Odpowiadasz na:

Re: Pełnoletnia córka -mój osobisty koszmar

Monika, czytając Ciebie, dochodzę do wniosku, że obie potrzebujecie terapii.
Ty, bo psychicznie nastawiona jestes negatywnie i ciężko w tym momencie nie popełniać kolejnych błędów, a tym... rozwiń

Monika, czytając Ciebie, dochodzę do wniosku, że obie potrzebujecie terapii.
Ty, bo psychicznie nastawiona jestes negatywnie i ciężko w tym momencie nie popełniać kolejnych błędów, a tym samym córkę zrażać do siebie.
Taka rola nasza, że musimy być mądrzejsze od dzieci.
Może masz możliwosć wspólnego wyjscia razem. Tylko we dwie.
Córka powinna uwierzyć, że może na Ciebie liczyć, że może Ci ufać.
W chwili obecnej, zapewne córce dom rodzinny kojarzy się z ciągłymi pretensjami. Weszła z Tobą na ścieżkę wojenną i jako, że to małolata, nie chce i pewnie nie umie odpuscić, wiec buntuje się dalej, bo tak już zostało to przyjęte.

Nie od razu zdobędziesz na nowo dobre relacje z dzieckiem, ale warto zawalczyć, nastawić się pozytywnie, przecież to Twoje dziecko, warto o nie zawalczyć.

Wybierz się do mądrego psychologa, porozmawiaj od czego zacząć. Ja chyba gdybym miała taki problem, próbowała bym zacząć spędzać czas z dzieckiem sam na sam.

Jestem sama matką nastoletnich dzieci i wiem, że pomimo tego, ze kochają swoją siostrę młodsza ponad wszystko, potrzebują czasami mnie na wyłącznosć. Dlatego też od czasu do czasu angażuję starsze do pomocy, tak żeby czuły się potrzebne, że bez nich byłoby mi ciężko.
Wspólnie wychodzimy na "ubraniowe" zakupy ( najmłodsza zostaje z ojcem )

Zabrnąć w wojną z nastolatką nie problem, ciężej później z tego wybrnąć.
Bądź mądrzejsza i pierwsza wyciągnij dłoń, pokaż córce, że bardzo ją potrzebujesz, że jest Ci potrzebna i dzięki jej pomocy, Tobie jest łatwiej.
Z tego co piszesz dziewczyna czuje się totalnie "olana" przez matkę, więc i ona "olewa" Ciebie.

zobacz wątek
13 lat temu
Kasia31

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry