Re: Płaczące dziecko a sąsiedzi
Ciezka sprawa z sasiadami, u mnie to przeszkadza ze np godz 9'.45 ktos przeszedl pokoj, godz11 cos spadlo nienanego pochodenia, a to dziecko przebieglo, niestety ludzie sie rozni trafiaja, my to...
rozwiń
Ciezka sprawa z sasiadami, u mnie to przeszkadza ze np godz 9'.45 ktos przeszedl pokoj, godz11 cos spadlo nienanego pochodenia, a to dziecko przebieglo, niestety ludzie sie rozni trafiaja, my to juz przerabiamy do dzisiaj, byla u nas juz policja, spoldzielnia mieszkaniowa teraz amm nadzor policyjny ze wzgledu na halas i nie ma konca, oczywiscie na dobra sprawe nic nie zrobia, jak cos sie noe podoba to niech sobie domek kupia, albo powiedz ze nie dasz zakneblowac dziecku buzi, i wolnosc donku w swoim domku, no ale ja taka madra a nie moge dac sobie z nimi rady, oczywsicie za chwile znajda sie tu na forum komentarze ze przeciez bedzie denerowac placzace dziecko ze kazdy ma prawo do spokoju
zobacz wątek