Choroba jak inne, ale mniej znana, stąd lepiej dmuchać na zimne. Doświadczenie uczy, że służba zdrowia może w krótkim okresie czasu stać się niewydolna. Chętnie porównujemy się z innymi krajami,...
rozwiń
Choroba jak inne, ale mniej znana, stąd lepiej dmuchać na zimne. Doświadczenie uczy, że służba zdrowia może w krótkim okresie czasu stać się niewydolna. Chętnie porównujemy się z innymi krajami, ale przecież wiemy, że pod względem ilości lekarzy, pielęgniarek na 1000 mieszkańców, nasz kraj wypada bardzo mizernie. Osobiście jestem za wprowadzeniem obostrzeń, na pozór nieadekwatnych do zagrożenia. Jeżeli nie odpowiadam, to łatwo jest mi wskazywać rozwiązania. Będąc u władzy już trudniej podejmować decyzje, które mogą pozostawić krew na rękach. Dlatego zarówno rządzący jak i opozycja w temacie koronawirusa mówią prawie jednym głosem. Jedyne różnice, to że jedni zamiast u Kowalskiego kupiliby maseczki u Wiśniewskiego... podobno dużo taniej ;)
zobacz wątek