Widok
hmmm... ja się nie zastanawiałam, zapłaciłam (50% stawki) - dla mnei to było oczywiste
jesli nie chcesz zapłacić, to powiedz im o tym chociaż wcześniej, bo możesz się zdziwić, jak przyjedzie w którymś momencie chłopak z dostawą pizzy hehehe
zresztą... jak im nie wykupisz posiłku, a przecież przez te godziny muszą coś zjeść, a zespół wypić (nie mówię o alkoholu), to pomyśl, jak to będzie wyglądało, gdy a) zamówią np. pizzę czy też b) wyciagną swoje kanapki, termos itd?
jesli nie chcesz zapłacić, to powiedz im o tym chociaż wcześniej, bo możesz się zdziwić, jak przyjedzie w którymś momencie chłopak z dostawą pizzy hehehe
zresztą... jak im nie wykupisz posiłku, a przecież przez te godziny muszą coś zjeść, a zespół wypić (nie mówię o alkoholu), to pomyśl, jak to będzie wyglądało, gdy a) zamówią np. pizzę czy też b) wyciagną swoje kanapki, termos itd?
Maa em - spróbuj może wynegocjować mniejsze menu dla obsługi
Przecież nie muszą mieć wszystkich sałatek, jajek w galarecie i innych takich na stole
Do pracy wystarczy, ze będą mieli napoje (soki, woda, herbata/kawa) + obiad, a później jedna sałatka i może jeden inny półmisek, no i po oczepinach ten barszczyk czy flaki, co by zespół dotrwał do rana;)
U nas właścicielka się pytała, czy ma wszystko stawiać na "techniczny" stół (choć nie uzależniała od tego ceny) i uzgodniłyśmy, że nie ma sensu wszystkiego, bo tylko "zawali" stół
Możesz np. "odpuścić" zupę przy obiedzie (ale drugie im daj - najwyżej serwowane na talerzu, a nie jak na głównych stołach z półmisków), a potem coś na nagły głód i coś ciepłego po oczepinach - nie chodzi, by obsługa miała po 3 kawałki mięsa ciepłego na osobę przecież
Spróbuj tak ponegocjować, albo zagroź, że obsłudze i tak zaniesiesz jedzenie z głównych stołów i będzie wstyd właścicielowi sali;)
Przecież nie muszą mieć wszystkich sałatek, jajek w galarecie i innych takich na stole
Do pracy wystarczy, ze będą mieli napoje (soki, woda, herbata/kawa) + obiad, a później jedna sałatka i może jeden inny półmisek, no i po oczepinach ten barszczyk czy flaki, co by zespół dotrwał do rana;)
U nas właścicielka się pytała, czy ma wszystko stawiać na "techniczny" stół (choć nie uzależniała od tego ceny) i uzgodniłyśmy, że nie ma sensu wszystkiego, bo tylko "zawali" stół
Możesz np. "odpuścić" zupę przy obiedzie (ale drugie im daj - najwyżej serwowane na talerzu, a nie jak na głównych stołach z półmisków), a potem coś na nagły głód i coś ciepłego po oczepinach - nie chodzi, by obsługa miała po 3 kawałki mięsa ciepłego na osobę przecież
Spróbuj tak ponegocjować, albo zagroź, że obsłudze i tak zaniesiesz jedzenie z głównych stołów i będzie wstyd właścicielowi sali;)
Płacić trzeba bo niestety nie można ich zostawić bez jedzenia przez cały dzień. Ale jak już płacicie to dopilnujcie żeby im to jedzenie faktycznie serwowano. Lokale bardzo często oszukują swoich klientów na menu dla obsługi. Młodzi płacą pełną stawkę a na stole obsługi ląduje skromny obiad a potem nic a czasem nawet o napoje trzeba się upominać.
no co wy, nic nie placmy za tych darmozjadow, a niech przyniosa kanapki, termosy, lub zaszaleją zamawiajac chinczyka czy pizze, napewno tansze to niz stawka w knajpie, nawet ta 50%. ja nic nie place lokalowi za nich, nie dam nawet ciasta rano po weselu, wiem tez, ze nie pija alkoholu to po co na odchodne po flaszce wręczać, nawet dobrego slowa dziękuje nie dam, wtedy dopiero bedzie najtaniej, wszędzie jest przecież moda na biedę :)
"Zespół jest od grania a nie od jedzenia"-ten chamski tekst kelnera usłyszany ponad 15 lat temu w hotelu 4 gwiazdkowym powtarzamy sobie dla poprawy humoru na weselach.
