Odpowiadasz na:

Re: Papier gładziowy

Mam drugi rok. Pierwszy raz kładłam na garbatym suficie, bo wiecznie pękał a ja latałam z szpachelką,siatką etc. Nie miałam możliwości finansowych na wynajęcie fachowców ( a co ważniejsze... rozwiń

Mam drugi rok. Pierwszy raz kładłam na garbatym suficie, bo wiecznie pękał a ja latałam z szpachelką,siatką etc. Nie miałam możliwości finansowych na wynajęcie fachowców ( a co ważniejsze cierpliwości do ich fuszerek), więc w robotę poszedł papier gładziowy 1200. Fakt, garb ( takie jak są w blokach) został ale nie pęka. Jak się dobrze, tzn idealnie położy to po pomalowaniu nic nie widać żeby była tapeta. Wygląda pięknie. Nie pracuje sié z tym łatwo zwłaszcza kobiecie przy pomocy dzieci. Papier ma 1 m szerokości w stosunku do zwykłej tapety jest sztywny. Bałaganu stanowczo mniej i wygląda o wiele lepiej niż gładź tradycyjna, bo też ją mam, nawet nie ma o czym mówić. A garby się lekko zniwelowały dodatkowo zastosowałam odwracacze uwagi w postaci ledów w sztukateriach. Podziękowałam majstrom klepaczom, którzy mają w d*pie jaki jest efekt ich pracy, byle obrzucić tynkiem strukturalnym i skasować, a jak widzą, że u kobiety będą pracować , to myślą,że ona ,głupia,głucha,ślepa i liczyć nie umie. Bardzo polecam papier gładziowy, tyle,że trzeba być dokładnym , cierpliwym i trzeźwym.

zobacz wątek
2 lata temu
~Pani Kiełbasińska

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry