Re: Pełnoletnia córka -mój osobisty koszmar
Monika a ja nie będę prawić Ci rad tylko opisze pewną historię która zdarzyła się u moich znajomych.
rodzina biedna z 5 dzieci, on pracuje ona wychowuje dzieci. w domu nie było awantur, nikt...
rozwiń
Monika a ja nie będę prawić Ci rad tylko opisze pewną historię która zdarzyła się u moich znajomych.
rodzina biedna z 5 dzieci, on pracuje ona wychowuje dzieci. w domu nie było awantur, nikt nie nadużywał też alkoholu. Problemy zaczęły się gdy "środkowy" syn poznał nieciekawych ludzi. z tego co pamiętam nie skończył nawet zawodówki, były awantury, rozboje, kradzieże chłopak nawet wylądował w więzieniu ale nadal nic się nie zmieniło w jego zachowaniu. wtedy pojawiła się dziewczyna ale nadal nic się nie zmieniło, imprezy, kradzieże problemy z policją ona w zasadzie przeprowadziła się do niego. trochę to trwało, nic nie pomagało ani groźby ani prośby. w końcu młodzi wyjechali za granicę ( a w zasadzie uciekli bo jemu znów grodziło więzienie). Chłopak z dala od domu, znajomych uspokoił się znalazł pracę, zaczął spłacać długi także te w rodzinie. teraz on ma ok 25 lat i zakłada rodzinę.
może wyda to sie niektórym delikatnie mówiąc nietaktem ale Życzę Ci aby twoja córka też kiedyś znalazła się takiej sytuacji, że będzie musiała sama dobrowolnie wszystko rzucić nawet ucieć żeby zacząć żyć jak normalny człowiek.
zobacz wątek