Widok
Zobacz jak ten ktoś zareaguje, jak Go poprosisz, zeby dziś nie wypil. Jak nie bedzie to dla niego zadnym problemem to pewnie jest ok, a jezelu zacznie sie tlumaczyc, denerwowac, udowadniac swoje racje to moze byc problem. Czy pije w dni wolne od rana? Czy nie zawala przez picie czegos? Trzeba obserwowac
Tak Włosi ,Grecy może piją codziennie wino ale często rozcieńczone z wodą zwłaszcza podczas gorących miesięcy.Ja osobiście nie wyobrażam sobie codziennie wprowadzać do organizmu nawet niewielkich dawek alkoholu jakoś nie mam takiej potrzeby i da się bez tego żyć.Zapytajcie osób (poczytajcie)zajmujących się leczeniem alkoholizmu ile do nich trafia takich codziennych piwoszy a wydawałoby się ,że takie winko czy piwko to nic i nie można się uzależnić.No i zapytajcie takiego codziennego piwosza czy z dnia na dzień da radę zrezygnować z codziennej dawki niewinnego piwka.
Mój były pił dziennie 3-4 piwa po pracy, jak miał na nockę to i z rana jeszcze wypił ze 2, twierdząc że do 22 godz wszystko z niego zejdzie. W dni wolne wypijał jeszcze więcej, bo z 8.
On nie widział w tym żadnego problemu, mówił że to dla niego jak picie soku. Twierdził że przecież się nie upija bo po wypiciu tych 3-4 piw, nie robi awantur, nie jest agresywny itp. Gdy prosiłam żeby chociaż jeden dzień nic nie wypił, to tłumaczył że przecież nic się nie stanie jak chociaż 1 wypije, że nikt na tym nie ucierpi.
Dla mnie to już był alkoholizm. On nie widział problemu w tym piciu, ja widziałam, skoro chciał sobie tak żyć, to proszę bardzo, odeszłam.
Uważam że jak ktoś musi coś codziennie wypić, to jest to już uzależnienie, bo ciężko tej osobie przeżyć choć jeden dzień bez "kilku łyków".
On nie widział w tym żadnego problemu, mówił że to dla niego jak picie soku. Twierdził że przecież się nie upija bo po wypiciu tych 3-4 piw, nie robi awantur, nie jest agresywny itp. Gdy prosiłam żeby chociaż jeden dzień nic nie wypił, to tłumaczył że przecież nic się nie stanie jak chociaż 1 wypije, że nikt na tym nie ucierpi.
Dla mnie to już był alkoholizm. On nie widział problemu w tym piciu, ja widziałam, skoro chciał sobie tak żyć, to proszę bardzo, odeszłam.
Uważam że jak ktoś musi coś codziennie wypić, to jest to już uzależnienie, bo ciężko tej osobie przeżyć choć jeden dzień bez "kilku łyków".
To jeszcze kwestia na ile ktoś jest podatny na uzależnienie, bo są osoby które faktycznie piją może i co dziennie piwa ale jeśli nie wypiją to jest ok, nie mają z tym problemu i w uzależnienie nie popadną, a są osoby którym starczy to jedno czy dwa dziennie i mogą wpaść w nałóg, każdy z nas jest inny.
Niestety czasem to może wymknąć się spod kontroli. W takich sytuacjach najważniejsza jest dobra terapia, więc śmiało mogę polecić wam https://osrodek-uzaleznien.pl/ . Tutaj mojemu mężowi udało się wyjść z nałogu, dzięki terapii w końcu stał się innym człowiekiem.
Mój znajomy w taki sposób nabawił się uzależnienia i w końcu musiał udać się na detoks alkoholowy Myślę, że wszystko jest dla ludzi, ale z alkoholem trzeba bardzo uważać.