Widok
Trucizna na gryzonie jest tak zrobiona, że ani pies ani kot jej nie tknie, chyba że ktoś świadomie nafaszeruje nią jedzenie by perfidnie otruć psa. I nie ma tu nic do rzeczy gdzie pies był. Jeśli komuś przeszkadzał mały pies który się bał ludzi to należało pójść do właściciela albo zgłosić odpowiednim służbom.
Ja bardzo uwielbiam zwierzęta ale nie na widzę tego jak psy chodzą luzem bez smyczy i właściciela,pamiętajmy że drogami chodzą dzieci i dorośli,którzy idą na przystanek lub do szkoły uciekając po bokach bo idzie jakiś pies albo idąc na spacer z rodziną to cała droga z****na przez psie kupy to już nie należy do przyjemnych sytuacji. Kochajmy i dbajmy o nasze pupile
Mój pies nie chodził samopas. Czasem tylko wyleciał o czwartej-piątej rano. Wtedy nikogo nie ma na drodze. Poza tym on unikał ludzi bo się ich bardzo bał.
Poza tym ja nie wiem czy to nie zostało wrzucone do ogrodu bo pochorowały dwa psy tylko jednego uratowaliśmy
Co do kup to chyba lekko przesadzasz. Też chodzę po tych polnych drogach i ich nie widzę.
A ja nienawidzą jak ludzi smrodzą bo palą śmieciami, wyrzucają śmieci, jeżdżą po lasach quadami czy motorami. I jak małe psy trzymają na łańcuchu albo nie rzucą swemu psu choćby maty gdy koczuje w mrozy pod drzwiami.
I jeszcze jedno to, ze czegoś nienawidzimy to nie znaczy że należy zabijać świadomie i perfidnie zwierzęta. Dla takiego łajdactwa nie ma usprawiedliwienia
Poza tym ja nie wiem czy to nie zostało wrzucone do ogrodu bo pochorowały dwa psy tylko jednego uratowaliśmy
Co do kup to chyba lekko przesadzasz. Też chodzę po tych polnych drogach i ich nie widzę.
A ja nienawidzą jak ludzi smrodzą bo palą śmieciami, wyrzucają śmieci, jeżdżą po lasach quadami czy motorami. I jak małe psy trzymają na łańcuchu albo nie rzucą swemu psu choćby maty gdy koczuje w mrozy pod drzwiami.
I jeszcze jedno to, ze czegoś nienawidzimy to nie znaczy że należy zabijać świadomie i perfidnie zwierzęta. Dla takiego łajdactwa nie ma usprawiedliwienia
Współczuje ci ,,abc", ale część racji Ty masz, a część my. Kocham pieski wszelkiej maści ale nie jest normalne jak duże psy bez właściciela notorycznie są poza ogrodzeniem. W mieście tego nie zobaczysz a jeśli już to rzadko a w Bojanie norma. Nawet ci którzy przybyli z miasta zapominają że na wsi obowiązują te same zasady. Jeśli czyta to osoba która otruła psa to podpowiadam, dzwonić na komisariat i zgłosić że pies biega bez opieki, bo otrucie psa to podłość.
Jak możesz w ogóle zwracać się z dobrymi radami do parszywca który otruł psa!?.
Dziś w Polsce za coś takiego można iść do więzienia. Nie mówię, że nie masz swojej racji tylko mówię o przestępstwie jakiego się dopuścił zabijając z premedytacją psa. Nie wspomnę, że pies bardzo cierpiał a leczenie psów kosztowało sporo pieniędzy.
Poza tym oba psy są małe i nawet nie sięgają kolan.
Dziś w Polsce za coś takiego można iść do więzienia. Nie mówię, że nie masz swojej racji tylko mówię o przestępstwie jakiego się dopuścił zabijając z premedytacją psa. Nie wspomnę, że pies bardzo cierpiał a leczenie psów kosztowało sporo pieniędzy.
Poza tym oba psy są małe i nawet nie sięgają kolan.
Z mojej strony otruwanie to nie fer ale psy te musiały tej osobie zajś za skórę skoro miał na nie chrapkę a nie na inne, gdyby właściciele psów trzymali je na swoich posesjach to było by mniej sporów i takich sytuacji, byłem świadkiem jak pies s**** pod bramą jakiś ludzi a oni autem wyjeżdzali i dostało mi się bo myśleli że to mój pies,po rozmowie z nimi zrozumieli że to kogoś z pobliskiej ulicy a nie mój. I powiem szczerze że jak by mi jakiś pies p****** wjazd i miałbym oponami wjechać na to a następnie do garażu z tym smrodem to też opieprzył bym.
nie fer to jest może ktoś kto puszcza psy ale nie psi morderca. Taki typ to niebezpieczny psychopata. I nic nie usprawiedliwia tego kryminalnego czynu.
Moje psy czasem biegały bladym świtem o 4-5 rano więc to nie one uczestniczyły w zajściu które opisujesz.
I nie przesadzajcie z tymi kupami. To nie są wielkomiejskie chodniki tylko ścierniska, pola, ścieżki i dróżki.
Moje psy czasem biegały bladym świtem o 4-5 rano więc to nie one uczestniczyły w zajściu które opisujesz.
I nie przesadzajcie z tymi kupami. To nie są wielkomiejskie chodniki tylko ścierniska, pola, ścieżki i dróżki.
