Widok

PiS jak NSDAP

Tuż przed rozpoczęciem "Debaty liderów" doszło do przepychanek. Część osób z młodzieżówki PiS nie miała przepustek na debatę. Incydent skomentowała Szydło : "Nie mieści mi się to w głowie. Nie ulega wątpliwości, że to była prowokacja"

Juz wraca dobrze znana mowa PiS-u z lat 2005-7. Obsesyjne poszukiwanie wroga, węszenie spisków, prowokacji i fałszerstw wyborczych. Język konfrontacji, chamstwa i siły stosowany by usprawiedliwić agresję i odwrocic uwagę od braku programu.

Pan Kamiński został skazany przez polski sąd. Jest odpowiedzialny za bezprawne metody stosowane przez CBA w latach, kiedy jako szef tej organizacji miał stać na straży praworządności w Polsce. Mając na koncie wyrok sadu pozostaje jednocześnie prominentnym członkiem władz PiS i kandyduje na posła. Wybiórcze i nonszalanckie podejście do prawa partii, która "prawo" wypisuje na sztandarach.

Szydło korzysta z najlepszych narodowo-socjalistycznych praktyk XX w.
To są metody, którymi NSDAP doszła do władzy w 1933
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 16
Jak Ci było? Doszedłeś? ;]
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 2
Panowie, p r o s z ę ... :( jest ważniejsza sprawa

https://www.youtube.com/watch?v=7dVlaq8Y6OM
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
https://www.youtube.com/watch?v=sv5UzALN080
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Skydiver nie rozumie, i pewnie do kresu swych dni nie zrozumie, że PiS proponuje takie same rozwiązania jak PO.

Zgodzę się z tym, że w PiS są przestępcy - ale on nie dopuszcza do świadomości, że w PO są również, pewnie nawet więcej... ale to bez znaczenia ile gdzie... uczepił się pisu, bo za to mu najprawdopodobniej płacą ;) a jeśli robi to za darmo, to jest idiotą

A co do arabusów: dlatego 25-tego trzeba iść, i głosować na partię Korwina...
Nie żadne Stonogi ani Kukizy... bo głosy się rozrzedzą, i znów nikt się nie dostanie... A Korwin jest pewniakiem, który od wielu wielu lat wciąż ma niezmienne poglądy, podczas gdy nikt nie zna faktycznych zamiarów Kukiza czy Stonogi.

Gdy Korwin się dostanie, to WIELE z postulatów tych dwóch również zostanie spełnione...
Jeden jest celebrytą, który pojęcia nie ma o zarządzaniu państwem!
Drugi został skrzywdzony, ja śmiem twierdzić, że zależy mu również na zemście - a to zły znak.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
> PiS proponuje takie same rozwiązania jak PO.

Gospodarczo, jedni i drudzy to socjaliści. A to właśnie gospodarka jest tematem, który dotyczy wszystkich Polaków, nawet tych polityką i gospodarką zupełnie niezainteresowanych.
Bo spieranie się o in vitro, aborcję, zmiany płci i homośluby, którymi tak bardzo lubią się zajmować nasi "politycy" znaczenie praktyczne ma jedynie dla niewielkiego promila społeczeństwa.
No ale kłótnie na te tematy są jakze medialne. Można sobie siedzieć przed telewizorem i oglądać te igrzyska, podczas, gdy prawdziwie istotne rzeczy dzieją się po cichu, bez kamer.
Sądząc po wynikach wyborów od ćwierćwiecza, lud jednak woli igrzyska od dobrobytu.

https://www.youtube.com/watch?v=l1oFGmzHiKY
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jeszcze mała ciekawostka:

Oto wyniki sondażu preferencji wyborczych, przeprowadzonego wśród osób odwiedzających bądź co bądź poważny i fachowy, portal bankier.pl
http://www.bankier.pl/wiadomosc/KORWiN-wprowadzi-184-poslow-do-Sejmu-a-Petru-144-Wyniki-sondy-Bankier-pl-7280732.html

