3 (ja, mąż i gabrys) padniemy ze zmęczenia....
Aga, spacery przerabialiśmy. I różne inne ocje zmęczenia fizycznego też. Ale problem polega na tym, że widać jego zmęczenie ale on nie chce spać. Oczy mu sie zamykają i nagle jakby dostał zastrzyk energii.
Wiem, że to późna pora. Kiedys chodził o 20 i ładnie zasypiał. Próbowaliśmy go przestawić. Zaczęłam go wcześniej budzić. i Przed 20 był w łóżku. Ale to nic nie dało poza tym, ze 2 godziny z nim walczyliśmy.
Jestem załamana, bo każd dzień się kończy po 22, a gdzie inne obowiązki? Zawsze jeszcze jest coś do zrobienia w domu....
Wiem, że to późna pora. Kiedys chodził o 20 i ładnie zasypiał. Próbowaliśmy go przestawić. Zaczęłam go wcześniej budzić. i Przed 20 był w łóżku. Ale to nic nie dało poza tym, ze 2 godziny z nim walczyliśmy.
Jestem załamana, bo każd dzień się kończy po 22, a gdzie inne obowiązki? Zawsze jeszcze jest coś do zrobienia w domu....
mi też godzina 21 wydaje się późna jak na kładzenie spać :P
nasz Gabryś chodzi spać ok 20 :] tzn. czasem pada i zasypia już ok 19:30-40, czasem jest to 20:30(sporadycznie)
kąpiel(2-3 razy w tygodniu - zaczyna się ok 19-19:15)
kolacja - ok 19:30
po tym mycie ząbków, picie i idziemy spać - w pokoju ciemno, gra muzyka relaksacyjna (kiedyś ktoś z forum podesłał mi kilka płyt - jeden utwór od chyba blisko 2 lat jest używany przy zasypianiu wieczorem) :)
Gabryś leży u siebie, ja lub Mąż(zależy kto usypia) - u nas na kanapie, ręka wyciągnięta i głaskanie Młodego albo tylko położenie dłoni np. na brzuszku - żeby czuł obecność :P
5-20min. i Młody śpi (też zależy jakie miał przeżycia w ciągu dnia, bo czasem tak przezywa, że usypianie trwa dłużej)
też mówi pojedyncze słowa po "naszemu" ;P a tak to po swojemu :]
nasz Gabryś chodzi spać ok 20 :] tzn. czasem pada i zasypia już ok 19:30-40, czasem jest to 20:30(sporadycznie)
kąpiel(2-3 razy w tygodniu - zaczyna się ok 19-19:15)
kolacja - ok 19:30
po tym mycie ząbków, picie i idziemy spać - w pokoju ciemno, gra muzyka relaksacyjna (kiedyś ktoś z forum podesłał mi kilka płyt - jeden utwór od chyba blisko 2 lat jest używany przy zasypianiu wieczorem) :)
Gabryś leży u siebie, ja lub Mąż(zależy kto usypia) - u nas na kanapie, ręka wyciągnięta i głaskanie Młodego albo tylko położenie dłoni np. na brzuszku - żeby czuł obecność :P
5-20min. i Młody śpi (też zależy jakie miał przeżycia w ciągu dnia, bo czasem tak przezywa, że usypianie trwa dłużej)
też mówi pojedyncze słowa po "naszemu" ;P a tak to po swojemu :]
ona nie uzaleznia, jest uspokajajaca..
a tak to niestety musisz byc konsekwentna..
moze dla niego to za pozno aby isc o tej ok 21szej spac?
ja to dawalam kolacje o 18tej ok 19tej kapanie oliwkowanie i tak ok 19.30 zapalalam lampke o slabym swietle wsadzalam synka do lozeczka dawalam mu buzi polozylam przykrylam i siedzialam obok nie odzywajac sie jak wstawal z lozeczka kladlam go buziak i tak w kolko az zasnal.. musi wiedziec, ze to jego pora do spania..
a tak to niestety musisz byc konsekwentna..
moze dla niego to za pozno aby isc o tej ok 21szej spac?
ja to dawalam kolacje o 18tej ok 19tej kapanie oliwkowanie i tak ok 19.30 zapalalam lampke o slabym swietle wsadzalam synka do lozeczka dawalam mu buzi polozylam przykrylam i siedzialam obok nie odzywajac sie jak wstawal z lozeczka kladlam go buziak i tak w kolko az zasnal.. musi wiedziec, ze to jego pora do spania..
