Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!
a mnie zastanawia jedno- teksty w stylu "poszła na zwolnienie, mimo,że się dobrze czuła i teraz lezy brzuchem do góry i nic nie robi." Chciałabym tak potrafić. Jestem na zwolnieniu od paru dni...
rozwiń
a mnie zastanawia jedno- teksty w stylu "poszła na zwolnienie, mimo,że się dobrze czuła i teraz lezy brzuchem do góry i nic nie robi." Chciałabym tak potrafić. Jestem na zwolnieniu od paru dni (poszłam w 7mym miesiącu- nie dlatego,że miałąm zagrożona ciążę, ale dlatego,że nie wytrzymywałam tempa w pracy i bałam sie o dziecko) i jak do tej pory nie leżałam brzuchem do góry ani chwili. Jest tyle zrobienia, do przygotowania, cały dom do sprzątnięcia (u nas tez piwnica, bo tam będzie stał wózek). Kiedy niby miałam to zrobić? Jeszce trochę bym poczekała i rzeczywiście nie byłabym w stanie z tym brzuchem się zgiąc,czy energiczniej ruszać ;-)) Trzeba miec czas,aby wszystko przygotować na przyjście dziecka. Przecież to najważniejsze wydarzenie w naszym zyciu. Nie wyobrażam sobie opcji: praca do samego porodu i od razu potem rzucam się w wir opieki na dzieckiem. Jak dla mnie niewykonalne. Musze mieć czas, aby przeczytać kilka niezbędnych książek, posiedzieć godzinami przy komputerze i zamówić wszystkie potrzebne rzeczy, przygotowac mieszkanie. Dlatego leżenie brzuchem do góry na L4 trzeba chyba włożyć między bajki. Ja mam listę "zadań" na kilka tygodni na przód ;-)) ten czas jest po prostu potrzebny
zobacz wątek