Wątpię, by czytelnikami tego portalu była gimbaza albo typowi "Janusze" i ich "Halinki", konsumenci medialnej papki cieknącej z telewizora.;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Prosty wybór między siłą wypadkową a siłą równoważącą (???)
Zmienna niezależna przeciwko zmiennej zależnej (???)
Zobaczymy kto blefuje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
@ Aradash
Był tu kiedys jeden, ktory na wszelką krytykę reagował jak rozhisteryzowana baba grożąc sądem na prawo i lewo. Z tego co pamiętam mojej osoby też sie doczepił jak wesz zupełnie pomijając wątek dyskusji. Ale to jest wolne forum, Hydepark, które rządzi sie swoimi prawami. Inwektywy splywaja kompletnie po mnie jak po kaczce. Nie będę ci odpowiadał w podobny sposob, ponieważ wymiana inwektyw jest mocno poniżej mojej godności i świadczy wyłącznie o tym, ze osoba ich używająca traci panowanie nad sobą, kiedy przychodzi do użycia rozumu. Prezentujesz typ osoby, która zagrożona pluje i krzyczy, i traci z pola widzenia cel, czyli wydobycie sie z zagrożenia. Tacy zawsze giną w pierwszym rzucie

Ale wracając do meritum, dobrze byłoby, gdybys poparł swoje tezy jakimiś przykładami, dowodami itp.
Co do Korwina, to faktem jest ze facet od 25 lat jest niezwykle konsekwentny w tym co mówi. Choć nie zgadzam sie z wieloma jego uproszczeniami, to przyznać muszę, ze imponuje mi jego inteligencja i umiejetność syntetycznego myślenia. Miarą polityka przez wielkie P jest jednak skuteczność, a ta u Korwina jest zerowa.

Niestety, ale nie ma podczas tych wyborów wyboru pozytywnego. Wybór w moim przypadku bedzie wyborem poprzez eliminację "większego zła".
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Co do "kwestii arabskiej" zgadzam się w 100 % z faktami opisanymi w filmie.
Nie jest naszą misją jako Europy zbawianie świata i poprawianie życia innym. Tzw "poprawność polityczna" powoduje, ze wprowadzamy konia trojańskiego do naszego domu, ktory budujemy tez dla naszych wnuków.
Pomoc humanitarną mozna nieść przeciez takze poza Europą.
Zastanawiające jest, ze tzw uchodźcy nie uchodzą do Arabii Saudyjskiej, której granica jest zaledwie 100 km od granic Syrii i jest jej duzo bliższa kulturowo. Dlaczego ? Bo w AS trzeba pracować a za kradzież grozi smierć.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
> Co do Korwina, to faktem jest ze facet od 25 lat jest niezwykle konsekwentny w tym co mówi. Choć nie zgadzam sie z wieloma jego uproszczeniami, to przyznać muszę, ze imponuje mi jego inteligencja i umiejetność syntetycznego myślenia. Miarą polityka przez wielkie P jest jednak skuteczność, a ta u Korwina jest zerowa.

Korwin jest ideowcem.
Nie zależy mu na pragmatykach, którzy idą na kompromisy. On chce pociągnąć za sobą, może niezbyt liczne, grono osób, które wyznają te same idee i są równie bezkopromisowe.

Jego skonfliktowanie w poprzednich ugrupowaniach (UPR czy KNP) wynikało własnie z tego, że otaczał się ludźmi, którzy chcieli bardziej robić polityczną karierę, niż propagować ideę.

Sam pamiętam, jak na jakimś spotkaniu, któryś z lokalnych działaczy (raczej KNP) agitował, że partia dopiero się buduje, zatem jest okazja szybko i łatwo w ramach jej struktur awansować.

Korwinowi nie zależy na strukturach. Zmienia je bez żalu. Nie chce "etatowych" partyjniaków.

Nie wiem, co Go pożarło z Dziamborem. Gościu wydawał się diabelnie sensowny. Żałuję, że nie jest "1" na Pomorzu.

Myślę, że Korwin widzi, że kropla drąży skałę. Ma coraz większe poparcie dla idei.
Nawet, jeśli politycznie jest nieskuteczny, to raz zaszczepione w mądrych mózgach idee same skiełkują dobrym myśleniem
I chyba taki jest (tak sądzę) cel jego istnienia w życiu politycznym: unaocznienie lemingom, że socjalizm to brednia, korzystna wyłącznie dla urzędników (bo mają etat) i polityków (bo się można nakraść).
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
@Skydiver:

Jestem w szoku! Sponsora zmieniłeś? ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
"Ale wracając do meritum, dobrze byłoby, gdybys poparł swoje tezy jakimiś przykładami, dowodami itp." - a co, nie umiesz korzystać z internetu?

