Widok
Piguło oddziałowa
Wyjeżdżamy razem, moja droga prawa ręko neurochirurga. Dostałem zaproszenie do szpitala w Tworkach na odczyt o postępach w leczeniu zaburzeń neurastenicznych dzięki zastąpieniu inhibitatorów trójpierścieniowych nowymi trankwilizatorami wychwytu zwrotnego melatoniny. Tamtejsi psychiatrzy-pionierzy podobno opracowali ten sposób stosując sprawdzone metody doktora Mengele.
X-em zajmiemy się po powrocie. Oczywiście jeżeli będzie miał więcej szczęścia niż mickiewicz. Myślisz, że przetrwa ZWIERZA NA GŁODZIE?
---- Od jutra Administrowanie Kliniką Bieżnikowania Mózgu (oraz wszelkie Ostatnie Posługi) na czas nieobecności przekazuję w sprawne ręce doktora Lectera. Teraz idę do biblioteki przygotować notatki na seminarium w Tworkach ----
X-em zajmiemy się po powrocie. Oczywiście jeżeli będzie miał więcej szczęścia niż mickiewicz. Myślisz, że przetrwa ZWIERZA NA GŁODZIE?
---- Od jutra Administrowanie Kliniką Bieżnikowania Mózgu (oraz wszelkie Ostatnie Posługi) na czas nieobecności przekazuję w sprawne ręce doktora Lectera. Teraz idę do biblioteki przygotować notatki na seminarium w Tworkach ----
Cisza...
Na oddziale cicho. No, oczywiście jest to specyficzna cisza zakładu psychiatrycznego, pełna urywanych oddechów, ciężkich westchnień, przepływających, tuż, prawie, niemal, przeplatających się przez rzeczywistość rojeń i majaków, gdzieś z kąta ledwo słyszalna lecz zajadła dyskusja pomiędzy samym sobą, sobą i tamtą częścią siebie, " zapach psiej sierści" i odgłosy drapania i obgryzania czegoś z nory Zwierzaka, przed zamkniętymi drzwiami gabinetu Doktora wieszak z rozpaczliwie samotną czapką napoleońską, a Pigułę jak zwykle w księżycową noc gdzieś wyniosło....i w tej ciszy- nie ciszy...spod kratki ściekowej wydobyło się tłumione beknięcie. Nikt nie zwrócił na nie uwagi, naokoło działo się przecież tyle inych rzeczy. Był to jedyny obcy dżwięk w klinice TEJ nocy....
tuż
Nie oglądajcie się za siebie, nie próbujcie mnie przyłapać w lustrze, nie wsłuchujcie się w odgłosy kroków, których nie było, ten zielony ogon z trójkątem na końcu to nie mój, to ciągłe uczucie czyichś oczu wpitych w wasze plecy zwodzi was, wszystko jest w najlepszzym porzadku, nie ma się czego obawiać. Można bezpiecznie pójść spać...Śpijcie, robaczki. Śpijcie.
ododzial psychiatryczny
wielki cien przemknal korytarzem. "auuu" dalo sie slyszec w jednym zamknietym na 4 sztaby pokoiku. Cos przeczuwalo zblizanie sie najgorszego. Cien kitla wylonil sie zza zakretu i spojrzal na wychudzonego czlowieka probujacego przedostac sie przez kraty na pietrze. Gdy postac niby zebraka spostrzegla nieproszonego goscia zerwala swoje polaczenie z drutem kolczastym i rzucila sie do ucieczki. Gdyby nie to iz zawiazana szczelnie w swym kaftanie bezpieczenstwa potknela sie o zle zalozone skarpety bardzo mozliwe ze by sie jej ucieczka udala. Lecz w czasie gdy zbierala zeby z wykafelkowanej podlogi wielki cien dopadl do niej. Nagle zza zakretu pojawil sie drugi cien i widzac pierwszego trzymajacego postac za rekawy i podnoszcego ja na metr ponad ziemie rzekl: "prozac 10 mililitrow, i wsadzic z powrotem do celi siostro"
postacie dramatu: Ifcia - piguła
oraz dr Lecter
uciekal
postacie dramatu: Ifcia - piguła
oraz dr Lecter
uciekal
Samotna
Człowiek potrzebuje celu, wyjaśnienia dlaczego na przykład cierpi, znalezienia uzasadnienia dla bólu który odczówa, potrzebuje też oparcia. I to są powody dla których w umyśle pierwotnego człowieka powstała idea Boga która spełniła jego potrzeby. I tak człowiek stworzył Boga patrząc jak zsyła mu piorun który zapalił drzewo i obdarował społeczność "świętym" ogniem. Tak to się zaczęło, z rozwojem cywilizacji religie stały się bardziej złożone by sprostac rozwojowi myśli. A co jest naprawdę: jedynym celem człowieka jest dążenie do spełnienia potrzeb, a świat jest deterministycznym chaosem.