Ja wiem, że to późno, ale jak kładlismy go o 20, nic to nie zmieniało. Mi się wydaje, że nie tyle o porę spania tu chodzi co o problem z wyciszeniem się. Jest bardzo energicznym dzieckiem. Nie chodzi tylko biega. Przez jakiś czas bralismy go na spacery ok 18, zeby się dotlenił, wybiegał. Ale to działą tylko na chwilę. W trakcie kąpieli widać, że jest zmęczony bo ziewa. Kładzie się, ale mija 10 minut i jest jak nowonarodzony....
Na spokojnie. Dwulatki tak mają, że gdy widzą jobla rodziców na jakimś punkcie, to pięknie to wykorzystują.
Dziecko wieczorem też jest zmęczone. Od spania odciągnie je tylko przepiękna rozrywka z udziałem rodziców.
Superniani nie ogladałaś? Nie zaleca głaskania, gadania, zabawiania. To wszystko PRZED zgaszeniem swiatła, potem już zero wchodzenia w interakcje.
Strasznie długie i rozbudowane te Wasze rytuały. Może spróbować inaczej? Moje dziecko np. uwielbia wieczorem szaleć, ale to aż do spocenia się, zdemolowania chałupy i czasem ryku z wyczerpania. Całe karmienia, mycie i kładzenie spać nie wiem, czy trwa u nas pół godziny i właściwie nic oprócz okrywania kołderką i "Dobranoc" nie jest "rytuałem".
Dziecko wieczorem też jest zmęczone. Od spania odciągnie je tylko przepiękna rozrywka z udziałem rodziców.
Superniani nie ogladałaś? Nie zaleca głaskania, gadania, zabawiania. To wszystko PRZED zgaszeniem swiatła, potem już zero wchodzenia w interakcje.
Strasznie długie i rozbudowane te Wasze rytuały. Może spróbować inaczej? Moje dziecko np. uwielbia wieczorem szaleć, ale to aż do spocenia się, zdemolowania chałupy i czasem ryku z wyczerpania. Całe karmienia, mycie i kładzenie spać nie wiem, czy trwa u nas pół godziny i właściwie nic oprócz okrywania kołderką i "Dobranoc" nie jest "rytuałem".
U nas trwa najdłuzej rozbieranie i ubieranie (bo jest na etapie nauki). Sama kąpiel i kłądzenie do łóżka to raptem 20 minut.
Oglądałam supernianie. I był czas, że było buzi buzi i wychodzilismy z pokoju. Ale co z tego jak on się może bawić nawet do 24. Nie ma płaczu, nie ma jękó. Siedzi i sie sobą zajmuje. A ja wiem, ze juz dawno powinien spać....
Oglądałam supernianie. I był czas, że było buzi buzi i wychodzilismy z pokoju. Ale co z tego jak on się może bawić nawet do 24. Nie ma płaczu, nie ma jękó. Siedzi i sie sobą zajmuje. A ja wiem, ze juz dawno powinien spać....
Gabryś jest bardzo energicznym dzieckiem. Biega do upadłego i bardzo szybko sie regeneruje.
W swoim pokoiku ma tylko taką mała gwiazdkę, ale nawet jej nie zapalamy, bo jest poświata od ulicy i to wystarczy, żeby nie było zupełnie ciemno. Jak tylko jest troszke jaśniej, wędruje do półek z książkami, po zabawki. Część zabawek wynosimy na noc z pokoju, zeby go nie rozpraszały.
A pomaga głaskanie, przytulanie, tylko trwa to baaaardzo długo.
Nie wiem, czy jeśli go zostawie to zmieni zdanie. Przez tydzień tak robiliśmy i zasypiał nawet ok 01:00 w nocy...
A w ciągu doby spi ok 1-1,5h w dzień, a w nocy (zakładając, że zasypia o 22) 10 godzin. Więc snu ma chyba wystarczajaco..
