Re: Pełnoletnia córka -mój osobisty koszmar
Monika. Szczerze Ci współczuje bo wiem co czujesz... Ja mam 16letnią córkę i niestety tez masę problemów...
Nawet się nie da tego opisać..Jak ktos nie zobaczy , nie przeżyje podobnego...
rozwiń
Monika. Szczerze Ci współczuje bo wiem co czujesz... Ja mam 16letnią córkę i niestety tez masę problemów...
Nawet się nie da tego opisać..Jak ktos nie zobaczy , nie przeżyje podobnego problemu to nie zrozumie . Jak dzieci są małe to nam się zdaje ,ze nad wszystkim panujemy .
Mnie się też tak zdawało.
Moja córa fakt, zawsze miała charakterek , a nie charakter , ale jak to mówią małe dzieci mały problem...
U mnie co prawda nie jest tak hardkorowo jak u Ciebie. Bo córka nie znika mi z domu , w miarę się uczy, chodzi do szkoły .
Ale dla mnie jest bardzo przykra,czesto mówi bardzo bolesne rzeczy ., w domu nie pomaga w niczym, każde moje słowo potrafi przekręcić tak ,że wybucha awantura ...
Kocham ją ponad zycie, dałabym sobie flaki za nia wypruć , ale zwyczajnie czasem mam dość . I dlatego rozumiem Twoje rozgoryczenie i zniechecenie. To zwyczajny brak sił ....
Niestety nie znalażłam sposobu na tem mega nastoletni bunt .... czakem aż wyrośnie, choć czasem watpie czy się doczekam
zobacz wątek