Re: Pełnoletnia córka -mój osobisty koszmar
zwlaszcza ze pisze ze w 2klasie ponadgimnazjalnej sie zmienila i odrazu zaczela szukac pomocy u ojca, u pedagogow szkolnych, probowala radykalnych jednak przez wielu uznawanych sposobow itp.rozwiń
zwlaszcza ze pisze ze w 2klasie ponadgimnazjalnej sie zmienila i odrazu zaczela szukac pomocy u ojca, u pedagogow szkolnych, probowala radykalnych jednak przez wielu uznawanych sposobow itp.
umie sie przyznac ze cos zrobila zle tylko nie wie w ktorym miejscu i jak to naprawic- ja tak ja odbieram.- pozatym problemem jest to ze dziewczyna teoretycznie jest dorosla i jej wladza rodzicielska zmniejszela sie do 0.
moja mama dopiero po latach zrozumiala wiele ze jej macocha nie traktowala jej jak "kopciuszka" tylko normalnie tak jak ja na wsi wychowano, taki styl rodzicielstwa, a ona byla dla niej okropna corka! mimo ze to przez jej pytaniu "bedziesz moja mamą" babcia zdecydowala sie na slub z dziadkiem, co siedzi w tych dzieciecych glowach czasem ciezko sie domyslec a sa to czesto rzeczy bezpodstawne , jednak wynikajace z poczucia gorszosci , nieakceptacji i szufladkowania (ale z poczucia dziecka nie zawsze jest tak ze rodzice faktycznie to robia, ale np nie w taki sposob jak dziecko chcialoby )
zobacz wątek
12 lat temu
~ciocia niedobra rada