W swoim pokoiku ma tylko taką mała gwiazdkę, ale nawet jej nie zapalamy, bo jest poświata od ulicy i to wystarczy, żeby nie było zupełnie ciemno. Jak tylko jest troszke jaśniej, wędruje do półek z książkami, po zabawki. Część zabawek wynosimy na noc z pokoju, zeby go nie rozpraszały.
A pomaga głaskanie, przytulanie, tylko trwa to baaaardzo długo.
Nie wiem, czy jeśli go zostawie to zmieni zdanie. Przez tydzień tak robiliśmy i zasypiał nawet ok 01:00 w nocy...
A w ciągu doby spi ok 1-1,5h w dzień, a w nocy (zakładając, że zasypia o 22) 10 godzin. Więc snu ma chyba wystarczajaco..
Mam kolezanke ktorej dzieci-zdrowe- wysypialy sie do godz 2-3 i potem przychodizly by sie z nimi bawic. I synek i corka a roznica meidzy nimi jakiaes 6lat. I niestety jezdzili po lekarzach, szukali ale wkoncu dzieci wyrosly i spia.
Tez uwazam ze to pozna pora:( moze jak go ta kapiel pobudza to zmien pory kapieli? Wspolczuje mam nadzieje,ze jakos sie to wszystko u was poprawi.Powodzenia!
Tez uwazam ze to pozna pora:( moze jak go ta kapiel pobudza to zmien pory kapieli? Wspolczuje mam nadzieje,ze jakos sie to wszystko u was poprawi.Powodzenia!
mam ten sam problem i radzimy sobie tak - rano codziennie pobudka ok 6, mleko, zabki ubieranie się i ok 7 wychodzimy. Malec jest u babciu więc tam szaleje i w ciągu dnia spi róznie - od 1,5 do ok 3 godzin. Po południu staramy się go jak najbardziej zmęczyć - skoki po łozki - to akurat uwielbia, tańce, biegi - słowem wsyztsko co go zmęcyz. No i ok 21 idziemy do lózeczka, gasimy światła i mały w lożeczku a mój mąz obok. I nie ma juz żadnego rozmawiania ect. Filip zasypia w ciągu _od 5 do 20 min.:) Może to nie jest super osiągnięcie ale od 22 mamy wolne:)
A inne obowiązki - wsyztsko robimy razem:) Odkurzanie sprzątanie - Fipi bierze czynny udział:)
A inne obowiązki - wsyztsko robimy razem:) Odkurzanie sprzątanie - Fipi bierze czynny udział:)
moja co prawda młodsza ale też mieliśmy długo cyrki z zasypianiem. Niby nie trzeba jej było ani bujać ani głaskać, tylko siedzieć w pokoju, ale to niekiedy trwało 1-2 godzin, a co się ruszyliśmy z fotela to mała na nogach. Pewnego dnia (gdzieś miesiąc temu) postanowiliśmy że koniec z tym. Dwa pierwsze dni nie usiadłam w fotelu w jej pokoju tylko na krześle w przedpokoju, tak że kątem oka mogła mnie widzieć. Nie wdawaliśmy się w żadne rozmowy negocjacje.. Tylko ciche "mamusia tu jest, zamknij oczka albo połóż główkę". Jak wstawała to bez słowa kładłam ją spowrotem.
Pierwszy dzień zasypianie trwało 1,5 godz, drugi dzień tak samo i tylko 40 min, trzeci dzień 20 min a czwartego dnia mąż już nawet nie usiadł na krześle tylko oglądał TV w pokoju obok. Przez pierwsze dni mała sporo krzyczała i wymuszała, a potem już tylko od czasu do czasu sama do siebie coś tam gadała. Od tamtego czasu zasypia w ciągu 15 minut, my pierwszy raz od prawie 2 lat możemy obejrzeć wieczorem film albo porobić inne rzeczy np prasowanie.
Wydaje mi się, że czasami niepotrzebnie uzależniamy nasze dzieci od takiego głaskania i uspokajania na dobranoc..