Zadam proste pytanie, jak likwidować zagrożenie. Kilka psów biegających luzem wg mnie stanowi potencjalne zagrożenie. Temat wielokrotnie wałkowany na forum i nic. Nieodpowiedzialni właśiciele zwierząt nic nie robią aby chronić nas i swoich pupili. Raban podniesiony jest kiedy ginie pies, lub pogryziony zostaje człowiek. Jestem zdania, że otruł psiaka ktoś bardzo zdesperowany i zły na brak reakcji odpowiedzialnych osób
Napisz co się stało i jakie masz zamiar wyciagnąć z tego przypadku konsekwencje , rozwieś to na sklepach we wsi , miejscach publicznych , zgłoś sprawę na policję . Plotki szybko się roznoszą po wiosce i może znajdzie się sprawca , jeśli nie chociaż sumienie gnoją podręczy . Trzeba było zwrócić uwagę właścicielowi a nie truć mu psa , równie dobrze niezrównoważony gnój mógł Ci dom spalić bo coś mu nie pasuje.
Do pies czyli kot
Puknij się w miejsce gdzie inni mają mózg. Następny zdesperowany rozbije ci szybę w samochodzie bo np. jedziesz za szybko. Albo pobije dzieci bo mu hałasują. Jesteś ćwok i tyle.
Śmietniki powinny być zabezpieczone tak swoją drogą.
Przeszkadzają ci psy zwróć uwagę właścicielowi albo zgłoś sprawę na policję. A taka obrona psychopaty jest podejrzana. Czyżby sprawca?
Puknij się w miejsce gdzie inni mają mózg. Następny zdesperowany rozbije ci szybę w samochodzie bo np. jedziesz za szybko. Albo pobije dzieci bo mu hałasują. Jesteś ćwok i tyle.
Śmietniki powinny być zabezpieczone tak swoją drogą.
Przeszkadzają ci psy zwróć uwagę właścicielowi albo zgłoś sprawę na policję. A taka obrona psychopaty jest podejrzana. Czyżby sprawca?
Mnie dziwi jedno jak się od ludzi co mają znajomych przy lasku że zwierzyna w lesie ucieka ze swojego domu bo o godzinie 4-5 rano nikt tego nie widzi jak gonią ją psy żeby zagyźć to to morderstwo nie jest? Gdzie jest właściciel odpowiedzialny za to ? Współczuje zwierzętom wszystkim na całej kuli ziemskiej
sama się puknij w opakowanie na mózg. To że leżysz o 4 czy 5 nie znaczy, że inni również
http://wiadomosci.wp.pl/szukaj.html?query=psy+pogryz%B3y
http://wiadomosci.wp.pl/szukaj.html?query=psy+pogryz%B3y
Wszystkim usprawiedliwiającym otrucie psa polecam ten link:
https://www.google.pl/search?q=KATOWANE+PSY&client=firefox-a&hs=qGp&rls=org.mozilla:pl:official&channel=sb&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=YLo9U-XzNenX7Aax0oCYAg&ved=0CCoQsAQ&biw=1366&bih=512
Jeśli usprawiedliwiacie otrucie psa s****iem pod garażem lub szczekaniem to jesteście degeneratami pozbawionymi jakichkolwiek uczuć i wstyd was nazywać ludźmi.
Dla jasności: jestem właścicielem psa, ale nie toleruję wałęsających się psów, dzwonię na Policję i wiem, że reagują.
Jak Wasze dziecko w ogródku będzie na okrągło wrzeszczeć to rozumiem, że sąsiad może je też otruć? I nie mówcie, że mam nie porównywać dziecka do psa. Pies to istota żywa, która czuje i cierpi jak my, i jeśli tego nie rozumiecie to współczuje waszym dzieciom, że wychowują je tak bezduszne istoty.
https://www.google.pl/search?q=KATOWANE+PSY&client=firefox-a&hs=qGp&rls=org.mozilla:pl:official&channel=sb&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=YLo9U-XzNenX7Aax0oCYAg&ved=0CCoQsAQ&biw=1366&bih=512
Jeśli usprawiedliwiacie otrucie psa s****iem pod garażem lub szczekaniem to jesteście degeneratami pozbawionymi jakichkolwiek uczuć i wstyd was nazywać ludźmi.
Dla jasności: jestem właścicielem psa, ale nie toleruję wałęsających się psów, dzwonię na Policję i wiem, że reagują.
Jak Wasze dziecko w ogródku będzie na okrągło wrzeszczeć to rozumiem, że sąsiad może je też otruć? I nie mówcie, że mam nie porównywać dziecka do psa. Pies to istota żywa, która czuje i cierpi jak my, i jeśli tego nie rozumiecie to współczuje waszym dzieciom, że wychowują je tak bezduszne istoty.
czytaj babo ze zrozumieniem.pies ani dziecko nie pogryzie tobie czterech liter jak są za ogrodzeniem, ale puszczony psiak luzem stwarza zagrożenie. Pajac którego pies pogryzie człowieka jaką ponosi karę, kundel może zagryźć na śmierć, okaleczyć trwale, więc należy zdecydowanie działać, też nie jestem zwolennikiem trucia, ale chyba ktoś został doprowadzony do ostateczności
Baby to masz w domu albo w nosie.
Czym został doprowadzony do ostateczności? Małym kundelkiem do pół łydki?
A poza tym czy to usprawiedliwia morderstwo. Jak mnie twój rozwydrzony dzieciak wnerwi drąc ryja na okrągło to mogę go otruć albo przejechać autem? Będę doprowadzona do ostateczności i mniemam, że mnie zrozumiesz? To przecież wg ciebie wybaczalne?
