Widok
Podziękowanie i błogosławieństwo-rozwiedzeni rodzice
Hej,
Mam taki problem, że moi rodzice są rozwiedzeni i oboje ułożyli sobie życie od nowa i nie wiem za bardzo jak ma wyglądać błogosławieństwo w domu i podziękowania dla rodziców na weselu. Dodam również ze nie przepadam za ojczymem ani za macochą... i nie wyobrazam sobie im dziękować, bo poprostu nie mam za co...no i nie wiem kto mialby mnie poblogoslawic oprocz mojej mamy- czy ojczym czy tata czy razem. Strasznie cieżka sytuacja. Prosze pomóżcie i podeślijcie mi jakieś pomysły. Z góry dziękuje.
Mam taki problem, że moi rodzice są rozwiedzeni i oboje ułożyli sobie życie od nowa i nie wiem za bardzo jak ma wyglądać błogosławieństwo w domu i podziękowania dla rodziców na weselu. Dodam również ze nie przepadam za ojczymem ani za macochą... i nie wyobrazam sobie im dziękować, bo poprostu nie mam za co...no i nie wiem kto mialby mnie poblogoslawic oprocz mojej mamy- czy ojczym czy tata czy razem. Strasznie cieżka sytuacja. Prosze pomóżcie i podeślijcie mi jakieś pomysły. Z góry dziękuje.
a musi byc błogosławienstwo ?? przeciez rodzice i tak wam dobrze zycza...u mnie w rodzinie rodzice meza siostry sa rozwiedzeni ojciec nie meiszka w polsce, wiec błogosłwienstwo dawali moi rodzice i mama z która sie wychwoywal jej maz, ojciec był na weselu sam, bez swojej drugiej zony (pomimo stazu ponad 20 lat z druga zoną) i tez nie było podziekowan.
Mysle ze mzoesz ominac błogosławienstwo oszczedzisz kłopotu przede wszystkim sobie. A na podziękowania mozesz zadedykowac piosenkę bez bezpośrednich twarzą w twarz, z piosenka od mlodych dla rodzicow i tyle
Mysle ze mzoesz ominac błogosławienstwo oszczedzisz kłopotu przede wszystkim sobie. A na podziękowania mozesz zadedykowac piosenkę bez bezpośrednich twarzą w twarz, z piosenka od mlodych dla rodzicow i tyle
a czy rozumieją CIebie ?? twoją sytuację ??tradycja tradycja ale to bez sensu narazac cie na dyskomfort w takim dniu ! powinni zrozumiec...a jakby panna młoda miala złamaną noge tez by przy pierwszym tancu sie upierali??
moze porozmawiaj z nimi ,ze po prostu nei chcesz, nie musisz sie nukomu tłumaczyc...dorosła jestes i to twoj slub
moze porozmawiaj z nimi ,ze po prostu nei chcesz, nie musisz sie nukomu tłumaczyc...dorosła jestes i to twoj slub
Madness is the gift, that has been given to me!!
a ja bym zrobila to tak,ze kto chce nam poblogoslawic z osob (mama,tata,ojczym i macocha) niech to zrobia wraz z rodzicami Pana Mlodego..a co do podziekowan to juz tylko dla rodzicow..chyba,ze masz bliski kontakt z ojczymem czy macocha,ale z twojego postu wynika,ze chyba nie..
mojego Przyszlego meza rodzcie nie zyja, moja tata rowniez,ale mama zyje a mimo to nie robimy blogoslaiwenstwa w dzien slubu czy podziekowan na weselu..tydzien przed weselem chcemy zabrac mame na obiad gdzies i wreczyc jej prezent i poprosic by nas poblogoslawila jak wrcoimy do odmu..dla pozostalej trojki rodzicow mamy zamowione kwiaty i pojedziemy w pt przed polterem zawiezc na groby i pomodlic sie za zmarlych..
mojego Przyszlego meza rodzcie nie zyja, moja tata rowniez,ale mama zyje a mimo to nie robimy blogoslaiwenstwa w dzien slubu czy podziekowan na weselu..tydzien przed weselem chcemy zabrac mame na obiad gdzies i wreczyc jej prezent i poprosic by nas poblogoslawila jak wrcoimy do odmu..dla pozostalej trojki rodzicow mamy zamowione kwiaty i pojedziemy w pt przed polterem zawiezc na groby i pomodlic sie za zmarlych..
