Re: Pełnoletnia córka -mój osobisty koszmar
Wiesz Monika, ktoś mi kiedyś powiedział, ze dziecko jest jak szafa co do niej włożysz, to potem wyjmiesz.
Rozumiem, że masz już serdecznie dość, ale pójście z nią na udry nic ci nie...
rozwiń
Wiesz Monika, ktoś mi kiedyś powiedział, ze dziecko jest jak szafa co do niej włożysz, to potem wyjmiesz.
Rozumiem, że masz już serdecznie dość, ale pójście z nią na udry nic ci nie pomoże. Ona potraktowała tego chłopaka jak deskę ratunku i pewnie uważa, że tylko on ją kocha i ją rozumie. Od ciebie tego nie dostaje. I to nie tak, że ja cię potępiam, ba ja cię nawet doskonale rozumiem, ale musisz zmienić taktykę i pokaz, ze ci na niej zależy.
zobacz wątek