Wszystkim klientom sugeruję,aby dla zespołu zamówili podstawowe menu,ponieważ nie mamy czasu na jedzenie.Tzw.przerwy 10 min w graniu to przygotowywanie dalszego repertuaru.
Znajomy zespół nie otrzymał obiadu w renomowanym lokalu w Rumi,choć Para Młoda zapłaciła.Zamówił pizzę.Skandal był niesamowity.
Wszystkim klientom sugeruję,aby dla zespołu zamówili podstawowe menu,ponieważ nie mamy czasu na jedzenie.Tzw.przerwy 10 min w graniu to przygotowywanie dalszego repertuaru.
Znajomy zespół nie otrzymał obiadu w renomowanym lokalu w Rumi,choć Para Młoda zapłaciła.Zamówił pizzę.Skandal był niesamowity.
100% (czyli jak za gościa) płacić za menu obsługi jest bez sensu bo:
1. Nie zjedza tyle
2. I tak nie dastaną tyle
Każdy kamerzysta, Dj i muzyk powiedza wam, że nigdy nie dostają tego co goście. Jeśli płacicie 100% , to wiedzcie, że naciąga was właściciel.
50% płacić, to już jest bliższe prawdy, ale jeszcze też nie pokrywa to tego co powinni dostać ze stanem faktycznym
30% tyle mniej więcej dostają i tylko część z tego zjedzą.
Tyle jeśli chodzi o ludzi poważnie myślących, niżej dla lubiących ekstremalne przeżycia:
0 - też można, ale jeśli sami macie mocne nerwy, bo np
- kamerzysta zrobi sobie godzinną przerwę obiadową lub zamówi pizze a orkiestra zagra fanfary kiedy dostawca będzie przemierzał przez salę - będzie na pewno wesoło! - to jeśli nie powiadomicie, że nie będzie dla nich jedzenia, a jeśli powiadomicie to:
- orkiestra wyjmie kanapki i termosy.
Nikt z usługodawców naprawdę nie żąda jedzenia ani picia, bo w każdej innej pracy też nikt nie karmi, więc będzie tak jak w innej pracy, włączy się mikrofalówkę i czajnik elektryczny i po sprawie - samoobsługa w celu przetrwania ok 12godz.
Moja rada, nie dajcie się naciągać właścicielom sal i negocjujcie cenę
1. Nie zjedza tyle
2. I tak nie dastaną tyle
Każdy kamerzysta, Dj i muzyk powiedza wam, że nigdy nie dostają tego co goście. Jeśli płacicie 100% , to wiedzcie, że naciąga was właściciel.
50% płacić, to już jest bliższe prawdy, ale jeszcze też nie pokrywa to tego co powinni dostać ze stanem faktycznym
30% tyle mniej więcej dostają i tylko część z tego zjedzą.
Tyle jeśli chodzi o ludzi poważnie myślących, niżej dla lubiących ekstremalne przeżycia:
0 - też można, ale jeśli sami macie mocne nerwy, bo np
- kamerzysta zrobi sobie godzinną przerwę obiadową lub zamówi pizze a orkiestra zagra fanfary kiedy dostawca będzie przemierzał przez salę - będzie na pewno wesoło! - to jeśli nie powiadomicie, że nie będzie dla nich jedzenia, a jeśli powiadomicie to:
- orkiestra wyjmie kanapki i termosy.
Nikt z usługodawców naprawdę nie żąda jedzenia ani picia, bo w każdej innej pracy też nikt nie karmi, więc będzie tak jak w innej pracy, włączy się mikrofalówkę i czajnik elektryczny i po sprawie - samoobsługa w celu przetrwania ok 12godz.
Moja rada, nie dajcie się naciągać właścicielom sal i negocjujcie cenę
No taki temat to tylko w trójmieście może wejść.
Piszę prywatnie - bo zdjęcia tez robię, ale w naszych umowach zastrzegamy pełne menu dla fotografa i koniec. Odstąpienie od umowy oznacza jej złamania, fotograf bierze torbę na plecy i idzie do domu. Ja tak raz zrobiłem bo szanuję siebie i swoją pracę. Tanio nie mam, ale stać mnie na to żeby odmówić.