" ponieważ wymiana inwektyw jest mocno poniżej mojej godności" - najwyraźniej logiczne myślenie i spójna argumentacja również :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
@Aradash:

Prśba.. powstrzzymaj się ;)
Wprawdzie nie wigilia, ale Skydiver zaczyna gadać ludzkim głosem. Zobaczmy, co z tego wyniknie :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
>I chyba taki jest (tak sądzę) cel jego istnienia w życiu politycznym: unaocznienie lemingom, że socjalizm to brednia, korzystna wyłącznie dla urzędników (bo mają etat) i polityków (bo się można nakraść).

I to jest właśnie przykład uproszczenia, które zabija.
Rozumując przez odwrócenie należy przyjąć, ze anty-socjalizm jest wolny od przerostu urzędniczego i niemoralnych polityków. A to jest bzdura. wystarczy wymienić najwiekszą aferę w złotych dla prawicy latach w Ameryce, Watergate, inspirowaną przez Republikanow czy skandale pedofilskie thatcherystow w latach 80tych.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
1. Możesz przypomnieć o co chodziło w aferze Watergate?

2. Co ma pedofilia wspólnego z poglądami politycznymi?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
> 2. Co ma pedofilia wspólnego z poglądami politycznymi?

Edit.. aaa... już wiem ;)
https://www.youtube.com/watch?v=cPYm9B707Qc

Europarlamentarzysta :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Wybacz, ale nie chce mi sie uzupełniać twoich braków, zauważyłm je poprzednio już przy okazji Rewolucji Francuskiej.

Co ma wspólnego ?
Otóż ma tyle wspólnego, ze zepsucie moralne władzy nie nic wspólnego z systemem, tylko z ludźmi, oczywiście w demokracji (nie myśle tu o ustrojach zbrodniczych jak faszyzm czy komunizm, bo te właśnie przez system generują zło ). Zdarzają sie ludzie skorumpowani, złodzieje i ludzie niegodni zarówno wsród socjalistów jak i anty-socjalistów.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
zbyt długa treść... kuź...

no to jeszcze raz w 2 postach... (znów nie weszło, ale przezornie skopiowalem swoje wypociny, no to w 3 postach? :>)

po pierwsze:
ok... bynajmniej nie dlatego, że wierze w jego cudowną przemianę ;)
zgadzam się z tym, że obrzucając się epitetami donikąd nie dojdziemy... ja po prostu tak mam... na żywo byłbym grzeczny, tylko że na żywo, jak ludzie nie mają czasu zastanowić się bądź sięgnąć do netu lub skonsultować ze zwierzchnikiem okazało by się, że nie miał bym z kim dyskutować, bo żadna dyskusja - w pełnym tego słowa znaczeniu - nie miała by miejsca :)

Dodatkowo korzystając z okazji wkleję w całości z FB post pana Adriana Chmielarza - kimkolwiek jest... Wkleję w całości celowo, bo tu będzie wisiało długo, a tam mogą z tym stać się cuda, autor może usunąć lub ktoś może popełnić jego samobójstwo czy coś... ;>

========= start ==========
"Dzisiaj krótkie - hehe - spojrzenie na pomysły partii gospodarczo lewicowych.

Dziecko ucząc się chodzić, pada na ryj, wstaje, pada, wstaje aż w końcu na ryj padać przestaje. Przynajmniej na parę ładnych lat, do kiedy nie odkryje zalet alkoholu etylowego.

Tymczasem niektórzy dorośli ludzi patrzą na historię świata, historię gospodarki, wszelakie eksperymenty z socjalizmem i kapitalizmem, ciężką redystrybucją i wolnością gospodarczą i wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi dochodzą do wniosku, że najlepszym sposobem na szczęście będzie jak opędzlujemy kułaków i prywaciarzy.

Czyli, odwrotnie niż dzieci, nie wysnuwają wniosków z empiryki.

To jest moment, w którym socjaliści suflują: A Szwecja?

Ponieważ mam niezrozumiałą słabość do faktów, opowiem Państwu o faktach. Pozwolę sobie do tego wykorzystać wywiad z moim imiennikiem, panem Adrianem Zandbergiem, jakiego łaskaw był udzielić GW kilka dni temu, jeszcze przed debatą.

Będzie i o Szwecji. Zaskakująco, zapewne.

Pan Zandberg: Idea sześciu progów podatkowych sprowadza się do prostego równania. Jeżeli chcemy obniżyć podatki dla najbiedniejszych, to - żeby to odpowiedzialnie sfinansować - po drugiej stronie skali trzeba podnieść je najbogatszym. Efektem naszych zmian w PIT będzie to, że 90 proc. podatników zapłaci niższe podatki niż obecnie, a 10 proc. - wyższe.

