Re: Pierwsze dni w żłobku a rozląka z rodzicami?
Córę przyzwyczajałam od początku, że mamy czasem nie ma - szłam na zakupy do osiedlowego sklepu, pocztę lub po prostu wychodziłam i wracałam po 10 minutach. Z dziećmi tym bardziej zapominała o...
rozwiń
Córę przyzwyczajałam od początku, że mamy czasem nie ma - szłam na zakupy do osiedlowego sklepu, pocztę lub po prostu wychodziłam i wracałam po 10 minutach. Z dziećmi tym bardziej zapominała o mnie. Chodziła nawet do niani przez 2 miesiące, gdzie były inne dzieci. Ale gdy poszła do żłobka - masakra!! Ryczała non stop przez 2 tygodnie. Bo inne dzieci też płakały. Panie robiły dla dzieci wszystko, żeby je uspokajać, przytulały, nosiły na rękach, bujały. Ale jedno zaczynało płakać to zaraz cała reszta.
No ale się przyzwyczaiła, bardzo szybko nauczyła się sikać na nocnik i chodzić bez pieluchy. Mają tam rytmikę, i mnóstwo wspólnych zabaw.
Ale musisz uzbroić się w zaj-bistą cierpliwość i silną wolę. Jak możesz, to poczatkowo odbieraj go zaraz po obiedzie, bedzie wiedziec, że gdy jest obiad, to za chwilę ty przyjdziesz.
A niestety czasami tak jest, ze niektóre dzieci nie nadają się do żłobkow.
zobacz wątek