Widok
Pchła Szachrajka
Opinie do spektaklu: Pchła Szachrajka.
Pchła Szacharajka
Jan Brzechwa
Muzyczny spektakl familijny na podstawie przezabawnej wierszowanej historyjki mistrza Jana Brzechwy o sprytnej pchełce, która wiecznie wszystkim robiła psikusy.
Spektakl wciąga młodych widzów do wspólnej teatralnej zabawy. Żywa, ciekawa muzyka, doskonałe aranżacje, dynamicznie zmieniające się obrazy, perfekcyjnie dopracowane kostiumy oraz zabawa słowem i ...
Przejdź do spektaklu.
Pchła Szacharajka
Jan Brzechwa
Muzyczny spektakl familijny na podstawie przezabawnej wierszowanej historyjki mistrza Jana Brzechwy o sprytnej pchełce, która wiecznie wszystkim robiła psikusy.
Spektakl wciąga młodych widzów do wspólnej teatralnej zabawy. Żywa, ciekawa muzyka, doskonałe aranżacje, dynamicznie zmieniające się obrazy, perfekcyjnie dopracowane kostiumy oraz zabawa słowem i ...
Przejdź do spektaklu.
dokładnie!
powoli już mało kogo bedzie stać na wyjscie z dzieckiem do teatru.. a szkoda, bo dzieci bardzo lubią teatr! sama mam jedno dziecko, ale juz od dłuższego czasu rezygnuję z wyjścia do teatru właśnie ze względu na wysoką cenę biletów:( zwyczajnie mnie nie stać.. a co jeśli ma się więcej dzieci?? tradycyjna rodzina 2+2 zapłaci 210 zł za jedno wyjście do teatru na godzinne przedstawienie?:( drogo!
....
Moi drodzy narzekający na ceny biletów,warto miec na uwadze fakt ile czsu poswięcają aktorzy i pracy zanim wyjdą dla nas na scenę.cena biletu to nie tylko wyjście i kilku godzinny spektakl,to godziny ciężkiej pracy każdego dnia ,kostiumy,praca charatkeryzatorow,itd....bez przesady z tym narzekaniem....
O kosztach
Jesteśmy niezamożną rodziną z małej miejscowości 60 km od Gdyni. Mamy dwoje dzieci w wieku 5 i 7 lat. Nawet mi przez głowę nie przeszło, że jest to za drogo. Po pierwsze zdaje sobie sprawę jakie są koszty przygotowania takiej sztuki. Poza tym sądzę, że wyjście do teatru raz na dwa miesiące nawet gdy wydam 210 zł to żaden majątek. W naszym przypadku musimy dojechać, po spektaklu dzieci są już głodne, a więc musimy coś zjeść. Najważniejsze, że dzieci się rozwijają, są szczęśliwe, wspólnie spędzimy czas. Takie chwile warte są każdej ceny. Dziękujemy !!!
wielkie brawa
Panie Grzegorzu , zdecydowanie pochwalam Pana zdanie , również nie jestem zamożna , również musze dojechać z Półwyspu Helskiego do Gdyni,ale tez uważam ,że warto , ostatnio byłam na Shreku i nie mogłam wyjść z podziwu , we wtorek tez wybieram się z córeczkami na Pchłę...i nie żałuję wydanych pieniedzy , bo żadne kino ,żaden plac zabaw nie wywoła takich emocji jak teatr chociaz 2 razy do roku.A cen za kino nie można porównywać do cen biletów w teatrze .Zgadzam się z Panem ,że koszta tych przygotowań jak i kostiumów aktorów są olbrzymie dlatego bilet musi być droższy od innych atrakcji .pozdrawiam
Polecam uwadze dyrekcji teatru obserwację jakości pracy oraz poziom kompetencji pań odpowiedzialnych za obsługę szatni oraz sprawdzanie biletów. Działania wymienionych osób dalekie są od standardów szeroko pojętej kultury! Uśmiech mógłby od czasu do czasu pojawić się u pań kasjerek, wszak nie za karę ta praca!
Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał
Dziecko uwielbia odkrywać, poznawać, doświadczać! Dajmy mu szansę na poznanie Teatru za młodu. A i później jako dorosły chętnie zawita w miejsca, gdzie się ukulturalni. Wyżej czytałam czy drożej nie można? Można:) I taniej też. Wszystko zależy od grupy aktorów. Znam jedną grupę pasjonatów z Teatru Pana O., jeżdżą ze swoim teatrem po całej Polsce. Także można zasugerować nauczycielce w przedszkolu czy szkole, żeby zaprosić ich do siebie. Ba, nawet można podsunąć myśl pracodawcy, żeby zorganizować spotkanie dla dzieci pracowników. Wspólna zabawa, tworzenie i oglądanie sztuki to mix doskonały.
Wizyta w teatrze
Chciałabym zgłosić moje zastrzeżenia dotyczące pracy Pań w szatni ( Pchła Szachrajka, 3.10.2018 godz. 9.30). Podczas dzisiejszej wizyty dowiedziałam się, że moi uczniowie I klasy nie są przygotowani do wizyty w teatrze, bo rodzice ich nie nauczyli jak trzeba podawać Paniom kurtki (niektóre dzieci po zdjęciu kurtki podawały ją obsłudze zawieszką do dołu) i zostali z tego powodu nazwani "gamoniami". Kiedy pomagałam dzieciom włożyć czapki do rękawów i przytrzymywałam plecaki ( w teatrze było tłoczno, dzieci dużo) usłyszałam, że moi uczniowie się nie usamodzielnią, bo są przez wszystkich wyręczane (!). Od wejścia czuliśmy bardzo nerwową atmosferę, zero uśmiechu, nieprzyjemne sprawdzanie biletów ( teatr nie wydaje biletów grupowych i duże grupy skanują każdy bilet oddzielnie... co bardzo wydłuża procedurę). Jedyną osobą, która była dla nas życzliwa była p. Asia, która pomagała nam znaleźć właściwe miejsca. Pozdrawiamy serdecznie! Występ aktorów bardzo nam się podobał, podziwialiśmy pomysłowe stroje i piękną grę orkiestry. Doceniamy ochotę i umiejętność nawiązania kontaktu z małym widzem. Dzieciaki z wypiekami " przybijały piątkę" z bohaterami opowieści. I to by było na tyle z przyjemności pobytu w TM...po przedstawieniu większość dzieci korzystała z toalety, część przysiadła na podłodze (w teatrze nie ma miejsca, aby w inny cywilizowany sposób usiąść z grupą) i zaczęła jeść swoje kanapki. Po kilku minutach podszedł do nas pracownik teatru i zwrócił uwagę, że powinniśmy się już zbierać, bo zaraz przyjdzie kolejna grupa... Była godz. 11.10, kolejny spektakl rozpoczynał się o 12.00. Cóż o tym myślę...więcej cierpliwości, wyobraźni i wyrozumiałości! I taka rada...uśmiech nie zabija :)
Super
Pierwsza wizyta czterolatki w teatrze i od razu ogromny zachwyt. Pchłę Szachrajkę, którą doskonale zna z wieczornego czytania mogła wreszczie zobaczyć na żywo. Z zapartym tchem siedziała skupiona do końca spektaklu. Córcia zauroczona i jej rodzice też ;-). Brawa za fantastyczną grę aktorską oraz piękną scenografię. Zdecydowanie polecam.