Czyli, bogatym zabierzemy, biednym damy.

Pozwolę się z tego pośmiać na dwóch poziomach. Jednym cynicznym, drugim technicznym.

Cynicznie, to prawie nikt tych wyższych podatków nie zapłaci. Wprowadzenie wysokooktanowego strzyżenia bogaczy to jest zachęta do a) emigracji, b) wyprowadzenia firmy poza Polskę. Jestem przekonany, że wśród wyborców Razem są szczerzy socjaliści oraz firmy księgowo-rachunkowe.

Domiaru próbowało wiele państw w historii, nigdzie nie zadziałał. Ostatnio próbowano we Francji, w rezultacie czego żaden pro menago nie chciał tam pracować, a piłkarze umówili się na mniejszą kasę, żeby przeczekać, a potem odzyskać. Z tych, co zapłacili domiar, zebrały się grosze. W rezultacie, cichaczem na koniec 2014-ego podatek 75% przestał obowiązywać.

Technicznie, owe rzeczone grosze to jest esencja problemu. Z bliżej mi nieznanego powodu Polacy uważają, że podatek od ich zarobków bądź od ich firm to jest coś, z czego się utrzymuje Polska. Więc wiadomo, jak bogacze dadzą jeszcze więcej niż dają, to będzie super i z kranów popłynie Nutella.

Tymczasem każdy z Państwa płaci o wiele więcej do budżetu codziennie kupując bułkę albo plaster na odciski. Albowiem pi razy oko dwie trzecie budżetu Polski to VAT i akcyza.

Tylko około 14% przychodów państwa pochodzi z PIT-u. Przy czym realnie jest to o wiele mniej, bo z tych 14% potężna część do budżetówka, a więc przelewanie kasy z lewa na prawo.

Co istotniejsze, około 97% płatników PIT to pierwszy próg podatkowy. Tylko 3% wskakuje w drugi. A więc mowa o 3% (drugoprogowców) z 14% (budżetowe przychody z PIT).

(EDIT: słuszna uwaga od kilku osób, że to nie ta sama materia. Żeby poznać liczbę dokładniej, trzeba byłoby teraz rozdzielić te 14% na budżetówkę i nie, itp. albo po prostu znaleźć procent ekstra podatków w budżecie. W każdym razi chodzi mi o skalę daniny od "bogaczy", o czym piszę zaraz poniżej).

Innymi słowy, realnie, tak naprawdę na chłodno, to super-stawki dla bogaczy nie mają praktycznie żadnego znaczenia dla budżetu państwa. Nie są rozwiązaniem żadnych problemów, włącznie z rozwarstwieniem. Są tylko propagandą, i potencjalną karą za ciężką pracę. Mówię potencjalną, bo, jak wspomniałem, i tak niewielu zapłaci. Jak np. Robert Kubica, rezydent i podatnik Monako.

Parta Razem głośno wzywa do poważnej rozmowy, tymczasem powyższe to właśnie przykład jak niepoważne są ich propozycje.

Przy okazji: nie jestem przeciwnikiem podatków, nie jestem przeciwnikiem państwa, ale jestem zwolennikiem likwidacji PIT. Nie będę tu jednak dziś agitował. Proszę sobie wyguglać likwidacja PIT, wyskoczy wystarczająco linków dla zainteresowanych tanim w obsłudze, prostszym, skuteczniejszym państwem.

Wracamy do pana Zandberga. Mamy mocne podniesienie kwoty wolnej od podatku (kilkadziesiąt miliardów koszt, ale ma się zbalansować na podstawie absurdalnych spekulacji, lol) oraz likwidację stałego podatku dla małych firm (jako że partia Razem jest mocno pro-UE, to goodbye Poland, hello UK).

Zresztą podatki nie są tylko po to, by osiągnąć cele budżetowe. Pełnią też funkcję regulacyjną. Za pomocą podatków możemy przeciwdziałać nierównościom dochodowym. Wyobraźmy sobie sytuację, że prezes firmy się zastanawia, czy przyznać sobie 2 mln zł premii, czy te pieniądze przeznaczyć na podwyżki dla kilkuset pracowników. Wysokim progiem podatkowym zmobilizujemy go, by dał ludziom zarobić.

Albo, wait, wait, albo firma wypitoli z Polski i nie będzie zmuszona do czegokolwiek.

Według Państwa, gdzie jest wyższa świadomość społeczna, że tak to durnowato ujmę? Wiecie, solidarność społeczna, zgoda na redystrybucję, itd.? W Polsce, czy w Szwecji?