Nie pcham się na trójmiejski rynek bo nie lubię jeździć po trójmieście no i fajne miejsca są z reguły tak oblepione parami z fotografem że trzeba czekać na swoją kolej. U nas - na prowincji, jak to mówią w Ciewie, nie do pomyślenia jest "przycięcie" na menu dla obsługi. Jak ktoś tak zrobi to zespół zamawia pizzę na sale weselną, ja jak mówiłem - wychodzę. Wcześniej rozmawiam z kierownikiem i z młodymi. Podpisuję umowy, wystawiam faktury (na usługi fotograficzne lub reklamowe) - nie jestem szarą strefą, nie kupiłem aparatu z dotacji. Co ciekawe wyszedłem tylko raz w hotelu na Czarnej Drodze, czy jakoś tak, na końcu Kołobrzeskiej. Zdjęć nie oddałem, pieniędzy nie wziąłem.
A teraz z innej beczki - jako pracodawca, organizuję Targi Ślubne w Koszalinie, zatrudniam ludzi. Tak samo jak Wy - moi drodzy, macie jakieś tam umowy i dostaniecie rachunek lub fakturę (prawda?). Ja nie wyobrażam sobie abym ludziom nie zagwarantował posiłków i noclegu (jeśli tego wymaga sytuacja). Nawet w Tczewie na targach, gdzie jestem na miejscu a obsługa nie będzie pracować powyżej 8 godzin organizuje im jedzie, napoje i przekąski typu hot-dogi.
Bo inaczej jak można spojrzeć pracownikowi - zleceniobiorcy w oczy.
Temat raczej wstydliwy i nie ma opinii innych fotografów jak w wątkach typu: poszukuję... Jak mówię nie zależy mi trójmiejskim rynku, robię swoje wystarczająco dobrze i jak na razie stać mnie to żeby robić dobrze, porządnie i godnie. Po prostu Foto Gocha...
Dodam też, że im mniejsza miejscowość, tym milsi ludzie i tym lepiej się pracuje. Aksjomat. Wiadomo, że u nas stawki są z reguły o połowę niższe niż w trójmieście - okaże się na targach 22-23 stycznia w Tczewie. A skoro ja mam średnią pułapu trójmiasta i działam w Tczewie to chyba dobrze robię co nie?
Przepraszam bardzo za dość mocny ton, z reguły wchodzę tu aby spamować na temat moich Targów Ślubnych w Tczewie - ten temat poruszył mnie emocjonalnie więc napisałem swoje trzy grosze.
Piszę prywatnie - bo zdjęcia tez robię, ale w naszych umowach zastrzegamy pełne menu dla fotografa i koniec. Odstąpienie od umowy oznacza jej złamania, fotograf bierze torbę na plecy i idzie do domu. Ja tak raz zrobiłem bo szanuję siebie i swoją pracę. Tanio nie mam, ale stać mnie na to żeby odmówić.
Nie pcham się na trójmiejski rynek bo nie lubię jeździć po trójmieście no i fajne miejsca są z reguły tak oblepione parami z fotografem że trzeba czekać na swoją kolej. U nas - na prowincji, jak to mówią w Ciewie, nie do pomyślenia jest "przycięcie" na menu dla obsługi. Jak ktoś tak zrobi to zespół zamawia pizzę na sale weselną, ja jak mówiłem - wychodzę. Wcześniej rozmawiam z kierownikiem i z młodymi. Podpisuję umowy, wystawiam faktury (na usługi fotograficzne lub reklamowe) - nie jestem szarą strefą, nie kupiłem aparatu z dotacji. Co ciekawe wyszedłem tylko raz w hotelu na Czarnej Drodze, czy jakoś tak, na końcu Kołobrzeskiej. Zdjęć nie oddałem, pieniędzy nie wziąłem.
A teraz z innej beczki - jako pracodawca, organizuję Targi Ślubne w Koszalinie, zatrudniam ludzi. Tak samo jak Wy - moi drodzy, macie jakieś tam umowy i dostaniecie rachunek lub fakturę (prawda?). Ja nie wyobrażam sobie abym ludziom nie zagwarantował posiłków i noclegu (jeśli tego wymaga sytuacja). Nawet w Tczewie na targach, gdzie jestem na miejscu a obsługa nie będzie pracować powyżej 8 godzin organizuje im jedzie, napoje i przekąski typu hot-dogi.
Bo inaczej jak można spojrzeć pracownikowi - zleceniobiorcy w oczy.
Temat raczej wstydliwy i nie ma opinii innych fotografów jak w wątkach typu: poszukuję... Jak mówię nie zależy mi trójmiejskim rynku, robię swoje wystarczająco dobrze i jak na razie stać mnie to żeby robić dobrze, porządnie i godnie. Po prostu Foto Gocha...