Ja jestem ogólnie przeciwna błogosławieństwom....skoro rodzice dobrze zycza, jest błogosławienstwo w kosciele i wszyscy obecni na maszy łącznie z rodzicami przyjmują je i modlą się za młodych to po co jeszcze te "cyrki" z klękaniem w domu i całowaniem krzyza wyciaganego raz w roku na kolędę...
Madness is the gift, that has been given to me!!
Też nie lubię tych "weselnych cyrków". Błogosławieństwa, podziękowania, oczepiny...ble :/ Ale niektórzy tego chcą, więc niech robią. Tylko moim zdaniem w sytuacji, kiedy z jakiegoś powodu coś z tego jest niezręczne, to jak najbardziej należy sobie odpuścić. To tak naprawdę nie ma przecież znaczenia, przecież rodzice was kochają i wiedzą, że jesteście im wdzięczni bez żadnych pokazówek.
Jeszcze pamiętam, że mojej kuzynce błogosławieństwa udzielał ojciec chrzestny, bo jej tata nie żyje. To było chyba dla niej ważne, ale trochę bez sensu, bo mieszkał daleko, widywali się bardzo rzadko o nie miał właściwie wpływu na jej wychowanie.
Jeszcze pamiętam, że mojej kuzynce błogosławieństwa udzielał ojciec chrzestny, bo jej tata nie żyje. To było chyba dla niej ważne, ale trochę bez sensu, bo mieszkał daleko, widywali się bardzo rzadko o nie miał właściwie wpływu na jej wychowanie.
rozumiem ze nei chcesz urazic teściów, zalezy jakie masz kontakty z nimi ale chyba kazdy zwykly człowiek rozumie twoja sytuację.
Jak napisala kolezanka wyzej, to juz nie jest sredniowiecze ze bez błogosławienstwa rodzicow slub nie wazny, to tak jakby moj obecny maz musiał pytac mojgo ojca przed zareczynami czy moze mi sie oswiadczyc...oczywiscie przyszedł po zareczynach do nas z kwiatami do mamy i z winem dla taty i zesmy uczcili zareczyny alen ikt nikogo sie o nic nie pytal.
My podziękowania mielismy dla rodziców, mamy ich razem trójkę, ale w prezencie dalismy zaproszenia do restauracji i poszli juz w 4 osoby z partnerem tesciowej i wszystko ok. tez bez wiekszych ceregieli na weselu po prostu dziekujemy, piosenka i kwiatki.
A w teojej sytuacji to jest jak widac bardzo delikatna sprawa, i tak masz dobrze ze nikt nie orbi cyrkow i tata i mama beda na weselu i slubie i zona taty...powinnas myslec o komforcie w tym dniu i o swoich odczuciach a nie innych...kazdy z nich juz swoj slub mial i pownni twoj dzien uszanowac
Jak napisala kolezanka wyzej, to juz nie jest sredniowiecze ze bez błogosławienstwa rodzicow slub nie wazny, to tak jakby moj obecny maz musiał pytac mojgo ojca przed zareczynami czy moze mi sie oswiadczyc...oczywiscie przyszedł po zareczynach do nas z kwiatami do mamy i z winem dla taty i zesmy uczcili zareczyny alen ikt nikogo sie o nic nie pytal.
My podziękowania mielismy dla rodziców, mamy ich razem trójkę, ale w prezencie dalismy zaproszenia do restauracji i poszli juz w 4 osoby z partnerem tesciowej i wszystko ok. tez bez wiekszych ceregieli na weselu po prostu dziekujemy, piosenka i kwiatki.
A w teojej sytuacji to jest jak widac bardzo delikatna sprawa, i tak masz dobrze ze nikt nie orbi cyrkow i tata i mama beda na weselu i slubie i zona taty...powinnas myslec o komforcie w tym dniu i o swoich odczuciach a nie innych...kazdy z nich juz swoj slub mial i pownni twoj dzien uszanowac
Madness is the gift, that has been given to me!!