Zakładam, że każdy słusznie odpowie, że w Szwecji.

A gdzie podatki płaci duma i flaga Szwecji, IKEA?

W Luksemburgu i Holandii. Dzięki najróżniejszym trickom, efektywnie płacą tam jakieś 3.5% podatku.

Ja się z tym nie zgadzam, uważam, że to zło, ale taki jest rzeczywisty los pomysłów pt. zmusimy firmy wysokimi podatkami do zachowań pro-państwowych.

Dobra, przeskoczę jednak nad większością wywiadu, bo i tak się książka robi. Włos się jeży na głowie od pomysłów, ale tak czy owak można je wszystkie zgrabnie wsadzić do kosza z napisem: socjalizm tak, wypaczenia nie.

Ciekawsze jest to:

Rozumiem, że Francuzi tak "wycofują się" z 35-godzinnego tygodnia pracy, jak Szwecja od 30 lat "już zaraz upadnie pod ciężarem socjalu"?

Szybciutko o Francji. Jak zwykle mit. Po pierwsze, niewielu pracuje we Francji 35 godzin. Średni czas pracy to 40.5 godziny: http://ec.europa.eu/eurostat/tgm/table.do. Po drugie, ustawa miała zwolnić miejsce na innych (więcej pracowników, skoro jeden ma pracować 35 godzin). Nie zwolniła. Itp. itd. Żeby było zabawniej, ja nie jestem przeciwnikiem eksperymentów maksymalizowania wydajności przy minimalizacji czasu, ale po prostu nie jest tak, że we Francji ludzie pracują 35 godzin i voila.

Ale przejdźmy do Szwecji, tego Olimpu Socjalizmu.

Dla niespecjalnie zorientowanych w temacie Szwecja wygląda tak, że państwo jest właściwie socjalistyczne. Tam się w końcu udało. Podatki może i w pytona ciężkie, ale za to widać, że dobrze służą. Rozwarstwienie malutkie, związki zawodowe potężne, itp. itd.

Żeby było jasne, pan Zandberg nie twierdzi, że Szwecja jest socjalistyczna, a przynajmniej nie w tym wywiadzie. Mówię o opiniach, z którymi się spotykam gdzie indziej, czy to sieć, czy to znajomi.

Zacznijmy więc od zbicia tego mitu na początek. Otóż Szwecję można sprawnie określić jako kraj trzeciej drogi (ogólnie można to rozszerzyć na kraje nordyckie). Z jednej strony mamy jedne z najwyższych podatków na świecie oraz szeregi programów społecznych, ale z drugiej strony mamy jeden z najbardziej wolnych rynków świata.

Dla przykładu: mamy taki mit o USA jako free market economy, a Szwecja jako socjalizm gospodarczy. Tymczasem każdy nieco zorientowany w temacie wie, że Internet w USA to parówa, zaś Szwedzi do domów wsadzają 1 GBit. Dlaczego? Bo w Szwecji każda infrastruktura musi dopuścić dowolnego providera Internetu, zaś w USA często całymi miastami praktycznie rządzą monopole, dzięki pewnej kretyńskiej ustawie.

Innymi słowy, nasi północni sąsiedzi to kraje, w których przyzwoicie wolny rynek (są problemy, jak wszędzie, ale Polska ze swoim wilczym kapitalizmem jest jakieś sto miejsc za Szwecją w dowolnym rankingu wolności gospodarczej) produkuje dużą kasę, która później jest w miarę porządnie (w sensie: bez większego chachmęcenia) wydawana na publikę.

No dobrze. To dlaczego nie zrobić tak w Polsce? Walnijmy podatki, że ho-ho, róbmy z nich równo poukładane chodniki i darmowe uczelnie, ale za to uwolnijmy rynek i ludzką przedsiębiorczość. Trzecia droga dla Polski.

Tu Państwa zaskoczę, ale ja nie wiem, czy to jest hipotetycznie dobry program czy nie. Jestem praktykiem, a nie ortodoksem ideologicznym.

Wiem natomiast, że przyczyny relatywnego sukcesu Szwecji są tak nieprzystające do Polski, że ichni model wydaje mi się obecnie obecnie to kluczowe słowo niemożliwy do realizacji w naszym kraju. A precyzyjniej, możliwy, tylko prowadzący prosto do upadku.