Dodam też, że im mniejsza miejscowość, tym milsi ludzie i tym lepiej się pracuje. Aksjomat. Wiadomo, że u nas stawki są z reguły o połowę niższe niż w trójmieście - okaże się na targach 22-23 stycznia w Tczewie. A skoro ja mam średnią pułapu trójmiasta i działam w Tczewie to chyba dobrze robię co nie?
Przepraszam bardzo za dość mocny ton, z reguły wchodzę tu aby spamować na temat moich Targów Ślubnych w Tczewie - ten temat poruszył mnie emocjonalnie więc napisałem swoje trzy grosze.
http://www.photo-media.pl
Targi Ślubne w Tczewie 05-02-2012 r. ZAPRASZAMY
Targi Ślubne w Tczewie 05-02-2012 r. ZAPRASZAMY
"Ja tak raz zrobiłem bo szanuję siebie i swoją pracę. Tanio nie mam, ale stać mnie na to żeby odmówić."
"robię swoje wystarczająco dobrze i jak na razie stać mnie to żeby robić dobrze, porządnie i godnie. Po prostu Foto Gocha..."
"A skoro ja mam średnią pułapu trójmiasta i działam w Tczewie to chyba dobrze robię co nie?"
Należy jeszcze dodać ze robicie zdjęcia za darmo.
Ale co do wypowiedzi na temat to się zgadzam, tylko po co ta cała reszta na swój temat.
"robię swoje wystarczająco dobrze i jak na razie stać mnie to żeby robić dobrze, porządnie i godnie. Po prostu Foto Gocha..."
"A skoro ja mam średnią pułapu trójmiasta i działam w Tczewie to chyba dobrze robię co nie?"
Należy jeszcze dodać ze robicie zdjęcia za darmo.
Ale co do wypowiedzi na temat to się zgadzam, tylko po co ta cała reszta na swój temat.
Obsługa techniczna wesela owszem jest w pracy, ale jakoś nie wyobrażam sobie, żeby nie mieli zapewnionego jedzenia/picia - tak jest zwyczajowo przyjęte, że mają oni stolik gdzieś na uboczu, gdzie mogą coś przekąsić/napić się. My płacimy 50% ceny czyli tak samo jak za dzieci do 12 roku życia, bo wychodzi się z założenia, iż zjedzą mniej. Niewątpliwym jest, że to od zespołu zależy jak potoczy się wesele i czy będzie dobra zabawa, a od fotografa i kamerzysty jaką pamiątkę będziecie mieli wspominając swoje wesele więc lepiej, żeby byli najedzeni (w końcu Polak głodny Polak zły) :D
kiedy się pracuje gdzies np. w biurze, zwykle mozna sobie wyjść na lunch albo gdzies zjeść kiedy sie chce, czasem jest jakiś bufet itd. wesele to praca gdzie trzeba być dyspozycyjnym, wiedzieć co i gdzie, robić zdjęcia, grać itd... a jeść tez trzeba bo wiadomo, nie objadać się ale żeby się dobrze czuć. wieczorami/nocą człowiek jest już zmęczony i potrzebuje kawy czy herbaty sie napić, coś wrzucić, no i powinien to robić kiedy goście jedzą, a jakby mial w swoim zakresie to co pójdzie sobie? a tu wydarzy się coś ważnego. ja jak nie zjem jest mi zwyczajnie niedobrze i boli mnie głowa i jak mam wtedy dobrze pracować.
Mała Em masz rację (jak i wszyscy pozostali zwolennicy terorii nie zapewniania wiktu obsłudze), że ci pracodawca nie daje żarcia i to nawet jakbyś była 12 albo 16 godzin. Tylko że ty jesteś zatrudniona na podstawie umowy o pracę (np. przysługuje ci tylko do 15min przerwy na 8 godz pracy), zaś tu mowa o ludziach świadczących usługi, którym też nie trzeba zapewniać posiłku jeśli nie ma o tym wzmianki w umowie, którą przecież podpisały obie strony.
Myślę, że do końca nie wiesz o czym mówisz, gdyż nie przemyślałaś tego. Jeśli nie ma tego w umowie to nie ma obowiązku zapewniać posiłku. To proste. Ale trzeba liczyć się z późniejszymi następstwami.
Każdy kto nie zgadza się z tym żeby kamerzysta, fotograf, dj, zespół, miał na jego koszt zapewniony posiłek ma na pewno rację!!!
Musi się jednal liczyć z tym, że ci ludzie nie są jego pracownikami i na pewno zagwarantują sobie sami odpowiednie warunki, aby coś zjeść i wypić. Widok dla waszych gości - BEZCENNY!
