Widok
POSZUKUJE KOLEGI PRZYJACIELA A MOŻE COŚ WIĘCEJ
WITAM JESTEM PAULINA MAM 20 LAT I JESTEM Z GDAŃSKA ZASPY MAM CÓRKĘ 2 LETNIĄ JESTEM SYMPATYCZNA CHODZI NIE ŁADNĄ DZIEWCZYNĄ SZCZERA CHODZI ZAMKNIĘTA W SOBIE CHĘTNIE POZNAM FAJNYCH FACETÓW KOLEGÓW PRZYJACIÓŁ MOŻE COŚ WIĘCEJ ALE NIE TAKICH CO MAJĄ W GŁOWIE TYLKO SEX I KRÓTKĄ PRZYGODĘ BO TO NIE DLA MNIE NAJLEPIEJ JAK BY BYŁ Z OKOLICY W WIEKU OD 23 DO 30 LAT JEŚLI JEST TU TAKI TO NIECH ODEZWIE SIĘ NA MAILA BĄDZ GG17731329 CZEKAM
Niulka błąd który wymieniłaś wynika z problemu ze "słyszeniem" zmiękczeń, to dysleksja (czy coś z tej rodziny). Jej edukacja nie ma nic do tego (bo nauczyciele nie znają sposobu by tego nauczyć).
Co do interpunkcji czy innych kwestii, to można kogoś krytykować samemu nie robiąc błędów;) Na ten wątek odpowiedziały trzy osoby i każdemu mógłbym coś wytknąć. Tylko po co?
Obiektywnie rzecz ujmując, dziewczyna stworzyła całkiem przyzwoite ogłoszenie. Przywitała się i przedstawiła. Określiła siebie i swoją sytuację. Napisała czego szuka i podała kontakt do siebie. To więcej niż większość osób które się tutaj ogłasza.
Co do interpunkcji czy innych kwestii, to można kogoś krytykować samemu nie robiąc błędów;) Na ten wątek odpowiedziały trzy osoby i każdemu mógłbym coś wytknąć. Tylko po co?
Obiektywnie rzecz ujmując, dziewczyna stworzyła całkiem przyzwoite ogłoszenie. Przywitała się i przedstawiła. Określiła siebie i swoją sytuację. Napisała czego szuka i podała kontakt do siebie. To więcej niż większość osób które się tutaj ogłasza.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
No chyba że się zdanie zaczyna małą literką, na to nie ma paragrafu:P
Tutaj jest forum, punktów tu nikt nie daje, matury tym chyba nie zdasz - zatem istotnie, ważny jest przekaz:)
A mnie w oczy nic nie kuje, może odbija się od okularów;)
I by być po prawdzie, to nie wiem jak teraz, ale jak ja pisałem maturę to te zaświadczenia o dys- były traktowane raczej z przymrużeniem oka.
Teraz jak maturę pisze się w domu, lub zleca nauczycielowi przez internet to chyba wcale nie są potrzebne?;)
Tutaj jest forum, punktów tu nikt nie daje, matury tym chyba nie zdasz - zatem istotnie, ważny jest przekaz:)
A mnie w oczy nic nie kuje, może odbija się od okularów;)
I by być po prawdzie, to nie wiem jak teraz, ale jak ja pisałem maturę to te zaświadczenia o dys- były traktowane raczej z przymrużeniem oka.
Teraz jak maturę pisze się w domu, lub zleca nauczycielowi przez internet to chyba wcale nie są potrzebne?;)
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Oj tam, oj tam czepiacie się :-) To nie jest forum dotyczące stylistyki języka polskiego, tylko "towarzyskie". Nawet jeśli ktoś pisze niezrozumiale i... dziwnie, nie powinniśmy zakładać, że "prosty z niej człowiek". Napewno górę wzięły emocje i wyszło, jak wyszło. A jeśli ktoś jest odważny, niech umówi się z autorką postu i już. Proste :)
Nie każdy musi lubić czytać książki. Tak jak nie każdy musi lubić solarium czy jazdę na rowerze. Ty dostrzegasz wyższość czytania książek, inny oglądania filmów lub noszenia glanów;)
Ktoś może nie lubić czytać książek a to robić (na przykład większość uczniów których się do tego zmusza). Można też być dobrze wykształconą osobą i nie lubić czytać książek. Można być też osobą "oczytaną" nie czytając książek (zdobywając wiedzę z internetu, filmów dokumentalnych, czasopism naukowych lub przez kontakt z autorytetami w danej dziedzinie).
