Czy czapka legionisty bądź orzełek w klapie miały chronić przed wypadkiem drogowym? Jesli nie, to jaki mają związek ze sprawą?
Wypadki się zdarzają. Jeśli Zawisza go spowodował, to powinien...
rozwiń
Czy czapka legionisty bądź orzełek w klapie miały chronić przed wypadkiem drogowym? Jesli nie, to jaki mają związek ze sprawą?
Wypadki się zdarzają. Jeśli Zawisza go spowodował, to powinien oczywiście ponieść stosowną karę. Z zadoścuczynieniem ofierze włącznie.
Na ile wiem z przekazów medialnych, Zawisza nie próbuje unikac odpowiedzialności.
Nie jest natomiast prawdą, że Zawisza nie miał uprawnień do kierowania pojazdem. Utrata uprawnień orzeczona przez sąd minęla w lipcu br.
Od tego momentu Zawisza miał uprawnienia do prowadzenia pojazdów a jedynie nie miał dokumentu, który to potwierdzał tj. plastiku prawa jazdy. Jego sytuacja prawna jest identyczna pod tym wzgledem z człowiekiem, który zapomniał je wziąć za kółko ze sobą, zostawiając je np. w domu. Jest to jedynie drobne wykroczenie administracyjne, za które grozi mandat 50zł, nawet bez punktów karnych.
Potrąconej rowerzystce życzę oczywiście powrotu do zdrowia.
zobacz wątek