Widok
żenada ,niby dorośli a nie potraficie dla dobra SWOJEGO dziecka się dogadać , wojujecie miedzy sobą a przegrany jest dzieciak, odpuście sobie swoje ambicje w tym jednym temacie ,nie rozumiem kobiet ograniczających ojcu kontakt z dzieckiem i mężczyzn unikającym płacenia na dzieciaka(i odwrotnie) .To Wasze wspólne dziecko ,co cenniejszego w życiu mieć będziecie? Zatruwacie i siebie i tego małego człowieka w imię czego?
większość kobiet nie myśli o dziecku tylko ile by kasy wyciągnąć ..... sama mam małego synka, z tym, że facet nie wie o młodym i nigdy się nie dowie.... ale tak naprawdę, nie mozna liczyć tylko i wylącznie na kasę za ailmenty, samemu tez mozna się wziąść do roboty, więc litości nie mówicie, że potrzeba 1000 na wszystkie wydatki brzdąca.... ja mam około 1400 i jakoś spokojnie na opłaty mi starcza plus w sumie utrzymanie 3 osób. Więc godne pożałowania jest zachownia większości niby to "kochających" matek. przejrzyjcie wreszcie na oczy, na zycie mężczyźna też musi mieć bo pod most nie pójdzie, jeżeli straci pracę, to wtedy tak naprawdę guano zobaczycie.... zastanówcie się 10 razy nad tym co robicie drogie panie, walnijcie kilka razy z baranka o ścianę , przemyslcie to jeszcze raz i dopiero podejmijcie decyzje.
na tym traci też dziecko. Była mojego męża ściąga z niego ile się da - oprócz alimentów to buty, to książki, robi na złość i zamiast dziecko zabrać od nas to sama jedzie autem a my dziecko musimy zawozić do innego miasta-koszty paliwa. Nie zdaje sobie sprawy, że gdyby tak nie robiła to te pieniążki moglibyśmy wydać np. w kinie czy innych rozrywkach. Jest tak wściekła, że on sobie życie dobrze ułożył a ona nie, że choć minęło już 5 lat, dalej robi na złość!
Zapomniałaś napisać że dziecko choruje co miesiąc,
na każda chorobą musi mieć nowy termometr, inhalator, leki lub syropy które pozostały po poprzednim przeziębieniu nie są dobre muszą być nowe
ze co miesiąc w ziemie musi mieć nowy kombinezon, nowe buty, szalik, czapkę itp
W ogóle co miesiąc wszystko musi być nowe !
Na koszty mieszkaniowe to trzeba samemu zarobić jak się chciało mieć dzieci, ojcowie tez maja koszty mieszkaniowe.
Jak tak dużo wydatków na dziecko to może przydałoby się zgodzić na opiekę równoważną (która w krajach ucywilizowanych w badaniach wykazała że dzieci lepiej sobie radzą niż jak ojciec jest gościem albo wcale go nie ma ) wtedy ojciec będzie miła połowę tych wszystkich wydatków. No ale jak się kupczy dzieckiem to nie ma mowy o opiece równoważnej bo w ogóle już nie będzie alimentów.
Pomału wszystko się zmienia w tym temacie tylko szkoda ze tak pomału a dzieci dalej cierpią najbardziej.
na każda chorobą musi mieć nowy termometr, inhalator, leki lub syropy które pozostały po poprzednim przeziębieniu nie są dobre muszą być nowe
ze co miesiąc w ziemie musi mieć nowy kombinezon, nowe buty, szalik, czapkę itp
W ogóle co miesiąc wszystko musi być nowe !
Na koszty mieszkaniowe to trzeba samemu zarobić jak się chciało mieć dzieci, ojcowie tez maja koszty mieszkaniowe.
Jak tak dużo wydatków na dziecko to może przydałoby się zgodzić na opiekę równoważną (która w krajach ucywilizowanych w badaniach wykazała że dzieci lepiej sobie radzą niż jak ojciec jest gościem albo wcale go nie ma ) wtedy ojciec będzie miła połowę tych wszystkich wydatków. No ale jak się kupczy dzieckiem to nie ma mowy o opiece równoważnej bo w ogóle już nie będzie alimentów.
Pomału wszystko się zmienia w tym temacie tylko szkoda ze tak pomału a dzieci dalej cierpią najbardziej.
tutaj potrzeba jest żeby wypowiedział się samotny tata. Ja mam kolege który sam wychowuję 4 letnie dziecko sama też jestem samotną matką i życzę każdemu takiemu mądremu facetowi co udaje że zarabia 1200 zł i jest taki biedny i go niestać a wydaje na imprezy i ubrania i swoje przyjemności żeby przez miesiąc zajął się swoim dzieckiem a my rzućmy im 400 zł wtedy będzie wielkie SZOK bo dziecko krzyczy jeść, o zima przyszła kozaki trzeba kupić o kurtke czapke rekawiczki, o a dziecko chore to chyba trzeba jakies lekarstwa kupić a jak ma sie chore na cos dziecko to co miesiąc trzeba wykupywać lekarstwa które są niestety bardzo drogie, potem idzie wiosna, lato i trzeba wyprawki kupić bo w zimowych nie będzie chodziło albo w zamałym, a zabawkę kupić prezenty gry jakieś to chyba z niema spada wszystko, a za przedszkole 400-500 zł.