Odpowiadając na Twoje pytanie. Człowieka kształtuje to z czym się styka, a wiedza jest we wszystkim. Kwestia kształtu jaki się uzyskuje to już inna kwestia, ale wiedza którą czerpiesz z innych źródeł niż książki wcale nie jest gorsza.
Wielu twórców filmów, seriali czy anime bardzo poważnie podchodzi do swojej pracy i można się wiele nauczyć z ich twórczości. Z drugiej strony, po wiele książek nawet nie powinno się sięgać. Ludzie mają błędne przeświadczenie że książki piszą ludzie mądrzy, autorytety w danej dziedzinie, więc to co tam jest zawarte jest prawdą. Gdy jednak zgłębia się jakiś temat, to z czasem dostrzega się że wiele pozycji w tym temacie to śmieci. Twory napisane ładnym językiem, sprzedające prywatne poglądy ludzi z tytułem lub nazwiskiem. Wiedza która nie ma pokrycia w faktach. Coś co mógłby napisać każdy "prosty człowiek".
***
Nawet jeśli ona jest tym prostym człowiekiem, to czy jest w tym coś złego? W Twoich ustach brzmi to jak grzech, ale ludzie cenią towarzystwo prostych ludzi. Takie osoby może nie błyszczą wiedzą, nie cytują filozofów i nie potrafią prowadzić naukowej dysputy o kwarkach, ale można z nimi dobrze się bawić i świetnie przy nich wypocząć. Prostoty nam potrzeba w tych czasach:)
I wierz lub nie, ale jeśli ona szuka kolegi-przyjaciela, to lepiej wyjdziesz będąc nim dla niej, niż dla jakiejś intelektualistki która na każdym kroku będzie próbować ci udowodnić że jesteś głupszy od niej.
Pewien facet na jakiejś górze powiedział kiedyś:
"Błogosławieni ubodzy w duchu albowiem do nich należy królestwo niebieskie."
I wolę towarzystwo właściciela królestwa niebieskiego, niż biblioteki wojewódzkiej:P
Ktoś może nie lubić czytać książek a to robić (na przykład większość uczniów których się do tego zmusza). Można też być dobrze wykształconą osobą i nie lubić czytać książek. Można być też osobą "oczytaną" nie czytając książek (zdobywając wiedzę z internetu, filmów dokumentalnych, czasopism naukowych lub przez kontakt z autorytetami w danej dziedzinie).
Odpowiadając na Twoje pytanie. Człowieka kształtuje to z czym się styka, a wiedza jest we wszystkim. Kwestia kształtu jaki się uzyskuje to już inna kwestia, ale wiedza którą czerpiesz z innych źródeł niż książki wcale nie jest gorsza.
Wielu twórców filmów, seriali czy anime bardzo poważnie podchodzi do swojej pracy i można się wiele nauczyć z ich twórczości. Z drugiej strony, po wiele książek nawet nie powinno się sięgać. Ludzie mają błędne przeświadczenie że książki piszą ludzie mądrzy, autorytety w danej dziedzinie, więc to co tam jest zawarte jest prawdą. Gdy jednak zgłębia się jakiś temat, to z czasem dostrzega się że wiele pozycji w tym temacie to śmieci. Twory napisane ładnym językiem, sprzedające prywatne poglądy ludzi z tytułem lub nazwiskiem. Wiedza która nie ma pokrycia w faktach. Coś co mógłby napisać każdy "prosty człowiek".
***
Nawet jeśli ona jest tym prostym człowiekiem, to czy jest w tym coś złego? W Twoich ustach brzmi to jak grzech, ale ludzie cenią towarzystwo prostych ludzi. Takie osoby może nie błyszczą wiedzą, nie cytują filozofów i nie potrafią prowadzić naukowej dysputy o kwarkach, ale można z nimi dobrze się bawić i świetnie przy nich wypocząć. Prostoty nam potrzeba w tych czasach:)
I wierz lub nie, ale jeśli ona szuka kolegi-przyjaciela, to lepiej wyjdziesz będąc nim dla niej, niż dla jakiejś intelektualistki która na każdym kroku będzie próbować ci udowodnić że jesteś głupszy od niej.
Pewien facet na jakiejś górze powiedział kiedyś:
"Błogosławieni ubodzy w duchu albowiem do nich należy królestwo niebieskie."
I wolę towarzystwo właściciela królestwa niebieskiego, niż biblioteki wojewódzkiej:P
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"