Jeśli ty czujesz się zagrożony to jest to niedopuszczalne, ale jeśli działa to w drugą stronę to robienie krzywdy jest to ok?
Cóż za moralność! Czysta dulszczyzna!
NIC NIE USPRAWIEDLIWIA MORDERSTWA !!!
P.S. Pies sąsiada pogryzł mojego psa i zaatakował mnie i jakoś nie otrułam ani psa ani sąsiada. Uważasz że powinnam to zrobić. Byłam przecież doprowadzona do ostateczności.
Czym został doprowadzony do ostateczności? Małym kundelkiem do pół łydki?
A poza tym czy to usprawiedliwia morderstwo. Jak mnie twój rozwydrzony dzieciak wnerwi drąc ryja na okrągło to mogę go otruć albo przejechać autem? Będę doprowadzona do ostateczności i mniemam, że mnie zrozumiesz? To przecież wg ciebie wybaczalne?
Jeśli ty czujesz się zagrożony to jest to niedopuszczalne, ale jeśli działa to w drugą stronę to robienie krzywdy jest to ok?
Cóż za moralność! Czysta dulszczyzna!
NIC NIE USPRAWIEDLIWIA MORDERSTWA !!!
P.S. Pies sąsiada pogryzł mojego psa i zaatakował mnie i jakoś nie otrułam ani psa ani sąsiada. Uważasz że powinnam to zrobić. Byłam przecież doprowadzona do ostateczności.
Jadąc wczoraj do pracy około 7.30, dwa owczarki niemieckie, biegały sobie po drogach Bojana. Mało przyjemne doznanie dla człowieka samotnie idącego do pracy, szkoły. proszę więc o powściągliwość, przy ferowaniu wyroków. Dysponuję nagraniem z rejestratora, jeśli kogoś to zainteresuje. Zachowam zapis w archiwum, gdyby doszło do pogryzienie a właściciel twierdzłby, że to przypadek i chciałby uniknąć odpowiedzialności
Standardem są biegające luzem psy po wsi. Jako, że codziennie idę z tzw. "buta" na autobus i po południu "zwiedzam" na sportowo okolice jestem chyba, aż za dobrze zaznajomiony z tematem.
Przy 218-tce codziennie wałęsają się psy różnej maści. Często "psimi grupami". Pseudo owczarki niemieckie to chyba w okolicach przystanku już mieszkają. Wczoraj na Majora Bojana kundel wyglądem przypominający owczarka niemieckiego, ale jakiś przymały, atakował dwa psy spacerujące z właścicielką na smyczach. Biedna nie wiedziała co robić. I tak jest codziennie. Na ul. Na Dambnik przestałem biegać bo oczywiście jakiś niewyrośnięty łapie za nogawki w okolicach tapicerni. NA Majora Bojana pies wiecznie puszczony z podwórka atakuje pieszych, wszelkie samochody i rowerzystów - na przeciwko kapliczki. I tak na całej wsi. Strach na spacer czy rower wyskoczyć z dzieckiem.
I nie ja mam zgadywać czy pies mnie ugryzie czy nie. Pies ma być w swojej zagrodzie, na swoim podwórku lub na smyczy tam może sobie do woli szczekać, ujadać, gryźć co chce itd., a nie biegać bezpańsko po wsi.
I to nie pies jest tu winny, tylko bezmyślna, nie posiadająca grosza empati i nieprzewidująca postać, która uważa się za człowieka, a zarazem za właściciela.
Przy 218-tce codziennie wałęsają się psy różnej maści. Często "psimi grupami". Pseudo owczarki niemieckie to chyba w okolicach przystanku już mieszkają. Wczoraj na Majora Bojana kundel wyglądem przypominający owczarka niemieckiego, ale jakiś przymały, atakował dwa psy spacerujące z właścicielką na smyczach. Biedna nie wiedziała co robić. I tak jest codziennie. Na ul. Na Dambnik przestałem biegać bo oczywiście jakiś niewyrośnięty łapie za nogawki w okolicach tapicerni. NA Majora Bojana pies wiecznie puszczony z podwórka atakuje pieszych, wszelkie samochody i rowerzystów - na przeciwko kapliczki. I tak na całej wsi. Strach na spacer czy rower wyskoczyć z dzieckiem.
I nie ja mam zgadywać czy pies mnie ugryzie czy nie. Pies ma być w swojej zagrodzie, na swoim podwórku lub na smyczy tam może sobie do woli szczekać, ujadać, gryźć co chce itd., a nie biegać bezpańsko po wsi.
I to nie pies jest tu winny, tylko bezmyślna, nie posiadająca grosza empati i nieprzewidująca postać, która uważa się za człowieka, a zarazem za właściciela.
Każdy chce tu jaki widzę dorzucić swoje trzy grosze. Na ogół potępienia dla właściciela i jakiegoś tam usprawiedliwienia dla sprawcy śmierci psa. I to jest naganne i oburzające.
No i ten oskarżycielski ton... A ponieważ wcześniej nie czyta wcześniejszych postów, więc jeszcze raz:
1. Mój pies nie biegał notorycznie po wsi choć zdarzało się, że wybiegał o 4 rano i zaraz wracał do domu.
2. Był mały i sięgał do kolan
3. Panicznie bał się ludzi i wiał od nich.
Otrucie psa jest przestępstwem - ktoś to zrobił świadomie bo nafaszerował trutką jakiś smakołyk i podrzucił psu.