Myślę, że do końca nie wiesz o czym mówisz, gdyż nie przemyślałaś tego. Jeśli nie ma tego w umowie to nie ma obowiązku zapewniać posiłku. To proste. Ale trzeba liczyć się z późniejszymi następstwami.
Każdy kto nie zgadza się z tym żeby kamerzysta, fotograf, dj, zespół, miał na jego koszt zapewniony posiłek ma na pewno rację!!!
Musi się jednal liczyć z tym, że ci ludzie nie są jego pracownikami i na pewno zagwarantują sobie sami odpowiednie warunki, aby coś zjeść i wypić. Widok dla waszych gości - BEZCENNY!
Mam w umowie punkt w którym jest napisane, że para nie musi zapewnić mi posiłku ale w przypadku gdy posiłku nie ma przysługuje mi godzinna przerwa na udanie się gdzieś na posiłek.
I parę osób pisało, że przecież jesteśmy w pracy itd... i że jak to nam jeszcze jedzenie. Warto zwrócić uwagę, że jak jesteś w pracy powiedzmy od 8 do 16 to w czasie pracy zazwyczaj masz przerwę na posiłek a nawet jak nie to możesz po pracy o 16:00 coś zjeść.
Ja na ślubie zazwyczaj jestem od 12:00 czyli jadę tam po śniadaniu... pracę kończę o 1:00. I mam pytanie kiedy mam udać się na posiłek? W czasie jak jest błogosławieństwo? Czy może wyskoczyć w czasie mszy i wrócić tylko na przysięgę? Czy w drodze na salę i przyjechać po pierwszym tańcu?
Jedno to na co zwrócić uwagę to nie płacić za obsługę 100%... bo nawet jak jest zapłacone 100% to dostajemy 50% i tyle starcza... bo jesteśmy tam by pracować a nie siedzieć i jeść.
I parę osób pisało, że przecież jesteśmy w pracy itd... i że jak to nam jeszcze jedzenie. Warto zwrócić uwagę, że jak jesteś w pracy powiedzmy od 8 do 16 to w czasie pracy zazwyczaj masz przerwę na posiłek a nawet jak nie to możesz po pracy o 16:00 coś zjeść.
Ja na ślubie zazwyczaj jestem od 12:00 czyli jadę tam po śniadaniu... pracę kończę o 1:00. I mam pytanie kiedy mam udać się na posiłek? W czasie jak jest błogosławieństwo? Czy może wyskoczyć w czasie mszy i wrócić tylko na przysięgę? Czy w drodze na salę i przyjechać po pierwszym tańcu?
Jedno to na co zwrócić uwagę to nie płacić za obsługę 100%... bo nawet jak jest zapłacone 100% to dostajemy 50% i tyle starcza... bo jesteśmy tam by pracować a nie siedzieć i jeść.
Często towarzyszę Pani Młodej od godziny 9-10 rano już podczas wizyty u fryzjera. Cały dzień będąc w pełni zaangażowany w wykonaniu swojej pracy,nie mam czasu myśleć o jedzeniu. Trudno więc abym nie otrzymał posiłku jak wszyscy goście. Owszem przychodzę na wesele nie w celach konsumpcyjnych ale ze względu na czas jak i ciągłość pracy nie wyobrażam sobie abym miał reglamentowane jedzenie. Moja obecność przy stoliku technicznym jest sprowadzona do minimum, właśnie aby się w biegu pożywić. Nie można twierdzić że mamy mniejsze potrzeby, bo pracujemy lub jesteśmy krócej. Spalam na pewno więcej niż nie jeden gość gdyż się nie oszczędzam, jedzenie podaje się i tak do 1 w nocy a ja jestem do 1-2.
Wódka nie powinna w ogóle znależć się na naszym stoliku. W tym wypadku uważam że nic się nie stanie jak jej nie będzie. I orkiestra i zespół foto-wideo są w pracy a w pracy się nie pije. A my jako zespół i tak nie jesteśmy trunkowi a trzezwy umysł trzeba zachować do końca pracy.
Reasumując: przy średnio 80-100 gościach weselnych koszty jedzenia dla obsługi to nie wielki ale konieczny wydatek. Gwarancja dobrej zabawy na weselu to najedzona i dobra kapela- natomiast gwarancja uwiecznienia pamiątki na fotkach i DVD to odżywiona ekipa filmowa.Trudno abym chodził wśród gości w jednej ręce trzymając kamerę a w drugiej Big Maca. Pozdrawiam
Wódka nie powinna w ogóle znależć się na naszym stoliku. W tym wypadku uważam że nic się nie stanie jak jej nie będzie. I orkiestra i zespół foto-wideo są w pracy a w pracy się nie pije. A my jako zespół i tak nie jesteśmy trunkowi a trzezwy umysł trzeba zachować do końca pracy.