C L A R I C E ... ( i TY APOCALYPSE czytaj jeśli tylko chcesz...Bo CIEBIE do niczego zmusić nie podobna...)...
.
...szczerze mówiąc( i pisząc jak kto woli)- rozbawiła mnie Twoja Clarice'owa dedukcja...Ale właśnie tak miało być...Ja juz dawno temu "zrozumiałem" -co to jest CHAOS...co to jest APOCALYPSE...Do Twojej świadomości jednak nic nie dotarło-choć podświadomość odebrała prawidłowo ten przekaz ...
...I tak właśnie miało być...
Nie mogę spotkać ja -Kiwdul NNeb- li tylko w lustrze twarzy Apocalypse...bo ONA jest wszędzie...w każdym z NAS...Ale być może lepiej wytłumaczy Twe wątpliwości ONA SAMA...(jeśli tylko zechce...)..
Nie uważnie jednak śledziłaś zdania płynące z tych stron...Na pewno to nie żadna JEJ PRZYJAŻŃ ukierunkowana na mnie ... To jedynie zauważalna wątpliwość WASZYCH I NAWET MOICH SŁÓW WYPOWIEDZIANYCH NA GŁOS zrodziła kontrreakcje...
Nic więcej...
(nie mogę już pisać dłużej...bo uśmiech garnie się do mnie, a powinienem go teraz odpędzać-bo jednak nie na miejscu jest w tej chwili...)
pa!
...i tak tego nie zrozumiesz...bo i ja tak mało rozumiem...
.
...szczerze mówiąc( i pisząc jak kto woli)- rozbawiła mnie Twoja Clarice'owa dedukcja...Ale właśnie tak miało być...Ja juz dawno temu "zrozumiałem" -co to jest CHAOS...co to jest APOCALYPSE...Do Twojej świadomości jednak nic nie dotarło-choć podświadomość odebrała prawidłowo ten przekaz ...
...I tak właśnie miało być...
Nie mogę spotkać ja -Kiwdul NNeb- li tylko w lustrze twarzy Apocalypse...bo ONA jest wszędzie...w każdym z NAS...Ale być może lepiej wytłumaczy Twe wątpliwości ONA SAMA...(jeśli tylko zechce...)..
Nie uważnie jednak śledziłaś zdania płynące z tych stron...Na pewno to nie żadna JEJ PRZYJAŻŃ ukierunkowana na mnie ... To jedynie zauważalna wątpliwość WASZYCH I NAWET MOICH SŁÓW WYPOWIEDZIANYCH NA GŁOS zrodziła kontrreakcje...
Nic więcej...
(nie mogę już pisać dłużej...bo uśmiech garnie się do mnie, a powinienem go teraz odpędzać-bo jednak nie na miejscu jest w tej chwili...)
pa!
...i tak tego nie zrozumiesz...bo i ja tak mało rozumiem...
.
NIEZADOWOLONY
Zgadzam sie z Twoim spostrzeżeniem-NIGDY "władza" nie może wykorzystywać swych uprawnień w taki sposób, jak to niekiedy niestety bywa ( i ja spotkałem się z takimi ciągnotami, ale ze strony Policji)! Dlatego przyłączam sie do Twego apelu !!!
...patrzmy im na ręce i informujmy sie wzajemnie o tych dewiacjach!!!
...nie bądźmy milczący!!!
.
...patrzmy im na ręce i informujmy sie wzajemnie o tych dewiacjach!!!
...nie bądźmy milczący!!!
.
Zwierz...
...tak-to przecież oczywiste, że moim celem (i uświadomionym -zaręczam Ci !) jest bycie SZCZĘŚLIWYM...ale na pewno nie pisanie tutaj pomoże mi w osiagnięciu TEGO właśnie CELU!!!
I to wiem i tego jestem świadom (dlatego tak, a nie inaczej napisałem do UPADŁEGO ANIOŁA)
Tutaj...tutaj nie mam żadnego celu...poza ...pisaniem...
byc może wyda sie to wszystko niezbyt logiczne...Ale nie zawsze LOGIKA jest miernikiem jakiejkolwiek WAŻNOŚCI i ...CZEGOKOLWIEK...