I gdyby parszywiec stanął przed sądem to odpowiedział by za to karnie. Ale złe uczynki wracają. Na to liczę i życzę mu wszystkiego najgorszego licząc że moje życzenia się spełnią. I ubolewam, że nie znam sprawcy bo stanąłby przed sądem
Weźcie też pod uwagę, że tak spreparowaną trutkę mogą zjeść wasze koty czy inne zwierzęta.
Są środki przeciw właścicielom i te należy stosować. Jednak będę twierdzić nadal, że na wsi latające luzem psy się zdarzają i dopóki nie stanie się to klasyczna sypialnia trójmiasta to tak będzie.
Kiedyś w mieście też psy biegały po podwórkach.
No i ten oskarżycielski ton... A ponieważ wcześniej nie czyta wcześniejszych postów, więc jeszcze raz:
1. Mój pies nie biegał notorycznie po wsi choć zdarzało się, że wybiegał o 4 rano i zaraz wracał do domu.
2. Był mały i sięgał do kolan
3. Panicznie bał się ludzi i wiał od nich.
Otrucie psa jest przestępstwem - ktoś to zrobił świadomie bo nafaszerował trutką jakiś smakołyk i podrzucił psu.
I gdyby parszywiec stanął przed sądem to odpowiedział by za to karnie. Ale złe uczynki wracają. Na to liczę i życzę mu wszystkiego najgorszego licząc że moje życzenia się spełnią. I ubolewam, że nie znam sprawcy bo stanąłby przed sądem
Weźcie też pod uwagę, że tak spreparowaną trutkę mogą zjeść wasze koty czy inne zwierzęta.
Są środki przeciw właścicielom i te należy stosować. Jednak będę twierdzić nadal, że na wsi latające luzem psy się zdarzają i dopóki nie stanie się to klasyczna sypialnia trójmiasta to tak będzie.
Kiedyś w mieście też psy biegały po podwórkach.
Najwyraźniej nie wszyscy potrafią czytać ze zrozumieniem!
Temat postu dotyczy otrucia psa, a nie tego czy mogą latać luzem!
Znacie takie słowa "kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień"?
Ja też jako właścicielka psa jestem przeciwna puszczaniu psów luzem, ale...czy nikomu z Was pies nigdy nie uciekł? Czy Wasze dziecko nigdy przy ulicy się nie wyrwało? Czy Wasze dziecko nigdy nie wrzeszczy i zawsze jest grzeczne?
No chyba nie. Ale czy to powód żeby truć, bić, kopać, wyzywać?
Jeśli tylko przemocą, bez poszanowania prawa i życia jakiegokolwiek, bez odrobiny empatii potraficie rozwiązywać konflikty mordując lub takie postępowanie usprawiedliwiając to jesteście SPOŁECZNYMI DEGENERATAMI.
Następnym razem zazdrosny sąsiad podpali wam dom, przebije opony, płot obleje farbą, ale rozumiem, że was to nie ruszy bo dajecie przyzwolenie na samosądy i morderstwa.
Informacja dla wszystkich dających przyzwolenie albo aprobatę dla tego czynu.
Polski kodeks karny uznaje podżeganie i pomocnictwo za samodzielne formy popełnienia przestępstwa. Uniezależnia, więc odpowiedzialność podżegacza i pomocnika od odpowiedzialności sprawcy głównego.
Zgodnie z art. 18 § 2 k.k. podżeganie polega na nakłanianiu innej osoby do popełnienia czynu zabronionego. Nakłaniania może polegać nie tylko na słownym namawianiu lecz może stanowić także gest.
W art. 18 § 3 k.k. określono formę udziału w przestępstwie w postaci pomocnictwa. Stosownie do powołanego przepisu odpowiada za pomocnictwo, kto w zamiarze, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, swoim zachowaniem ułatwia jego popełnienie, w szczególności dostarczając narzędzie, środek przewozu, udzielając rady lub informacji. Odpowiada za pomocnictwo także ten, kto wbrew prawnemu, szczególnemu obowiązkowi niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego swoim zaniechaniem ułatwia innej osobie jego popełnienie.
Tak więc jesteście nie tylko upośledzeni moralnie, ale najzwyczajniej jesteście pospolitymi przestępcami.
I jeszcze jedno: uczynione zło ZAWSZE do was wróci.
Temat postu dotyczy otrucia psa, a nie tego czy mogą latać luzem!
Znacie takie słowa "kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień"?
Ja też jako właścicielka psa jestem przeciwna puszczaniu psów luzem, ale...czy nikomu z Was pies nigdy nie uciekł? Czy Wasze dziecko nigdy przy ulicy się nie wyrwało? Czy Wasze dziecko nigdy nie wrzeszczy i zawsze jest grzeczne?
No chyba nie. Ale czy to powód żeby truć, bić, kopać, wyzywać?
Jeśli tylko przemocą, bez poszanowania prawa i życia jakiegokolwiek, bez odrobiny empatii potraficie rozwiązywać konflikty mordując lub takie postępowanie usprawiedliwiając to jesteście SPOŁECZNYMI DEGENERATAMI.
Następnym razem zazdrosny sąsiad podpali wam dom, przebije opony, płot obleje farbą, ale rozumiem, że was to nie ruszy bo dajecie przyzwolenie na samosądy i morderstwa.