U Nas błogosławieństwo było niezłe:)
Tata mojego męża w Kanadzie i z uwagi na zdrowie latać nie może:/
Więc mieli być moi rodzice i teściowa:)
Z tesciową i rodzicami byliśmy na obiedzie 3 dni przed ślubem i wszystko uzgodniliśmy co i jak:)
Dzień ślubu godzina błogosławieństwa u moich rodziców w domu a teściowej nie ma,20 minut po,30..dalej nie ma w końcu dzwonimy a ona,że nie zrozumiała i jedzie już na ślub i nie zdązy:-)))))))))))))
Trochę mojemu mężowi przykro było ale generalnie chyba lepiej z moimi rodzicami żyje niż ze swoją mamą,więc ok:)
Pobłogoslawiła Nas chwilę przed ślubem ale generalnie porażka to była:)
Tata mojego męża w Kanadzie i z uwagi na zdrowie latać nie może:/
Więc mieli być moi rodzice i teściowa:)
Z tesciową i rodzicami byliśmy na obiedzie 3 dni przed ślubem i wszystko uzgodniliśmy co i jak:)
Dzień ślubu godzina błogosławieństwa u moich rodziców w domu a teściowej nie ma,20 minut po,30..dalej nie ma w końcu dzwonimy a ona,że nie zrozumiała i jedzie już na ślub i nie zdązy:-)))))))))))))
Trochę mojemu mężowi przykro było ale generalnie chyba lepiej z moimi rodzicami żyje niż ze swoją mamą,więc ok:)
Pobłogoslawiła Nas chwilę przed ślubem ale generalnie porażka to była:)
My mieszkamy razem z mama mojego P.
Ojciec jego ma inną kobietę- ni jest ona powodem ich rozstania.
Krótko. Moi rodzice przyjdą do domu w którym teraz mieszkam, pobłogosławia wraz z teściową, jego ojca zaprosilismy na wesele jak resztę gości.
Podziękowań dla rodziców na weselu nie będzie. Podziękujemy w domu.
Ojciec jego ma inną kobietę- ni jest ona powodem ich rozstania.
Krótko. Moi rodzice przyjdą do domu w którym teraz mieszkam, pobłogosławia wraz z teściową, jego ojca zaprosilismy na wesele jak resztę gości.
Podziękowań dla rodziców na weselu nie będzie. Podziękujemy w domu.
Ja mam to bardzo podobną sytuację do Ciebie :) z tymże, moi Rodzice w dodatku się nie znoszą, jak siebie widzą, włącza im się agresja na swój widok - smutne, ale prawdziwe :(
Więc jeśli chodzi o błogosławieństwo rozwiązaliśmy to w taki sposób, że moja Mama jak będzie chciała (my nie musimy mieć tego koniecznie), wraz z moim Ojczymem Nas pobłogosławi, zaś mój Ojciec tylko Nas uściska przed Kościołem (w tym szczęście jedynie, że nie jest jakoś mocno przywiązany do tradycji ;)), a co do podziękowań, rozważamy dwie opcje, podziękować na weselu, ale podchodzić do każdego Rodzica osobno - na pewno nie publicznie, bo mi się pozabijają, albo podziękujemy w dniu błogosławieństwa, a mojemu Ojcu wcześniej, bo inaczej niestety tego nie widzę :(
Więc jeśli chodzi o błogosławieństwo rozwiązaliśmy to w taki sposób, że moja Mama jak będzie chciała (my nie musimy mieć tego koniecznie), wraz z moim Ojczymem Nas pobłogosławi, zaś mój Ojciec tylko Nas uściska przed Kościołem (w tym szczęście jedynie, że nie jest jakoś mocno przywiązany do tradycji ;)), a co do podziękowań, rozważamy dwie opcje, podziękować na weselu, ale podchodzić do każdego Rodzica osobno - na pewno nie publicznie, bo mi się pozabijają, albo podziękujemy w dniu błogosławieństwa, a mojemu Ojcu wcześniej, bo inaczej niestety tego nie widzę :(