Po pierwsze, Szwedzi swój wellfare state odpalili na serio w latach 1950-tych po tym, jak dorobili się bogactwa w wilczym kapitalizmie lat 1809-1950. W którym to okresie nie spadła na nich żadna wojna. Podkreślę raz jeszcze, mieli prawie 150 lat rozwoju bez wojny. Tak więc prowadzą swój eksperyment "modelu szwedzkiego" z potężną skrzynią kasy.

Po drugie, nie wierzę przesadnie w systemy ekonomiczne oderwane od lokalnej kultury. Identyczny i w tym samym czasie model dla Szwedów z ich protestancką etyką, latami budowanymi społecznościami i 150 latami harówy na bogactwo, i dla biednego państwa zrujnowanego gospodarczo i mentalnie przez dekady zaborów, wojen, i komuny?"

ciąg dalszy - jak trudno się domyślić - poniżej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dalsza część postu:

Po trzecie, absolutnie nie jest tak, jak twierdzi pan Zandberg, że od 30 lat w Szwecji jakoś to działa i nie chce umrzeć. No chyba, że nie interesują nas takie fakty jak to, że od 1950 roku do dzisiaj przyrost tworzenia nowych miejsc pracy wynosi praktycznie zero pomimo wzrostu liczby ludności. Albo to, że Szwecja w latach 1990-tych przeżyła potężny kryzys spowodowany nadmiernymi wydatkami państwa lat 1970-1990 oraz jego wtranżalaniem się w budownictwo i kredyty (coś nam to przypomina, prawda?). Kryzys zaowocował m.in. gwałtownym przyrostem bezrobocia, a rozwiązany został tak, tak, cięciami wydatków państwowych i przywilejów socjalnych.

Najwyraźniej wygodnie o tym wszystkim nie pamiętać, za to wygodnie budować obraz szwedzkiego edenu. Polecam sprawdzić sobie przeszłość przez guglowanie myth of sweden, i czasy obecne z ich nieustającymi reformami w celu zachowania modelu szwedzkiego przez guglowanie sweden economic reforms z limitem ostatniego roku publikacji artykułu (a znajdzie się tam wtedy sporo wypowiedzi zatroskanych przedstawicieli rządu, że, kurka, jesteśmy w coraz większej d*pie, no ale jakbyśmy tylko zwiększyli podatki).

Po czwarte, nie jest tak, że model szwedzki nie ma konkurencji. Nikt przytomny nie nazwie Szwajcarii krajem brudnych chodników i niewyedukowanych buraków, a jednak realnie wielu podatników od pucybuta po miliardera - płaci podatek w wysokości kilku procent.

Szwedzki raj to nie tyle mit, co przesada i niezrozumienie źródeł szwedzkiego bogactwa. Ślepe kopiowanie ich rozwiązań to potencjalna katastrofa. Nie istnieje w historii świata żaden ubogi bądź średnio ubogi kraj, który rozwijał się i polepszał jakość życia obywateli poprzez drastyczne podwyżki podatków oraz zwiększenie interwencjonizmu państwa.

Tak po prostu. Nie istnieje.

Ideologom te wszystkie fakty nie przeszkadzają, a ludzie, odwrotnie niż dzieci, które do kontaktu wsadzają rękę tylko raz, nieustannie łapią się na lep obietnic. Zabierzemy bogatym i damy tobie, darmowa szkoła, krótsza praca i tego typu uroki ciągle zbierają kółka zachwyconych.

Nie planowałem kończyć tego wywodu pesymistycznie, ale przyznam, że nie mam pojęcia, jak przerwać ten przeklęty cykl nieustannego dopuszczania do władzy różnej maści socjalistów po to tylko, by później na chwilę wpuścić tych, co będą ten syf sprzątać.

======== koniec ======

a jednak zmieściłem się w 2 postach
Gdy to czytałem, dziwiłem się niezmiernie, gdyż w wielu miejscach brakowało 'inwektyw' jak to parlamentarnie określiłby Skydiver :>

W każdym razie to ostatnia moja wypowiedź na temat polityki... prawdopodobnie na każdym forum, i ogólnie internecie...

do niczego to nie prowadzi... przekonać mało kogo się da, szkoda strzępić sobie nerwy... najlepszym rozwiązaniem będzie w przyszłości wyjazd do kanady... jak w PL jacyś debile znów podniosą podatki ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Polityka

Karol Nawrocki pozwany za naruszenie dóbr osobistych wdowy po zamordowanym (4 odpowiedzi)

Nikosiu. Istotny wątek też w kontekście wyborów. Chodzi o głębszy kontekst tej sprawy. Karol...

do góry