Re: Pełnoletnia córka -mój osobisty koszmar
kleopatra, ja nie patrzę ze strony matki, ja patrzę ze strony córki, która nie ma kontaktu z własną matką bo ta na to ciężko zapracowała.
Każdy rodzic popełnia błędy. Nikt nie jest...
rozwiń
kleopatra, ja nie patrzę ze strony matki, ja patrzę ze strony córki, która nie ma kontaktu z własną matką bo ta na to ciężko zapracowała.
Każdy rodzic popełnia błędy. Nikt nie jest doskonały, ale ważne jest aby wiedzieć o swoich błędach, nie bać się do nich przyznać i nigdy nie poddać się w walce o własne dziecko. Czymś innym jest bunt nastolatka a czymś innym patologiczne zaniedbanie własnego dziecka, którego moim zdaniem dopuściła się autorka wątku. Czego oczekiwała po założeniu tematu? Że naprawimy jej błędy i ją córka pokocha miłością wielką? Byłoby mi wstyd założyć taki temat i przyznać się do tego jak zaniedbałam wychowanie własnego dziecka. Słowa jakich używa opisując swoją córkę, to o jakich intymnych sytuacjach opowiada na forum publicznym i to że kompletnie nie widzi swojej winy, sprawia że strasznie mi tej dziewczyny żal. Mam nadzieje, że Młoda spotka na swojej drodze mądrych dorosłych ludzi.
zobacz wątek