Widok
No coż. W sądzie bardzo często kobieta przedstawia sie jako pokrzywdzoną przez meża. I przedstawia jedynie jego winę. Jest to skalkulowane w alimenty. Dlatego też trzeba zakładać, że trzeba będzie się bronić. I najlepiej zatrudnić adwokata, ktory bedzie znał wszystkie kruczki prawne mogące być wykorzystane przez drugą sprawę:
https://miastobialystok.pl/2018/07/09/kolejnosc-obowiazku-alimentacyjnego/
Polecam zajrzeć sobie tutaj. Na stronie opisana jest kolejności obowiązku alimentacyjnego.
https://miastobialystok.pl/2018/07/09/kolejnosc-obowiazku-alimentacyjnego/
Polecam zajrzeć sobie tutaj. Na stronie opisana jest kolejności obowiązku alimentacyjnego.
Bzdura, matka ponosi trud wychowania i nie musi płacić tyle co ojciec. Takie myślenie jest częstym błędem, osoba u której dziecko mieszka ma trudniej, no to ona musi iść na l4 kiedy dziecko choruje, ona musi zaprowadzac i odbierać małe dziecko z przedszkola lub szkoły i co jak dziecko ma lekcje do 14.00? To ona nie może podjąć pełnego etatu, druga osoba ma łatwiej, dlatego ona pokrywa koszty życia dziecka. Tak stanowi prawo i jest to zrozumiałe.
Moja była podała w sądzie że zarabiam 30tys zł miesięcznie plus dodatki i do stałem 4.7tys zabezpieczeniu. Zawyrzyla moje zarobki kilku krotnie teraz wspomagam się kredytem żeby płacić. Sama zwolniła się z pracy pracuję na czarno córce wymyśla wszelkie możliwe choroby a jednocześnie utrudnia kontakty .nie widziałem córki 10 miesięcy!
Ja tez walczę o moje pociechy. Ich marka daje d*py po lasach i krzakach. Wyprowadziła się do łysego gacha i zabrała dzieci. Są manipulowane i utrudnia kontakty. Ale mimo to jak po drugiej rozprawie sad ustalił mi porażka kolejny kontakty wychodzi ze dzieci jednak się mnie nie boja. Wręcz przeciwnie. Moja historia jest pełna próby wrobienia mnie we wszystko. Ale ja mam raport detektywa który mnie uratował przed wszelkimi cudami świata jakie próbowała mi zrobić. Walczę o dzieci i nie odpuszczę. A ta s””a tylo o pieniądze bo już z przydu*asem kupiła nawet dom. Czytajcie za czyje pieniądze. Panowie walczcie. Nie poddawajcie się. Matka nie oznacza lepszy rodzic czy lepsze wychowanie. Uważam ze wręcz przeciwnie. Moje dzieciaki maja takie zaległości w szkole ze szok. Ale pomału to prostuje jak mam już kontakt. Będę o nie walczył do końca. Nie mam zamiaru być bankomatem.
są takie co daja kazdemu aby drinka postawic zachodza w ciaze a puzniej ciagna kase 500+ dostaj alimetów z 800 i + to ze maja one z 19 lat to jeszcze ich matka utrzymuje i dzieciem sie zajmuje a one za tą kase jezdza na imprezy i driki pija a ty charujesz i na nic nie masz bo mieszkanie wynajac do jedzenia i oplaty ledwo co starcza taka spraiwdliwosc zal a jak z dzieciem chcesz sie spotkac to gadaja gdzie byles czemu zostawiles a same pomyscie jak mozna byc z taka jak tylko jak sie odwrucisz lub nie masz czasu bo wyjezdzasz do pracy to duby daja a dziecko zabrac mace prawie nie mozliwe w polsce
Wszystko zależy od indywidualnej sytuacji.Tatuś płaci 500 ja powiedzmy, że
Teoretycznie dokładam drugą połowę czyli razem wychodzi 1000 .Ja nie mam swojego mieszkania i wynajmuję 14 metrowe mieszkanie za 1300.Na połowę wychodzi 650 część kosztu wynajmu przpadająca na dziecko Chyba nie powiesz, że za 350 utrzymamy dziecko(jedzenie, leki,niania przez wakacje i ferie,składki w szkole... )
Teoretycznie dokładam drugą połowę czyli razem wychodzi 1000 .Ja nie mam swojego mieszkania i wynajmuję 14 metrowe mieszkanie za 1300.Na połowę wychodzi 650 część kosztu wynajmu przpadająca na dziecko Chyba nie powiesz, że za 350 utrzymamy dziecko(jedzenie, leki,niania przez wakacje i ferie,składki w szkole... )