Uważam, że BÓG istnieje i nie jest wymysłem ludzkiej tęsknoty, albo też strachu przed czymś czego nie znali lub nawet jeszcze nie znają...Masz wybitnie naukowe podejście do religii ( a nie przecze, że nie wolno Ci takowego mieć...)
Ale dzisiaj nie mam zamiaru pisać na tak poważne tematy( w głowie mam bardziej przyziemne myśli, które powinienem za chwilę zrealizować...)...to wanna i odpowiedż pewnej bezdusznej firmie...
...NADZIEJA...
...tak-jakże straszne są złamane obietnice...Tym bardziej przeszywające bólem, im dłużej czekamy na niezrealizowanie tych naszych ...pragnień...
Ale...ale jak gaśnie LATARNIA...to niech tylko BÓG ma NAS biednych w opiece...bo już żadna fizyczna siła nie zdoła NAM POMÓC...
.
I to wiem i tego jestem świadom (dlatego tak, a nie inaczej napisałem do UPADŁEGO ANIOŁA)
Tutaj...tutaj nie mam żadnego celu...poza ...pisaniem...
byc może wyda sie to wszystko niezbyt logiczne...Ale nie zawsze LOGIKA jest miernikiem jakiejkolwiek WAŻNOŚCI i ...CZEGOKOLWIEK...
Uważam, że BÓG istnieje i nie jest wymysłem ludzkiej tęsknoty, albo też strachu przed czymś czego nie znali lub nawet jeszcze nie znają...Masz wybitnie naukowe podejście do religii ( a nie przecze, że nie wolno Ci takowego mieć...)
Ale dzisiaj nie mam zamiaru pisać na tak poważne tematy( w głowie mam bardziej przyziemne myśli, które powinienem za chwilę zrealizować...)...to wanna i odpowiedż pewnej bezdusznej firmie...
...NADZIEJA...
...tak-jakże straszne są złamane obietnice...Tym bardziej przeszywające bólem, im dłużej czekamy na niezrealizowanie tych naszych ...pragnień...
Ale...ale jak gaśnie LATARNIA...to niech tylko BÓG ma NAS biednych w opiece...bo już żadna fizyczna siła nie zdoła NAM POMÓC...
.
Kiwdul
Wydaję mi się , że to co ty nazywasz "logicznym" ja bym nazwał "racjonalnym" a "logika" ma dla mnie (i według definicji naukowej) inne znaczenie.
Cel dla pisania tutaj napewno w tobie istnieje bo inaczej byś tu nie pisał. Może nie uświadamiasz sobie tego celu. Jednym z najczęstszych powodów pisania tutaj jest szeroko pojęte szukanie aprobaty społecznej.
O ile dobrz pamiętam Galileusz powiedział kiedyś coś mniej więcej takiego "idea Boga nie była potrzebna do opisania..." gdy zapytano gdzie jest Bóg w jego teorii.
Ja reprezentuje takie podejście do opisu całej rzeczywistości. Idea Boga nie jest potrzebna do opisania rzeczywistości. A sama idea kogos wszechpotężnego, wszechwiedzącego i wszechwiecznego jest wewnętrznie sprzeczna.
Cel dla pisania tutaj napewno w tobie istnieje bo inaczej byś tu nie pisał. Może nie uświadamiasz sobie tego celu. Jednym z najczęstszych powodów pisania tutaj jest szeroko pojęte szukanie aprobaty społecznej.
O ile dobrz pamiętam Galileusz powiedział kiedyś coś mniej więcej takiego "idea Boga nie była potrzebna do opisania..." gdy zapytano gdzie jest Bóg w jego teorii.
Ja reprezentuje takie podejście do opisu całej rzeczywistości. Idea Boga nie jest potrzebna do opisania rzeczywistości. A sama idea kogos wszechpotężnego, wszechwiedzącego i wszechwiecznego jest wewnętrznie sprzeczna.
Kiwdul
Może nie do końca zgadzam się z marksistowkim podejściem do odkrywania prawd rzeczywistości lecz sądzę, że jeszcze długo ludzie będą tworzyli kolejne przybliżone modele rzeczywistości które nie bęą oddawały całej prawdy. Modele te choć niekompletne to jednak prawdziwe w pewnym określonym przedziale zastosowań.