Informacja dla wszystkich dających przyzwolenie albo aprobatę dla tego czynu.
Polski kodeks karny uznaje podżeganie i pomocnictwo za samodzielne formy popełnienia przestępstwa. Uniezależnia, więc odpowiedzialność podżegacza i pomocnika od odpowiedzialności sprawcy głównego.
Zgodnie z art. 18 § 2 k.k. podżeganie polega na nakłanianiu innej osoby do popełnienia czynu zabronionego. Nakłaniania może polegać nie tylko na słownym namawianiu lecz może stanowić także gest.
W art. 18 § 3 k.k. określono formę udziału w przestępstwie w postaci pomocnictwa. Stosownie do powołanego przepisu odpowiada za pomocnictwo, kto w zamiarze, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, swoim zachowaniem ułatwia jego popełnienie, w szczególności dostarczając narzędzie, środek przewozu, udzielając rady lub informacji. Odpowiada za pomocnictwo także ten, kto wbrew prawnemu, szczególnemu obowiązkowi niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego swoim zaniechaniem ułatwia innej osobie jego popełnienie.
Tak więc jesteście nie tylko upośledzeni moralnie, ale najzwyczajniej jesteście pospolitymi przestępcami.
I jeszcze jedno: uczynione zło ZAWSZE do was wróci.
jak będziesz miała dziecko i odrobinę empatii, to możemy porozmawiać. Nie zauważyłem jakiegokolwiek podżegania w tekstach a psiak mógł zeżreć cokolwiek między 4 a 5 kiedy się niby urywał. Trochę empati w stosunku do zwierząt leśnych za którymi biegają te niby wyrwane pieski. po stokroć wolę zobaczyć sarnę, czy zająca od s****ącego na drodze kundla.
Mam empatię i mam dzieci, ale dobrze wychowane, które szanują innych ludzi i zwierzęta (ciebie rodzice widać nauczyli tylko nienawiści do tego co nie jest po twojej myśli). Mam również psa, któremu sarna może przejść pod nosem a on nie drgnie z miejsca. Wszystko zależy od przewodnika jakim jest człowiek.
Jeśli nie umiesz czytać ze zrozumieniem to napiszę dużymi literami może wtedy coś do ciebie dotrze:
NIE POCHWALAM LATAJĄCYCH LUZEM PSÓW, ALE TO NIE USPRAWIEDLIWIA ICH TRUCIA.
Jeśli pies zjadł coś latając luzem to równie dobrze mogła to zjeść sarna czy zając albo jeż. Ciekawe czy byś je ratował i wezwał weterynarza. Potrąconego kota też byś zostawił by konał w cierpieniu, a ja zabieram do weterynarza, na leczenie do domu, a potem szukam mu rodziny. Ale jak mniemam to wg ciebie nie jest empatia bo najwyraźniej znaczenia tego słowa też nie rozumiesz.
Dając przyzwolenie na tego typu działania sam bierzesz w nich czynny udział.
Jeśli nie umiesz czytać ze zrozumieniem to napiszę dużymi literami może wtedy coś do ciebie dotrze:
NIE POCHWALAM LATAJĄCYCH LUZEM PSÓW, ALE TO NIE USPRAWIEDLIWIA ICH TRUCIA.
Jeśli pies zjadł coś latając luzem to równie dobrze mogła to zjeść sarna czy zając albo jeż. Ciekawe czy byś je ratował i wezwał weterynarza. Potrąconego kota też byś zostawił by konał w cierpieniu, a ja zabieram do weterynarza, na leczenie do domu, a potem szukam mu rodziny. Ale jak mniemam to wg ciebie nie jest empatia bo najwyraźniej znaczenia tego słowa też nie rozumiesz.
Dając przyzwolenie na tego typu działania sam bierzesz w nich czynny udział.
sąsiad
Wybiórcza ta twoja empatia. Nigdzie nie pisze, że psy uciekały więc czytaj ze zrozumieniem.
Tę trutkę mogły zjeść też tak bardzo szanowane przez ciebie leśne zwierzęta czy ptaki.
I mam nadzieję, że tak jak śledzisz psy sąsiadów tak będziesz śledził teraz czarny, śmierdzący dym buchający z kominów, motocykle i quady rozjeżdżające lasy. Możesz też donieść gdzie trzeba.
Bo problem "kundlów" sąsiada, który ci tak jak widać przeszkadzał się rozwiązał. Ciekawe czy masz w tym swój udział.
A dla saren szczególnie groźny jest trzynogi pies do pół łydki.
Wybiórcza ta twoja empatia. Nigdzie nie pisze, że psy uciekały więc czytaj ze zrozumieniem.
Tę trutkę mogły zjeść też tak bardzo szanowane przez ciebie leśne zwierzęta czy ptaki.
I mam nadzieję, że tak jak śledzisz psy sąsiadów tak będziesz śledził teraz czarny, śmierdzący dym buchający z kominów, motocykle i quady rozjeżdżające lasy. Możesz też donieść gdzie trzeba.
Bo problem "kundlów" sąsiada, który ci tak jak widać przeszkadzał się rozwiązał. Ciekawe czy masz w tym swój udział.
A dla saren szczególnie groźny jest trzynogi pies do pół łydki.
Jak tak powołujesz się na paragrafy to uważaj aby ciebie za te niby moje udziały nie pociągnąć. Mam swoje zdanie i mam prawo wyrazić to publicznie i nie pozwolę, aby ktoś mnie obrzucał kalumniami, Przytocz choć jedno zdanie, gdzie ktoś wypowiedział się po stronie niby "mordercy" psa.. To czarne się czyta, nie ogląda.