Reasumując: przy średnio 80-100 gościach weselnych koszty jedzenia dla obsługi to nie wielki ale konieczny wydatek. Gwarancja dobrej zabawy na weselu to najedzona i dobra kapela- natomiast gwarancja uwiecznienia pamiątki na fotkach i DVD to odżywiona ekipa filmowa.Trudno abym chodził wśród gości w jednej ręce trzymając kamerę a w drugiej Big Maca. Pozdrawiam
Fotografa na sali nei mielismy ale nasza kapela siedziala przy stole z naszymi goscmi tzn. mieli stolik tam gdzie grali i jakies tam jedzenie bylo ale generalnie obiad itp jedli razem z goścmi i tam tez mieli miejsca dodatkowe.
http://forum.trojmiasto.pl/Englein-zamezna-od-1-sierpnia-2009-t120490,1,11.html?hl=englein#hl
wizaż-szkolenia www.alterapars.pl
wizaż-szkolenia www.alterapars.pl
Dziwi mnie takie pytanie... jak można by pozwoliić, żeby obsługa techniczna nie jadła???!!! a jak goscie dostaja obiad to co, maja robić fotki zaglądając w talerze , filmowac kotleta? czy wyjsc sie przewietrzyc? nie wyobrazam sobie takiej sytuacji. w jiektórych restauracjach jest taniej dla dzieci i obslugi. my płacilismy pełną kwote za 4 osoby. pytalismy i chcieli siedziec w swoim towarzystwie we 4- dj , fotograf , kamerzysta i kolega, który woził gości. kilkja stówek mniej, ale nawte przez chwile nie pomyslelismy, z ebeda inni niż goscie. wodki nie mieli, bo nie chcieli , a my uznalismy, ze w restauracji jest bar i jak zechca piwko to i tak kupia. była pełna kultura , a na ich stole pojawilo sie wszytsko to, co na naszym. nie oszczedzaj na ludziach, bo niewarto :)
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
hehehe
Dziękuję kolego fotopstryk za darmowy kolportaż mojej reklamy.
Forum jest o ślubach.
Oferta studniówkowa jest dość stara, jednak dalej aktualna.
Dotyczy WSZYSTKICH IMPREZ SZKOLNYCH!
Zamierzamy "przejąć" największą możliwą ilość szkół i jesteśmy w tym niezwykle skuteczni. Co ważniejsze rodzice są zadowoleni i nas polecają od szkoły do szkoły.
Ofertę szkolną oczywiście podtrzymuje a więc gdyby któraś z mam miała problem ze zbyt wysoką ceną zdjęć stałego fotografa w Waszej szkole lub przedszkolu to zapraszam do skorzystania z naszych usług.
Takich ofert niestety nie mogą zgłaszać "pstrykacze" gdyż trzeba dysponować swoim parkiem maszynowym. Foto Gocha dysponuje minilabem cyfrowym KIS DKS 1550 - który robi najładniejsze zdjęcia wykonywane techniką tradycyjną (wszyscy znamy mankamenty naświetlania laserem, włącznie z "zużywaniem" się lasera), plotery Epson 7800 i Canon W8200, drukarkę cyfrową Konica BizHub C 352. Oprócz tego komplet sprzętu do sublimacji, termosublimacji, reklamy (prasy, plotery, specjalne drukarki).
Robimy to wszystko najładniej. Byliśmy numerem 1 na allegro i sami się wycofaliśmy po przekroczeniu ceny minimalnej za którą nie będziemy pracować. Bo szanujemy swoją pracą, która jakościowo jest zdecydowanie lepsza od masówki.
Też jakoś nie pchamy się na inne rynki zadowalając się własnym system sprzedaży przez internet - baza danych naszych klientów do których wysyłam newsletter ma 4200 wpisów i oczywiście zarejestrowana jest w GIODO.
Ale jeśli chodzi o szkoły to chcemy pracować w całym kraju.
W Tczewie współpracujemy z dwiema największymi szkołami. Jesteśmy pewni że pozostałe szkoły również się do nas przekonają, jak tylko rodzice przejmą władzę. Często to jeszcze dyrektor decyduje na co i jak są wydawane pieniądze rodziców, zamiast te decyzje powinna podejmować Rada Rodziców - a my nie dajemy laptopów pod stołem, ale za to mamy taniej.