Pierwszy dzień zasypianie trwało 1,5 godz, drugi dzień tak samo i tylko 40 min, trzeci dzień 20 min a czwartego dnia mąż już nawet nie usiadł na krześle tylko oglądał TV w pokoju obok. Przez pierwsze dni mała sporo krzyczała i wymuszała, a potem już tylko od czasu do czasu sama do siebie coś tam gadała. Od tamtego czasu zasypia w ciągu 15 minut, my pierwszy raz od prawie 2 lat możemy obejrzeć wieczorem film albo porobić inne rzeczy np prasowanie.
Wydaje mi się, że czasami niepotrzebnie uzależniamy nasze dzieci od takiego głaskania i uspokajania na dobranoc..
Witajcie
Różne fora często czytam ale pierwszy raz stwierdzilam ze napiszę :)
Moj synek ma 2 latka i 9 miesiecy i od urodzenia nie zasypia normalnie
Po urodzeniu mial przestawiony dzien z noca i to bylo straszne pozniej po ok 1 miesiacu odwrocilo sie normalnie ale w nocy sie budzil ok 6 razy na cyca i mowili po miesiacu sie poprawi po trzech po pol roku po roku az przestalam wierzyc teraz moia ze pojdzie weczesniej spac jak zacznie chodzic do przedszkola ale ciezko to widze okaże się za tydzien ;)
Do roku wychodziły mu wszystkie ząbki i potrafił się budzić do 12 razy w nocy z miałczeniem (miałczał ale nie gorączkował i nic mu nie było) jak skonczyl rok przestalam kłaść go w dzień bo jak drzemnął się w dzień z 40 min to chodzil spac ok 23-24 wiec miał szlaban na spanie i zaczął chodzić spac k 20o czywiście caly dzien na obratach bieganie i inne różne atrakcje a dziecko padniete ale jakby nie chcialo spac z miesiaca na miesiac zaczal chodzic spac coraz pozniej a teraz bedzie tak dlugo szalal az go nie poloze w lozku ja klade sie obok na swoim i tak go usypiam i trwa to ok 1godz a jak probuje wczesniej to przedluza sie usypianbie do nawet dwóch :) Antek jest bardzo dobrze rozwinięty mówi i nie załatwia się w pieluszki nawet w nocy od kiedy skonczyl 2 latka jest baaaardzo żywym dzieckiem :) padam i nie mam sily nie wiem co to jest wieczorkiem obejrzec z mężem film ;)
POMÓŻCIE MI OBMYŚLIĆ JAKĄŚ STRATEGIĘ :)
Różne fora często czytam ale pierwszy raz stwierdzilam ze napiszę :)
Moj synek ma 2 latka i 9 miesiecy i od urodzenia nie zasypia normalnie
Po urodzeniu mial przestawiony dzien z noca i to bylo straszne pozniej po ok 1 miesiacu odwrocilo sie normalnie ale w nocy sie budzil ok 6 razy na cyca i mowili po miesiacu sie poprawi po trzech po pol roku po roku az przestalam wierzyc teraz moia ze pojdzie weczesniej spac jak zacznie chodzic do przedszkola ale ciezko to widze okaże się za tydzien ;)
Do roku wychodziły mu wszystkie ząbki i potrafił się budzić do 12 razy w nocy z miałczeniem (miałczał ale nie gorączkował i nic mu nie było) jak skonczyl rok przestalam kłaść go w dzień bo jak drzemnął się w dzień z 40 min to chodzil spac ok 23-24 wiec miał szlaban na spanie i zaczął chodzić spac k 20o czywiście caly dzien na obratach bieganie i inne różne atrakcje a dziecko padniete ale jakby nie chcialo spac z miesiaca na miesiac zaczal chodzic spac coraz pozniej a teraz bedzie tak dlugo szalal az go nie poloze w lozku ja klade sie obok na swoim i tak go usypiam i trwa to ok 1godz a jak probuje wczesniej to przedluza sie usypianbie do nawet dwóch :) Antek jest bardzo dobrze rozwinięty mówi i nie załatwia się w pieluszki nawet w nocy od kiedy skonczyl 2 latka jest baaaardzo żywym dzieckiem :) padam i nie mam sily nie wiem co to jest wieczorkiem obejrzec z mężem film ;)
POMÓŻCIE MI OBMYŚLIĆ JAKĄŚ STRATEGIĘ :)
moja córka za miesiac skończy dwa lata....
