Re: Pażdziernikowe i Listopadowe mamusie 2010 #8
Gosik kochana ja miałam podobnie jak Ty, w pierwszej ciąży czułam sie fantastycznie i wcale nie zamierzałam brac wolnego, ale dojazdy w zimie w korku mnie dobiły. Byłam prawie w 8 m-cu i każdy...
rozwiń
Gosik kochana ja miałam podobnie jak Ty, w pierwszej ciąży czułam sie fantastycznie i wcale nie zamierzałam brac wolnego, ale dojazdy w zimie w korku mnie dobiły. Byłam prawie w 8 m-cu i każdy udawał, że mnie w autobusie nie widzi i tylko raz mialam miejsce siedzące, jak o nie poprosilam pewnego młodego pana, bo już mi nogi miękły i zaraz bym zemdlała. I też zadecydował jeden dzień, bo było akurat oblodzenie, chodniki niezbyt posypane i raz mną zachwiało, ale jakoś złapałam równowagę wyginając sie mocno to tyłu ( aż mi coś strzyknęło w kregosłupie) i z bólem idąc dalej nagle sie znowu poślizgnęłam drugi raz i upadłam, ale w ostatniej chwili wystawiłam do tyłu recę, by nie uderzyć pośladkami o lód i niedość, że byłam poobijana, to jeszcze dłonie zdarte do krwi i tego było dosyć. Na drugi dzień poszłam do lekarza i bez ogródek mu powiedziałam, że mogłabym chodzić dalej bo czuje się dobrze ale sie boję, ze albo ja sie połamię na lodzie albo dziecku coś się stanie i od razu wypisał L4 do końca.
zobacz wątek