Dodam, zgodnie z tematem postu, że wykonując zlecenia dla szkół, nawet kilkudniowe, sami organizujemy sobie noclegi i wyżywienie.
Jesteśmy niezwykle mobilni mamy referencje, pracowaliśmy dla wielu organizacji i jednostek samorządowych m. in. dla Urzędu Marszałkowskiego woj. warmińsko-mazurskiego wykonując zdjęcia 204 obiektów na terenie całego województwa od Pasłęka do Gołdapi, które mają zawisnąć na tablicach drogowskazowych.
Dla nas fotografia jest pracą i sztuką a nie chałturką dla studenta lub mechanika.
Oczywiście wystawiamy faktury VAT.
Dziękuję kolego fotopstryk za darmowy kolportaż mojej reklamy.
Forum jest o ślubach.
Oferta studniówkowa jest dość stara, jednak dalej aktualna.
Dotyczy WSZYSTKICH IMPREZ SZKOLNYCH!
Zamierzamy "przejąć" największą możliwą ilość szkół i jesteśmy w tym niezwykle skuteczni. Co ważniejsze rodzice są zadowoleni i nas polecają od szkoły do szkoły.
Ofertę szkolną oczywiście podtrzymuje a więc gdyby któraś z mam miała problem ze zbyt wysoką ceną zdjęć stałego fotografa w Waszej szkole lub przedszkolu to zapraszam do skorzystania z naszych usług.
Takich ofert niestety nie mogą zgłaszać "pstrykacze" gdyż trzeba dysponować swoim parkiem maszynowym. Foto Gocha dysponuje minilabem cyfrowym KIS DKS 1550 - który robi najładniejsze zdjęcia wykonywane techniką tradycyjną (wszyscy znamy mankamenty naświetlania laserem, włącznie z "zużywaniem" się lasera), plotery Epson 7800 i Canon W8200, drukarkę cyfrową Konica BizHub C 352. Oprócz tego komplet sprzętu do sublimacji, termosublimacji, reklamy (prasy, plotery, specjalne drukarki).
Robimy to wszystko najładniej. Byliśmy numerem 1 na allegro i sami się wycofaliśmy po przekroczeniu ceny minimalnej za którą nie będziemy pracować. Bo szanujemy swoją pracą, która jakościowo jest zdecydowanie lepsza od masówki.
Też jakoś nie pchamy się na inne rynki zadowalając się własnym system sprzedaży przez internet - baza danych naszych klientów do których wysyłam newsletter ma 4200 wpisów i oczywiście zarejestrowana jest w GIODO.
Ale jeśli chodzi o szkoły to chcemy pracować w całym kraju.
W Tczewie współpracujemy z dwiema największymi szkołami. Jesteśmy pewni że pozostałe szkoły również się do nas przekonają, jak tylko rodzice przejmą władzę. Często to jeszcze dyrektor decyduje na co i jak są wydawane pieniądze rodziców, zamiast te decyzje powinna podejmować Rada Rodziców - a my nie dajemy laptopów pod stołem, ale za to mamy taniej.
Dodam, zgodnie z tematem postu, że wykonując zlecenia dla szkół, nawet kilkudniowe, sami organizujemy sobie noclegi i wyżywienie.
Jesteśmy niezwykle mobilni mamy referencje, pracowaliśmy dla wielu organizacji i jednostek samorządowych m. in. dla Urzędu Marszałkowskiego woj. warmińsko-mazurskiego wykonując zdjęcia 204 obiektów na terenie całego województwa od Pasłęka do Gołdapi, które mają zawisnąć na tablicach drogowskazowych.
Dla nas fotografia jest pracą i sztuką a nie chałturką dla studenta lub mechanika.
Oczywiście wystawiamy faktury VAT.
http://www.photo-media.pl
Targi Ślubne w Tczewie 05-02-2012 r. ZAPRASZAMY
Targi Ślubne w Tczewie 05-02-2012 r. ZAPRASZAMY
Razu pewnego, orkiestrantom jeść nie dano. Biedne chłopiny po jakimś czasie odważyły się poprosić, na to im Pan młody: nie mam w umowie nic na temat menu dla was. No cóż kolejny blok rozpoczęli od kolędy, potem była druga, trzecia... a kiedy Pan młody interweniował to usłyszał, że nie było w umowie jakie piosenki mają być grane...
I odsyłam jeszcze do mojego wcześniejszego wpisu w tym arcywątku.
W każdym razie polecam tym którzy uważają, że nie należy żywić obsługi.