jak śpi w ciągu dnia (po 2 godzinach snu ją wybudzam) to i tak nie ma szans żeby o 19 czy 20 spała...wszystko zależy od dziecka...takie moje zdanie...jak będzie śpiące to i tak padnie...
u nas nie ma szans kładzenia jej o 19 czy 20 do łóżka bo z góry wiemy że trzeba będzie odpowiednio dłużej z nią siedzieć bo zasypia o stałej porze z reguły po 21-21:30...co mi z tego, że naszpikuję ją melisą, wycisze na siłę i uda się ze zaśnie o tej 19 jak wiem że wtedy o 5 będzie pobudka...dobowej ilosc godzin snu nie uda sie zwiekszyc bo nam sie np. tak chce....
coś za coś...Twój syn śpi do 8..moze jakbys go budzila o 6 to z czasem by sie przestawil...
jak śpi w ciągu dnia (po 2 godzinach snu ją wybudzam) to i tak nie ma szans żeby o 19 czy 20 spała...wszystko zależy od dziecka...takie moje zdanie...jak będzie śpiące to i tak padnie...
u nas nie ma szans kładzenia jej o 19 czy 20 do łóżka bo z góry wiemy że trzeba będzie odpowiednio dłużej z nią siedzieć bo zasypia o stałej porze z reguły po 21-21:30...co mi z tego, że naszpikuję ją melisą, wycisze na siłę i uda się ze zaśnie o tej 19 jak wiem że wtedy o 5 będzie pobudka...dobowej ilosc godzin snu nie uda sie zwiekszyc bo nam sie np. tak chce....
coś za coś...Twój syn śpi do 8..moze jakbys go budzila o 6 to z czasem by sie przestawil...
Olaola,
a moze niepowinien juz spac w dzien, to wtedy w nocy padnie, kapiel szybciej np 1-2 przed kladzeniem spac bo moze go wybudza.
ja mojego Gabrysia tez nie moglam normalnie polozyc , taki Happy feet z niego :) ale ja kladlam sie obok i ciagle musialam go uspokajac zeby sie nieruszal i zamknał oczy itp zero ruchu i zasypial, czasem bylo wiecej warczenia na niego niz spokojnego usypiania, ale sie nauczyl ze trzba spac i koniec, zadnych ustepstw(na poczatku) najlepiej zasypial jak w całym domu bylo ciemno, i nic nie działało do puki nie zasnał ,
a teraz musiałam wlasnie mu drzemki zlikwidowac bo zle mu sie spalo, wybudzac sie zaczał itp
a moze niepowinien juz spac w dzien, to wtedy w nocy padnie, kapiel szybciej np 1-2 przed kladzeniem spac bo moze go wybudza.
ja mojego Gabrysia tez nie moglam normalnie polozyc , taki Happy feet z niego :) ale ja kladlam sie obok i ciagle musialam go uspokajac zeby sie nieruszal i zamknał oczy itp zero ruchu i zasypial, czasem bylo wiecej warczenia na niego niz spokojnego usypiania, ale sie nauczyl ze trzba spac i koniec, zadnych ustepstw(na poczatku) najlepiej zasypial jak w całym domu bylo ciemno, i nic nie działało do puki nie zasnał ,
a teraz musiałam wlasnie mu drzemki zlikwidowac bo zle mu sie spalo, wybudzac sie zaczał itp
a i jeszcze jedno, zadnych bajek z plyty czy piosenek, musi byc wzgledna cisza i całkowicie ciemno- teraz juz nie, ale jak byl mlodszy
(teraz to nawet po drodze jak przysiadzie na fotelu potrafi odleciec w mgnieniu oka o 20-taki jego OFF,spi od 20 do 7-8). to samo przy dziennych drzemkach miał, ze musielismy lezec sie nie ruszac i cisza, ew radio cichutko - ale nie bajki tylko to co w eterze, bo jak tylko opowiadanie, czy sluchowisko to nie bylo opcji zeby zasnął.
