Odpowiadasz na:

Re: Pessar czy szew - jak to jest

Hej

Ja byłam w podobnej sytuacji. Trochę leżałam w szpitalu na obserwacji, dostałam wypis ze wskazaniem, że mój ginekolog ma mi założyć Pessar. Niestety nie doczekałam tego, bo po... rozwiń

Hej

Ja byłam w podobnej sytuacji. Trochę leżałam w szpitalu na obserwacji, dostałam wypis ze wskazaniem, że mój ginekolog ma mi założyć Pessar. Niestety nie doczekałam tego, bo po kilku dniach (prawie leżenia w domu) sytuacja diametralnie się zmieniła i właściwie w ostatniej chwili założono mi szew (ok 25 tyg ciąży), który pomógł mi donosić ciążę.

Podobno Pessar jest mniej skuteczny, ale też mniej inwazyjny. Szew w moim przypadku pomógł uratować ciążę, ale ryzyko przy tym zabiegu jest na pewno większe (mogą np. odejść wody, rozpoczną się skurcze itp.)

Leżałam dwa razy w Redłowie - tam nie chciano mi założyć szwu (najpierw twierdzili, że nie ma potrzeby wystarczy Pessar a potem, że za późno). Twierdzili, że ryzyko jest za duże i mam leżeć z nogami w górze do końca ciąży, z basenem przy łóżku. Na szczęście zostałam przewieziona karetką na Kliniczną i tam natychmiast podjęto decyzję o szwie (teraz wiem, że słuszną, wtedy czułam, że nawet leżąc nie utrzymam tej ciąży, a po szwie mogłam przynajmniej spokojnie wrócić do domu i korzystać z łazienki)

Wszystko na pewno zależy od sytuacji, decyzję powinien podjąć lekarz ale wiem też, że wszystko zależy gdzie trafisz. Ja do tej pory jestem wdzięczna lekarzom z Klinicznej za ich decyzję.

zobacz wątek
11 lat temu
~elka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry