Jeszcze słówko o Kaliskim. Dla nie znających tematu.
Trep, komuch, pupilek Gierka.
Ale.. świetny naukowiec.
Doprowadził w latach 70-tych do syntezy termojądrowej w warunkach...
rozwiń
Jeszcze słówko o Kaliskim. Dla nie znających tematu.
Trep, komuch, pupilek Gierka.
Ale.. świetny naukowiec.
Doprowadził w latach 70-tych do syntezy termojądrowej w warunkach praktycznie uczelnianego laboratorium. Bez użycia tokamaków.
I oczywiście.. bez uzycia bomby atomowej jako inicjatora.
Odbiło się szerokim echem w świecie naukowym. Ale i politycznym.
Bo Polska w tym momencie była o krok od pozyskiwania praktycznie nieskończonej ilości energii z zimnej fuzji.
A z drugiej: mogła mieć broń termojądrową, nie mając plutonu ani uranu. Ani kasy na ich pozyskanie.
Nawet, jeśli rzeczywiście Kaliski zginął zupełnie przypadkowo, na skutek "ostrej jazdy", którą uwielbiał, i tak by se długo nie pożył.
Stanowił za duże zagrożenie dla Wielkiego Brata ze wschodu. I nie tylko dla niego zresztą.
zobacz wątek