(teraz to nawet po drodze jak przysiadzie na fotelu potrafi odleciec w mgnieniu oka o 20-taki jego OFF,spi od 20 do 7-8). to samo przy dziennych drzemkach miał, ze musielismy lezec sie nie ruszac i cisza, ew radio cichutko - ale nie bajki tylko to co w eterze, bo jak tylko opowiadanie, czy sluchowisko to nie bylo opcji zeby zasnął.
Wczoraj kupiliśmy preparat ziołowy z melisą. Dostał łyżeczkę na noc. Szybciej zasnął, spokojniej. Nie trzeba było go głaskać, tylko być z nim w pokoju. Poza tym była tylko jedna bajka a potem cisza. Przespał całą noc, nie wybudził się. A rano wyspany i radosny jak skowronek.
Wiem, że nie można mu tego podawać non stop, ale może przez kilka dni równolegle z przesunięciem pory spania. Do tego przyzwyczaić go do samodzielnego zasypiania i może będzie dobrze.
Jeśli chodzi o drzemkę, to niestety nie ma jak mu jej zabrać, bo w żłobku dzieci śpią.
Ważne że jest jakaś nadzieja na powrót do normalności...
Wiem, że nie można mu tego podawać non stop, ale może przez kilka dni równolegle z przesunięciem pory spania. Do tego przyzwyczaić go do samodzielnego zasypiania i może będzie dobrze.
Jeśli chodzi o drzemkę, to niestety nie ma jak mu jej zabrać, bo w żłobku dzieci śpią.
Ważne że jest jakaś nadzieja na powrót do normalności...
http://www.doz.pl/apteka/p2096-Melisal_forte_Melisal_syrop_H.Wr._125_g
ten jest akurat fotre - ja miałam zwykły ale nie wiem czy jeszcze są zwykłe . Kup najwyzej forte i dawaj najwyżej po 1 małej łyżeczce 1 x na wieczór
ten jest akurat fotre - ja miałam zwykły ale nie wiem czy jeszcze są zwykłe . Kup najwyzej forte i dawaj najwyżej po 1 małej łyżeczce 1 x na wieczór
Cena: 7,19 PLN
Działanie
Produkt leczniczy roślinny stosowany tradycyjnie, którego skuteczność i bezpieczeństwo opiera się wyłącznie na długotrwałym stosowaniu i doświadczeniu.
Wskazania
Melisal forte stosuje się tradycyjnie w stanach napięcia i niepokoju.
Dawkowanie
Doustnie dzieci od 1 do 3 lat zgodnie z opinią lekarza, zazwyczaj 1 do 3 razy dziennie po 1 łyżeczce od herbaty. Syrop można rozcieńczyć w niewielkiej ilości przegotowanej wody.
Działanie
Produkt leczniczy roślinny stosowany tradycyjnie, którego skuteczność i bezpieczeństwo opiera się wyłącznie na długotrwałym stosowaniu i doświadczeniu.
Wskazania
Melisal forte stosuje się tradycyjnie w stanach napięcia i niepokoju.
Dawkowanie
Doustnie dzieci od 1 do 3 lat zgodnie z opinią lekarza, zazwyczaj 1 do 3 razy dziennie po 1 łyżeczce od herbaty. Syrop można rozcieńczyć w niewielkiej ilości przegotowanej wody.
