Odrobina statystyk:
w I półroczu 2019 zmarło łącznie 211,4k osób. W 2020, kiedy straszliwa zaraza juz się rozpanoszyła po świecie, w I półroczu zmarło 208,6k osób. Czary?...
rozwiń
Odrobina statystyk:
w I półroczu 2019 zmarło łącznie 211,4k osób. W 2020, kiedy straszliwa zaraza juz się rozpanoszyła po świecie, w I półroczu zmarło 208,6k osób. Czary? Niekoniecznie. Te ok. 3k mniej zgonów przez pół roku to statystyczny piard.
Porównajmy ze średnią za ostatnie 4 lata - 208,4k. Zatem I półrocze 2020 wstrzeliwuje się prawie idealnie w statystykę.
No dobra. Ale po wakacjach ilość zgonów, jaką podają w mediach, podobno rośnie. Sprawdźmy:
I-IX 2020: 302,4k
I-IX (2016-19): 310,8k
Widać, że przez miesiące wakacyjne (VII-IX) ilość zgonów została "nadrobiona". W tych miesiącach zmarło o 23,1k więcej osób niż średnia. Jednak jedynie 1k zgonów przypisano zabójczemu wirusowi (na skutek lub w związku), gdzie, jak wiemy, spora ilość zgonów została podciągnięta pod Covid mocno "na siłę".
Czy pozostałe 22k zgonów to liczba nieistotna statystycznie, czy efekt wysiłku rządu, aby zrobić maksymalną rozpierduchę w Służbie Zdrowia, pozostawiam każdemu do własnej oceny.
Liczby pochodzą oczywiście z oficjalnych danych GUS.
zobacz wątek