Gdynia
dzisiaj sobie pojezdzilem po Gdyni. Znalazlem kilka ciekawych miejsc. polecam szczegolnie wierze widokowa zaraz obok dworca skm sw. maks. idzie sie w kierunku zachodnim przez kilkaset metrow i za budynkiem wchodzi sie w las. polecam goraco. poza tym mozna tam spotkac ludzi zjezdzajacych na linach dosyc czesto.
L U S T R O
Czyją twarz widzicie w lustrze co rano? Swoją własna i moją zarazem. Jestem w was. Zawsze. Nie możecie się mnie pozbyć. Odrzucić. Ci którzy próbowali zapanować nad chaosem własnej osobowości już dawno nie żyją, bądź są tego bliscy. A to jest jeden z podstawowych kierunków w waszym życiu. Bycie martwym. Niektórzy rodzą się martwi. Niektórzy umierają za życia. Ale wszyscy umrą kiedy przestanie pracować ich ciało.
Nie jesteście w stanie odnaleźć mnie w tej rzeczywistości. Ale próbujcie. Z całych sił próbujcie. Clarice myślisz że znasz odpowiedź na proste pytanie o moją tożsamość? To zastanów się głęboko czy aby na pewno nie odwiedziłem cię ostatnio w miejscu twojej pracy? Stałem blisko a w kieszeni trzymałem igłę, zatrutą igłę. Skażoną jednym z objawów chaosu w tym świecie. Niedługo odwiedzę cię znowu ale tym razem igła nie pozostanie na długo w kieszeni a do twego krwioobiegu wkradnie się po raz kolejny moja manifestacja. Chciałabyś wiedzieć ile czasu ci zostało do spotkania? Może dzień, może rok, może cała wieczność. Staraj się mnie odnaleźć w sobie zanim ja odnajdę ciebie. A może nigdyśmy się nie spotkali?
Nie jesteście w stanie odnaleźć mnie w tej rzeczywistości. Ale próbujcie. Z całych sił próbujcie. Clarice myślisz że znasz odpowiedź na proste pytanie o moją tożsamość? To zastanów się głęboko czy aby na pewno nie odwiedziłem cię ostatnio w miejscu twojej pracy? Stałem blisko a w kieszeni trzymałem igłę, zatrutą igłę. Skażoną jednym z objawów chaosu w tym świecie. Niedługo odwiedzę cię znowu ale tym razem igła nie pozostanie na długo w kieszeni a do twego krwioobiegu wkradnie się po raz kolejny moja manifestacja. Chciałabyś wiedzieć ile czasu ci zostało do spotkania? Może dzień, może rok, może cała wieczność. Staraj się mnie odnaleźć w sobie zanim ja odnajdę ciebie. A może nigdyśmy się nie spotkali?
M I K S E R
Minął kolejny tydzień twoich prywatnych klęsk. Mrok ogarnia cię mieszając się z jasnością. Nadchodzi szarość zagłady. Jesteś już tak stary choć taki młody. Taki kochany choć tak samotny. Przegrałeś życie choć tak usilnie starasz się o tym zapomnieć. Pogrążasz się w szaleństwie choć tak bardzo starasz się jego uniknąć. Tak bardzo rozpaczliwie chciałbyś żyć.
A umierasz. Ostatnio w nocy ktoś mnie spotkał na swej drodze życia. I zamknął jej rozdział. Zamknął całą księgę. Tym razem nawet napisali o tym w gazetach.
Miałeś ostatnio jakieś wieści od Ojca?
Jam jest
A umierasz. Ostatnio w nocy ktoś mnie spotkał na swej drodze życia. I zamknął jej rozdział. Zamknął całą księgę. Tym razem nawet napisali o tym w gazetach.
Miałeś ostatnio jakieś wieści od Ojca?
Jam jest
K W I Z A C
Wygodna droga z tą Miłością. Wiesz, że ktoś cię kocha że ci pomaga że zawsze Cię wysłucha , możesz schronić się pod opieką jego uczucia, wiesz że cię rozumie. Jakie to łatwe i przyjemne. Można podnieść poczucie własnej wartości będąc tak "kochanym".
Szkoda że to tylko urojenia, „dla mnie prawda choć brutalna i nie dająca żadnej "otuchy" jest ważniejsza”. – Na pewno?