Skoro oddaje kał to popularnie mówiąc/pisząc "s****. Jeżeli chodzi Ci o słowo KUNDEL - to cytując za Wikipedią "Pies nierasowy pies, który nie jest zaliczany do żadnej z ras psów. Potocznie określany również jako mieszaniec, wielorasowiec lub kundel." Jeżeli może chodzi Ci o słowo droga - to chyba nie ma co tłumaczyć. I co ma z tym wspólnego empatia?
do sąsiada pełnego empatii
Słów "jak mnie twój rozwydrzony dzieciak wnerwi drąc ryja na okrągło" użyłam świadomie i celowo. To analogia do waszych "s****ący kundel", ale widać niepotrzebnie wymagam od niektórych analitycznego myślenia.
Pisząc małymi literami słowa "twój", "waszych" też świadomie używam małych liter ze względu na brak szacunku do osób które nie szanują zwierząt.
do ******
w nocy może się dzieci i nie drą, bo nie dałyby wam spać, a wtedy pewnie wy darlibyście się na nie. I nie rozumiem dlaczego dziecko ma prawo drzeć się cały dzień, zakłócać mój spokój, a pies nie może cały dzień szczekać, bo zakłóca twój spokój?
Ten twój pogląd wynika pewnie z tego, że nie lubisz psów, a ja dla odmiany nie lubię CUDZYCH rozwydrzonych dzieci. Nie posuwam się jednak do ich trucia w przeciwieństwie do innych podobnie do ciebie myślących, którzy trują psy.
Słów "jak mnie twój rozwydrzony dzieciak wnerwi drąc ryja na okrągło" użyłam świadomie i celowo. To analogia do waszych "s****ący kundel", ale widać niepotrzebnie wymagam od niektórych analitycznego myślenia.
Pisząc małymi literami słowa "twój", "waszych" też świadomie używam małych liter ze względu na brak szacunku do osób które nie szanują zwierząt.
do ******
w nocy może się dzieci i nie drą, bo nie dałyby wam spać, a wtedy pewnie wy darlibyście się na nie. I nie rozumiem dlaczego dziecko ma prawo drzeć się cały dzień, zakłócać mój spokój, a pies nie może cały dzień szczekać, bo zakłóca twój spokój?
Ten twój pogląd wynika pewnie z tego, że nie lubisz psów, a ja dla odmiany nie lubię CUDZYCH rozwydrzonych dzieci. Nie posuwam się jednak do ich trucia w przeciwieństwie do innych podobnie do ciebie myślących, którzy trują psy.
No i jeszcze raz do "sąsiada pełnego empatii", bo najwyraźniej nie rozumie znaczenia słowa którym się posługuje.
Empatia (gr. empátheia "cierpienie") w psychologii zdolność odczuwania stanów psychicznych innych osób, umiejętność przyjęcia ich sposobu myślenia, spojrzenia z ich perspektywy na rzeczywistość
Osoba nie posiadająca tej umiejętności jest "ślepa" emocjonalnie i nie potrafi ocenić ani dostrzec stanów emocjonalnych innych osób. Silna empatia objawia się między innymi uczuciem bólu wtedy, gdy przyglądamy się cierpieniu innej osoby, zdolnością współodczuwania i wczuwania się w perspektywę widzenia świata innych ludzi.
Psychologowie zastanawiali się skąd bierze się uczucie empatii i dlaczego niektórzy ludzie są go pozbawieni bowiem empatia jest jednym z najsilniejszych hamulców zachowań agresywnych.
Podkreślić należałoby ostatnie zdanie. Ja i osoby o podobnym do mojego poglądzie jednak nie trują waszych dzieci, nie palą domów, bo potrafimy nad agresją panować, a osoby wyżej wypowiadające się morderstwo psa tłumaczą.... wyprowadzeniem z równowagi. To chyba mówi samo za siebie.
Wszystkimi postami powyżej próbowałam pomóc się wam wczuć (licząc, że jednak odrobinę empatii macie co okazało się jedynie złudzeniem) co byście czuli gdybyśmy miłośnicy psów tudzież innych zwierząt chcieli się na was zemścić za to co nas denerwuje.
Widać jednak mi się to nie udało bo trafiłam na mało..... hmmm powiedzmy empatyczny grunt.
Empatia (gr. empátheia "cierpienie") w psychologii zdolność odczuwania stanów psychicznych innych osób, umiejętność przyjęcia ich sposobu myślenia, spojrzenia z ich perspektywy na rzeczywistość
Osoba nie posiadająca tej umiejętności jest "ślepa" emocjonalnie i nie potrafi ocenić ani dostrzec stanów emocjonalnych innych osób. Silna empatia objawia się między innymi uczuciem bólu wtedy, gdy przyglądamy się cierpieniu innej osoby, zdolnością współodczuwania i wczuwania się w perspektywę widzenia świata innych ludzi.
Psychologowie zastanawiali się skąd bierze się uczucie empatii i dlaczego niektórzy ludzie są go pozbawieni bowiem empatia jest jednym z najsilniejszych hamulców zachowań agresywnych.
Podkreślić należałoby ostatnie zdanie. Ja i osoby o podobnym do mojego poglądzie jednak nie trują waszych dzieci, nie palą domów, bo potrafimy nad agresją panować, a osoby wyżej wypowiadające się morderstwo psa tłumaczą.... wyprowadzeniem z równowagi. To chyba mówi samo za siebie.