I odsyłam jeszcze do mojego wcześniejszego wpisu w tym arcywątku.
W każdym razie polecam tym którzy uważają, że nie należy żywić obsługi.
Odp.
U mnie Dj i Fotograf mieli w umowie że ja zapewniam im posiłek.a myślę że to normalne.fotograf towarzyszk mi od 10rano do pierwszej w nocy.dj od 12 był już do końca, do tego z obsługi było dwóch barmanow, dwie konsultantki, pani od obsługi fontanny czekoladowej i dj i fotograf.mieli swój osobny stolik, płaciłam za nich 50%.to jest śmieszne że ktoś nie chce dać im jeść, albo przez hotel albo jakoś zapewnić.czytam inne fora i widzę jak ludzie pracujący w gastronomii się oburzają że pracodawca nie zapewnia im posiłku, inni się włączają że tak powinno być itp.a sami jak zatrudniaćie to dać jeść nie chcecie.wstyd moim zdaniem.można się dogadac z organizatorem i coś załatwić za dużo mniejsze pieniądze, jeden posiłek pracowniczy czy coś.ale żeby nic, to dziwne jest.
Ja też uważam, że jakiś posiłek wypada pracującym na weselu zapewnić (chociaż nie ma takiego obowiązku). Na pewno nie powinno zabraknąć dla takich ludzi herbaty czy kawy i innych napoi (nie alkoholowych).
Ale z drugiej strony domaganie się przez wypowiadającego się tu fotografa pełnego menu weselnego dla siebie, uważam za buractwo. Jednak on jest tam w pracy, za którą dostanie niemałe pieniądze, a nie jest zaproszonym gościem. To co, on chodzi na wesela robić zdjęcia, czy siedzieć przy stole i się objadać?
I co to mają być za groźby, że jak nie dostaną dobrze zjeść, to na złość zepsują wesele albo narobią mlodym wstydu? To jest moim zdaniem skrajny brak profesjonalizmu! Czy w jakimś normalnym zawodzie to byłoby do pomyślenia, że ktoś źle wykonuje swoją pracę, bo mu pracodawca obiadu nie postawił? No ale biznes ślubny widać rządzi się swoimi prawami :/
Ale z drugiej strony domaganie się przez wypowiadającego się tu fotografa pełnego menu weselnego dla siebie, uważam za buractwo. Jednak on jest tam w pracy, za którą dostanie niemałe pieniądze, a nie jest zaproszonym gościem. To co, on chodzi na wesela robić zdjęcia, czy siedzieć przy stole i się objadać?
I co to mają być za groźby, że jak nie dostaną dobrze zjeść, to na złość zepsują wesele albo narobią mlodym wstydu? To jest moim zdaniem skrajny brak profesjonalizmu! Czy w jakimś normalnym zawodzie to byłoby do pomyślenia, że ktoś źle wykonuje swoją pracę, bo mu pracodawca obiadu nie postawił? No ale biznes ślubny widać rządzi się swoimi prawami :/
czyli miejsce na parkingu hotelowym ( np. Grand Hotel) które jest płatne również nie opłacisz dla orkiestry i firmy foto? Niech sobie orkiestra nosi swoje graty lub niech płaci we własnym zakresie za parking? . Posiłki to koszt a nie Twoja dobra wola. Umowa obejmuje wykonanie zlecenia plus wyżywienie i tyle - zastrzeżenia dotyczące pełnego wyżywienia jak gośćie weselni wynikają zapewne ze złych doświadczeń a nie wygórowanych oczekiwań zleceniobiorcy. Jak nie chcesz takiego punktu to takie ekipy podwyższą sobie swoja stawkę i zamówią pizze i tyle.
my również zapewnilismy obsłudze wyżywienia...co z tego że są w pracy ? przecież to ludzie nie roboty i zjeść też musza w szczegolnosci ze nie ida na wesele na godzinkę. Jak to moj kolega mowi JAK NIE ZJEM TO JESTEM ZLY wiec lepiej dbac o humorki obsługi również.
Słyszałam dwa razy o takiej sytuacji że para mloda nie zapewniła jedzenia i orkiestra i kamerzysta zamówili pizze chłopak co przywiozł wszedl i na caly glos krzyknał KTO ZAMAWIAŁ PIZZE niezła siara
Słyszałam dwa razy o takiej sytuacji że para mloda nie zapewniła jedzenia i orkiestra i kamerzysta zamówili pizze chłopak co przywiozł wszedl i na caly glos krzyknał KTO ZAMAWIAŁ PIZZE niezła siara
[/url]