Rybalon, powiedz mi, czy Twój Gabryś też jest taki energiczny? Nasz Gabrys ma niewyczerpane pokłady energii. Nawet jak zasypia to nóżkami rusza non stop. Nie usiedzi na krzesełku jak wyklejamy książeczki. Myślałam, że ma problemy z koncentracją. Ale skupia się, bo jak zaczynamy coś to zawsze kończymy, nie przerywa zabawy w trakcie. Tylko potrzebuje dużo zabaw ruchowych. Kopie piłkę z tatą, biega z autami. Czasem myślę skad ma tyle siły :)
ja nie mam Gabrysia :-) to inna forumka ci pisała :-)
ale taka ruchliwośc u 2 latka to nic dziwnego , jedynie to ruszanie nogami przy zasypianiu to może być zespól niespokojnych nóg ( mój syn tez tak ma ) i dzieci ogólnie nawet strsze takie jak mój 7 -letnie maja czasem jeszcze problem z wyciszeniem się przed spaniem ... pewnie kiedyś to minie
ale taka ruchliwośc u 2 latka to nic dziwnego , jedynie to ruszanie nogami przy zasypianiu to może być zespól niespokojnych nóg ( mój syn tez tak ma ) i dzieci ogólnie nawet strsze takie jak mój 7 -letnie maja czasem jeszcze problem z wyciszeniem się przed spaniem ... pewnie kiedyś to minie
to ja mam Gabrysia - i on taki jecząco skaczacy jest.. ale wlanie smiejemy sie ze z niego taki happy feet (/byl taki film tupot malych stop) jemu te nogi ciagle cos musza robic, jak nie pocierac to cos deptac, o nawet teraz niby stoi spokojnie a noga ciagle wedruje na polke , na fotel ,szpagaty robi)
ja nawet nie pomyslalam o syropku na spanie - ale nie mielismy dramatu wieczorem(raczej z drzemka walczylismy ale tez opracowalam metode i dzialalo bo musial sie zdrzemnac, teraz czasem tez pada), wrecz zawsze ok 20-21 juz dzieci spia , tylko musi byc ciemno i w miare cicho, no i teraz z Gabrys chodzi juz sam spac, ale razem w pokoju na raz z siostra nie zasna chyba ze ja siedze z nimi w pokoju i ich nadzoruje zeby sie nie zaczepiali ;)
ja nawet nie pomyslalam o syropku na spanie - ale nie mielismy dramatu wieczorem(raczej z drzemka walczylismy ale tez opracowalam metode i dzialalo bo musial sie zdrzemnac, teraz czasem tez pada), wrecz zawsze ok 20-21 juz dzieci spia , tylko musi byc ciemno i w miare cicho, no i teraz z Gabrys chodzi juz sam spac, ale razem w pokoju na raz z siostra nie zasna chyba ze ja siedze z nimi w pokoju i ich nadzoruje zeby sie nie zaczepiali ;)
albo wyciszenie jak w zabawkach FP ;)
tak tak, no no "aniołek" - Archanioł Gabriel "wojownik Boży”, cs. Archanhieł Hawriił) – w tradycji chrześcijańskiej, judaistycznej i islamskiej, jeden z najwyższych rangą aniołów. Jest aniołem zwiastowania, zmartwychwstania, miłosierdzia, zemsty, śmierci i objawienia. Gabriel sprawuje władzę nad rajem.
jak dla mnie opis jak mojego dziecka ;).. nad wszystkim panuje ;) zwlaszcza nad tym RAJEM rodzinnym ;)
tak tak, no no "aniołek" - Archanioł Gabriel "wojownik Boży”, cs. Archanhieł Hawriił) – w tradycji chrześcijańskiej, judaistycznej i islamskiej, jeden z najwyższych rangą aniołów. Jest aniołem zwiastowania, zmartwychwstania, miłosierdzia, zemsty, śmierci i objawienia. Gabriel sprawuje władzę nad rajem.
jak dla mnie opis jak mojego dziecka ;).. nad wszystkim panuje ;) zwlaszcza nad tym RAJEM rodzinnym ;)
Minął tydzień, jak podajemy Gabrysiowi meliskę i w końcu odetchnęliśmy. Mały zasypia lepiej, szybciej i sam. Nie trzeba z nim leżeć, głaskać go. Budzi się co prawda w nocy i do nas przychodzi, ale ogólnie wszystko powoli wraca do normy. My mamy wolniejsze wieczory, ranki są spokojniejsze bo Gabrys sie wysypia.
Będziemy podawać jeszcze tydzień, potem przerwa. Trochę się boje Wigilii. Gabrys dostanie takie prezenty pod choinkę, ze pewnie cała noc nie zaśnie :) Ale to jego pierwsze święta, kiedy coś bedzie rozumiał więc niech się cieszy :)
Będziemy podawać jeszcze tydzień, potem przerwa. Trochę się boje Wigilii. Gabrys dostanie takie prezenty pod choinkę, ze pewnie cała noc nie zaśnie :) Ale to jego pierwsze święta, kiedy coś bedzie rozumiał więc niech się cieszy :)
Zasypiał sam. Po kamieniu był odkładany do łóźeczka i tyle. Problem się zaczął jak zaczął jak miał 1.5 roku.