Wszystkimi postami powyżej próbowałam pomóc się wam wczuć (licząc, że jednak odrobinę empatii macie co okazało się jedynie złudzeniem) co byście czuli gdybyśmy miłośnicy psów tudzież innych zwierząt chcieli się na was zemścić za to co nas denerwuje.
Widać jednak mi się to nie udało bo trafiłam na mało..... hmmm powiedzmy empatyczny grunt.
xyz
Co za znaczenie jak się kto podpisuje - kowalik czy absmak?
Bo moim zdaniem problem jest gdzie indziej...dla przyzwoitych problemem jest to śmierć psa i wyrażanie oburzenia z tego powodu. Ale jak widać są też tacy którzy nie oburzają się śmiercią psa ale oburzeniem z tego powodu
Przeczytaj też co to jest trolling wówczas zaczniesz używać słów adekwatnych.
Możesz też poszukać co znaczy słowo absmak i wówczas zobaczysz że zostało użyte prawidłowo
Co za znaczenie jak się kto podpisuje - kowalik czy absmak?
Bo moim zdaniem problem jest gdzie indziej...dla przyzwoitych problemem jest to śmierć psa i wyrażanie oburzenia z tego powodu. Ale jak widać są też tacy którzy nie oburzają się śmiercią psa ale oburzeniem z tego powodu
Przeczytaj też co to jest trolling wówczas zaczniesz używać słów adekwatnych.
Możesz też poszukać co znaczy słowo absmak i wówczas zobaczysz że zostało użyte prawidłowo
Czy ty wiesz ile potu wylal ten czlowiek zeby rozkopac nore tego lisa? normalnie tak sie nie poluje, jednak gdy w norze takiej utknie kochany piesek mysliwego, nalezy wtedy nore rozkopac zeby go uwolnic, jesli ja jestem hipokrytato kim ty jestes ze o 4-5 wypuszcajac psa poza posesje uwazasz ze nic zlego sie nie stanie...prosze zobac coz moga zrobic twoje pieski...
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110128/POWIAT0304/12339839
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110128/POWIAT0304/12339839
A ty "lasse" po pierwsze przeczytaj temat od początku i dowiesz się o jakiego psa chodziło - taki sarny nie dojdzie, a prędzej sarna jego.
Po drugie to zobacz sobie jak tresują norowce twoi koledzy i nie chrzań nam o hipokryzji.
http://www.lowiecki.pl/dziennik/forum.php?f=13&t=34012&numer=748
Po drugie to zobacz sobie jak tresują norowce twoi koledzy i nie chrzań nam o hipokryzji.
http://www.lowiecki.pl/dziennik/forum.php?f=13&t=34012&numer=748
wiec ty tylko ze zwierzat dziko zyjacych dostrzegasz sarny ... idz do okulisty...bo rowniez sa mniejsze zwierzeta...np mlodziutki zajac...dla takiego zajaczka to i mini york jest jak kudlate monstrum, nie wspominajac juz o wielu gatunkach ptakow gniazdujacych na ziemi...gratuluje wiedzy i patrzenia na otaczajacy cie swiat...ty bronisz swojego pupila natomiast kto ma obronic pred twoim psem dziko zyjace zwierzeta? i kto tu jest hipokryta?
oczywiscie nie pochwalam trucia psow , czy innych zwierzat, gdyz zdychaja one w niewyobraalnych meczarniach, jednakze w Polsce prawo naklada na mysliwych i sluzby mundurowe, obowiazek reagowania w takich sprawach. Wiec czy zglosilas na policje fakt ortucia twojego psa? nie wiadomo przeciez w czym byla ta trutka byc moze w miesie, ale rownie dobrze w jakims batoniku, zjadl to twoj pies ale rownie dobrze moglo zjesc i male dziecko. A co do odstrzeliwania psow sa z gory ustalone zasady i niestety walesajace sie po centrum Bojana psy beda nadal terroryzowac mieszkancow...pozdrawiam abc i naprawde mi przykro z powodu Twojego psa
To nie ja tak sobie twierdzę tylko psy zostały zbadane przez weterynarza. Jeden przeżył drugi niestety nie bo później zaczęły się objawy.
NAWET NIE WIECIE JAK PIES STRASZLIWIE CIERPI I TEGO SAMEGO ŻYCZĘ SPRAWCY. Bo dobrze wiedział co robi...
Być może bezmyślnie psy były czasem puszczane bladym świtem choć ich strachliwość i płochliwość były takie, że uciekały przed wszystkim co się rusza. oba były schroniskowe, pomaltretowane przez ludzi z traumą i trwałym kalectwem. W domu są też koty i psy nigdy ich nie zaatakowały.
Co to znaczy inaczej myślący? Uważasz że można dokonywać samosądów?!.
Ta. Szlag mnie trafia, że niektórzy szukają dla sprawcy wytłumaczenia. Uważam, ze to jest patologia i mam nadzieję, że przekonają się o tym na własnej skórze.
NAWET NIE WIECIE JAK PIES STRASZLIWIE CIERPI I TEGO SAMEGO ŻYCZĘ SPRAWCY. Bo dobrze wiedział co robi...
Być może bezmyślnie psy były czasem puszczane bladym świtem choć ich strachliwość i płochliwość były takie, że uciekały przed wszystkim co się rusza. oba były schroniskowe, pomaltretowane przez ludzi z traumą i trwałym kalectwem. W domu są też koty i psy nigdy ich nie zaatakowały.