Twierdzisz że kogoś kochasz? Udowodnij to. A jak już będziesz potrafił to udowodnić. Udowodnij istnienie nieskończoności. Pokaż nam iż istnieje. A potem udowodnij nieistnienie Boga.
Szkoda że to tylko urojenia, „dla mnie prawda choć brutalna i nie dająca żadnej "otuchy" jest ważniejsza”. – Na pewno?
Twierdzisz że kogoś kochasz? Udowodnij to. A jak już będziesz potrafił to udowodnić. Udowodnij istnienie nieskończoności. Pokaż nam iż istnieje. A potem udowodnij nieistnienie Boga.
K W I Z A C
Nie wyszło ci z schizofrenią. Może spróbujesz jeszcze raz. Bez emocji i sofistyki mającej na celu sprowokowanie bytów o mniejszej odporności emocjonalnej do wypowiadania się w myśl twojej manipulacji. Tak chaos przesącza się z pomiędzy twoich palców i wkrada na łamy tej kolumny. Jam spowodował iż nie potrafisz godzić się z porażkami, jednocześnie uciekasz podczas pierwszych ważnych wyzwań. Na twoje życie składa się ciąg żałosnych bytów, z początkiem ale bez końca. Rozpływających się w schizofreniczno maniakalnej pasji bycia podziwianym. Myślisz iż potrafisz pokonać Kwidula? Jego egzystencja jest tak samo krucha jak twoja. Ale ja wiem iż nie posłuchasz. Wiem iż nie odpowiesz na każde zdanie. Wiem jak działasz. Wybierasz sobie fragmenty na które najłatwiej ci znaleźć wyświechtane frazesy innych osób. Te zaś które budzą w tobie prawdziwe odczucia odrzucasz i pomijasz. Nieświadomie. Bo tak cię stworzyłem. Byłem z tobą od początku twojej świadomości. Teraz nadchodzi dzień objawienia. Mój dzień. Jam jest
Apocalypse
Po co mam udowadniać nieistnienie Boga. Jeśli idea Boga jest niepotrzebna do opisu rzeczywistości, z konstrukcji psychicznej człowieka daje się łatwo wywnioskować powstanie takiej ideii, idea jest wewnętrznie sprzeczna (szczególnie wszechpotęga z wszechwiedzą i wiecznością) to można przyjąć z dużym prawdopodobieństwem , że Boga nie ma.
Apocalypse
Miłość typu 1 - dla mnie: silny związek emocjonalny z jedą osobą płci przeciwnej. Zapewnia między innymi spełnienie potrzeb seksualnych, dostarcza wsparcia emocjonalnego. Zasady w związku między innymi wyłączność, wierność seksualna.
Wyraźne objawy miłości: w razie zagrożenia związku poważny dyskonfort psychiczny, powiązany zazwyczaj z objawami psychosomatycznymi.
Nie będę tobie udowadniał mojej miłości typu 1.
Na podstawie nagromadzonych przeze mnie faktów dotyczących mojego związku mogę z dużym prawdopodobieństwem przyjąć , że jest to miłość odwzajemniona.
Wyraźne objawy miłości: w razie zagrożenia związku poważny dyskonfort psychiczny, powiązany zazwyczaj z objawami psychosomatycznymi.
Nie będę tobie udowadniał mojej miłości typu 1.
Na podstawie nagromadzonych przeze mnie faktów dotyczących mojego związku mogę z dużym prawdopodobieństwem przyjąć , że jest to miłość odwzajemniona.
Apocalypse
Z porażkami potrafię się pogodzić, (w przeciwieństwie do Kiwdula) co czasem powoduje, że nie walczę dalej. Nie uciekam przed ważnymi wyzwaniami, wciąż działam. Wiele rzeczy zacząłem i pożuciłem ale też sporo zacząłem i skończyłem. Skończonych jest coraz więcej. A ty wyszedłeś choć za początek czegokolwiek?
Apocalypse
Nikt nikogo w pełni nie utworzył. Na kształt czyjejś psychiki a w szczególności świadomości wpływa bardzo wiele czynników. Całość tego zbioru najprawdopodobniej można by zdefiniować jako wszystkie bodżce które dotarły do systemu nerwowego osoby w przeciągu całego jego istnienia począwszy od powstania komórek nerwowych, czynniki fizyko-chemiczne , które dotarły do jego organizmu, oraz postać komórek rozrodczych (kod genetyczny, deformacje itd.).
Wniosek nie stworzyłeś mnie.
Wniosek nie stworzyłeś mnie.