Teraz jest trochę lepiej. Zaczął chętnie słuchać bajek które mu czytam i opowiadam. Usypianie trwa ok 30 minut. Od poniedziałku zaczynamy przedszkole i wcześniejsze wstawanie. Zobaczmy jak to wtedy będzie.
Teraz jest trochę lepiej. Zaczął chętnie słuchać bajek które mu czytam i opowiadam. Usypianie trwa ok 30 minut. Od poniedziałku zaczynamy przedszkole i wcześniejsze wstawanie. Zobaczmy jak to wtedy będzie.
Jestem ciekawa jak Pani sobie poradzila w usypianiem synka. Widze, ze post napisany w 2012r, ale sprobuje jednak siegnac po porade, moze Pani odpisze. Moja praswie 2letnia corka zasypia tak samo jak Pani synek 3 lata temu, czyli...o 1 w nocy. Tez probowalismy wszystkiego, poza ziolkami. Mala ma tyle energii, ze my padamy a ona ciagle zywa. Jak Pani poradzila sobie z bezsennoscia synka? Jesli przeczyta Pani te wiadomosc to prosze o maila. Pozdrawiam, milena
też mam 2,5 latka i po prostu dałam w przedszkolu zakaz na spanie, co się paniom baaaaaaardzo nie podoba :/ ale na szczęście pod nadzorem pani dyrektor się stosują :) bo inaczej wszyscy byśmy się wykończyli :(
młodemu wystarczy 20 min snu w dzień i buszuje do 23, jak nie śpi w dzień zasypia ok 19-20, rano wstajemy około 7-8
w domu nie spał w ciągu dnia odkąd skończył 1,5 roku, tak jak i córki, więc jak poszedł do żłobka pół roku temu i zaczął zasypiać, to była masakra... więc najpierw w żłobku, teraz w przedszkolu- nie ma spania :)
młodemu wystarczy 20 min snu w dzień i buszuje do 23, jak nie śpi w dzień zasypia ok 19-20, rano wstajemy około 7-8
w domu nie spał w ciągu dnia odkąd skończył 1,5 roku, tak jak i córki, więc jak poszedł do żłobka pół roku temu i zaczął zasypiać, to była masakra... więc najpierw w żłobku, teraz w przedszkolu- nie ma spania :)
Moja mala ma prawie trzy lata, nie spi w ciagu dnia, moze biegac , skakac , szalec a i tak zanim zasnie jest 22 albo pozniej i do tego jest walka zeby poszla spac przez jakas godzine jak nie dluzej. Byl czas ze zasypiala o 21, pozniej jej sie pozmienialo , nastepnie znow czas, ze zasypiala o 21 i tak w kolko. zauwazylam , ze najgorzej jest podczas czasu letniego z jakiegos powodu, nawet jak ma w pokoju ciemno.
u mnie jest podobnie. ale ja jestem w ciąży i chodzę ze swoim dzieckiem spać w dzień na 2 h. potem szaleje z nami do późnych godzin nocnych. gdyby nie ciąża i chęć regeneracji bo wiadomo jak to przy dwulatku jest nie dawała bym go na drzemkę lub wybudzała po 30 minutach. ale padam razem z nim niestety i potem tak to wygląda.
Dziecko dziecku nie równe. Moje najstarsze przestało spać w dzień jak miało roczek. Przestało i tyle. A zasypiało ok 21. Nic nie pomagało, ani kładzenie do łóżka, ani organizowanie ciszy w domu. Jak było w łóżeczku to się bawiło ale o spania nie było. Nie chciało spać i tyle. Drugie moje dziecko przestało spać w dzień w okolicach piątych urodzin. Dzieci chodziły spać o równej porze.
Dość podstawowa wersja niani elektronicznej to Neno Vera, ale sprawdza się w większości przypadków. Dlaczego? Kołysanki, dwustronna komunikacja, designerski wygląd, spory zasięg wewnątrz i na zewnątrz nieruchomości. Wszystkie funkcje możesz ocenić na spokojnie w sklepie https://neno.pl/produkt/bezprzewodowa-wideo-niania-neno-vera/.