Co to znaczy inaczej myślący? Uważasz że można dokonywać samosądów?!.
Ta. Szlag mnie trafia, że niektórzy szukają dla sprawcy wytłumaczenia. Uważam, ze to jest patologia i mam nadzieję, że przekonają się o tym na własnej skórze.
Dzisiaj trutka na szczury jest tak spreparowana, że ani pies ani kot jej nie zje. Zapytaj w sklepie ogrodniczym czy u weterynarza. Gdyby została w zakupionej formie wyłożona to żaden pies by jej nie tknął. Ten cham musiał coś nafaszerować trutką żeby właśnie psy ją zjadły.
Pies w kagańcu nie zjadłby jej ale nie uważam, żeby mały, kaleki pies do pół-łydki miał chodzić w kagańcu.
Teraz już będzie ze względu na to, że mieszka tu jakiś debil.
Pies w kagańcu nie zjadłby jej ale nie uważam, żeby mały, kaleki pies do pół-łydki miał chodzić w kagańcu.
Teraz już będzie ze względu na to, że mieszka tu jakiś debil.
Do "zygzak"
A jakie ma znaczenie miasto czy wieś jeśli stoi znak ograniczenia prędkości do 30 km/h ?
Chyba żadne. A wypada terenówką z lasu wypindrzona blondyna 120 km/h aż z sąsiadem na skarpę uciekałam bo nią zarzucało.
Uważasz, że miałam prawo rzucić w nią kamieniem, rozbić szybę, uszkodzić auto albo ją?
Nie zrobiłam tego tylko zadzwoniłam na Policję. I dzwonię za każdym razem, zamiast dokonywać samosądów.
A jak Ci ta blondyna przejedzie dzieciaka to też będzie twoja wina, bo pozwoliłeś mu iść publiczną drogą do szkoły. Blondyna niewinna bo była na ulicy, tak?
Większość z nas na Brzozowej ma w domu przybłędy - psy, koty skrzywdzone przez ludzi. My daliśmy im dom i miłość. A wy? Większość biega co niedzielę do kościoła, modli się, spowiada i daje przyzwolenie na mordowanie, na brak poszanowania życia? Tacy z was katolicy, moralni i prawi ludzie?
I żeby była jasność bo chyba niektórzy mają poważny problem ze zrozumieniem czytanego tekstu!
MAMY PSY, ALE NIE POCHWALAMY PSÓW LATAJĄCYCH LUZEM, SZCZEKAJĄCYCH NOCAMI CZY ATAKUJĄCYCH LUDZI.
ALE NAWET TAKA SYTUACJA NIE DAJE NIKOMU PRAWA DO MORDERSTWA.
Jak jesteście tacy "mocni w gębie" to podejdźcie do sąsiada i zwróćcie uwagę jeśli wam się coś nie podoba zamiast popierać niehumanitarne morderstwo.
Zadzwońcie na Policję, że sąsiad pali śmieci albo wyrzuca do lasu, że trzyma psa na łańcuchu. Ale po co? Niech inni się wysilą, a wy będziecie tylko narzekać, na brak reakcji, na złe prawo, na zły rząd. Ale d*py żaden nie ruszy by zrobić coś by było lepiej. Żenada.
A jakie ma znaczenie miasto czy wieś jeśli stoi znak ograniczenia prędkości do 30 km/h ?
Chyba żadne. A wypada terenówką z lasu wypindrzona blondyna 120 km/h aż z sąsiadem na skarpę uciekałam bo nią zarzucało.
Uważasz, że miałam prawo rzucić w nią kamieniem, rozbić szybę, uszkodzić auto albo ją?
Nie zrobiłam tego tylko zadzwoniłam na Policję. I dzwonię za każdym razem, zamiast dokonywać samosądów.
A jak Ci ta blondyna przejedzie dzieciaka to też będzie twoja wina, bo pozwoliłeś mu iść publiczną drogą do szkoły. Blondyna niewinna bo była na ulicy, tak?
Większość z nas na Brzozowej ma w domu przybłędy - psy, koty skrzywdzone przez ludzi. My daliśmy im dom i miłość. A wy? Większość biega co niedzielę do kościoła, modli się, spowiada i daje przyzwolenie na mordowanie, na brak poszanowania życia? Tacy z was katolicy, moralni i prawi ludzie?
I żeby była jasność bo chyba niektórzy mają poważny problem ze zrozumieniem czytanego tekstu!
MAMY PSY, ALE NIE POCHWALAMY PSÓW LATAJĄCYCH LUZEM, SZCZEKAJĄCYCH NOCAMI CZY ATAKUJĄCYCH LUDZI.
ALE NAWET TAKA SYTUACJA NIE DAJE NIKOMU PRAWA DO MORDERSTWA.
Jak jesteście tacy "mocni w gębie" to podejdźcie do sąsiada i zwróćcie uwagę jeśli wam się coś nie podoba zamiast popierać niehumanitarne morderstwo.
Zadzwońcie na Policję, że sąsiad pali śmieci albo wyrzuca do lasu, że trzyma psa na łańcuchu. Ale po co? Niech inni się wysilą, a wy będziecie tylko narzekać, na brak reakcji, na złe prawo, na zły rząd. Ale d*py żaden nie ruszy by zrobić coś by było lepiej. Żenada.