Widok
remont trwa podobno do polowy stycznia
ja rodzilam w 2012 i teraz tez bede bo jestem z Gdyni ojciec jest tylko przy porodzie i dwie godziny po potem na sali odwiedzin nie ma dziecko jest zaszyba oddzielone od korytarza odwiedzajacych ja uwazam ze to akurat dobre dla dziecka i mam ktore sa po porodzie wwyczerpane zbyt bardzo zeby jeszcze chodzily pielgrzymki odwiedzajacych...poza tym w redlowie jest teraz remont i z tego co wiem jest po kilkanascie mam w jednwj sali...
Dziękuję za odpowiedź. Ja też uważam, że na salę, gdzie leżą mamy z dziećmi nikt nie powinien wchodzić. Ale nie wyobrażam sobie, żeby mój mąż musiał oglądać dziecko przez szybę. W szpitalu, gdzie rodziłam (Puck) był pokój odwiedzin (niewielki- na 2 pary ), gdzie mama mogła przywieźć swoje dziecko,a tata trzymać na rekach do woli.
jak jest mało osób to można wejść "za szybkę" :) z drugiej strony naprawdę czasami w odwiedziny przychodzi PO KILKA osób naraz, więc to chyba nawet dobrze że Maluszek jest nieco chroniony :)
ps: ja też chciałam żeby te pierwsze doby był z nami Tatuś i nie wyobrażałam sobie że jesteśmy "rozdzieleni", ale jak do sąsiadki (szpital w którym były odwiedziny na sali) przychodził tatuś, kuzynka z chłopakiem, wszyscy "po fajce", a ja wyczerpana próbowałam dojść do siebie to nie było wcale aż tak fajnie :)
najważniejsze że zaraz po porodzie jest się sam na sam, położne bardzo "dyskretne" :)
ps: ja też chciałam żeby te pierwsze doby był z nami Tatuś i nie wyobrażałam sobie że jesteśmy "rozdzieleni", ale jak do sąsiadki (szpital w którym były odwiedziny na sali) przychodził tatuś, kuzynka z chłopakiem, wszyscy "po fajce", a ja wyczerpana próbowałam dojść do siebie to nie było wcale aż tak fajnie :)
najważniejsze że zaraz po porodzie jest się sam na sam, położne bardzo "dyskretne" :)
Rodziłam na zaspie. Tam nie ma problemu z odwiedzinach. Jest do tego specjalnie wydzielona sala. To wymysł szpitala, że tatuś musi ogladać dziecko przez szybę, w dodatku kompletnie pozbawiony uzasadnienia, zwłaszcza mając na uwadze ze po porodzie dzieciaczki są oddawane mega zmęczonym matkom i robta co chceta. Pielęgniarki pomogą, ale jak dziecko krzyczy tak ze obudzi cały oddział. W ogóle porodowki wymagają jeszcze wielu zmian w podejściu do dużych pacjentek.
W Redłowie po porodzie naturalnym cały czas leżysz z dzieckiem. Co do odwiedzin to, że reszta rodziny widzi dziecko przez szybę uważam za plus. Do babki, która leżała ze mną na sali w jednym dniu przyszło około 15 osób!!!!Oczywiście narzekali, że nie mogą zobaczyć (a przy tym obkichać, obsmarkać i zarazić jeszcze czymś...)nowego członka rodziny. Naprawdę byłam zadowolona, że odgradza nas szyba, gdy jedno z dzieci, które przyszło do mamy wytarło nos w rękaw (a był to sezon na szkarlatynę):*(.Jak tu karmić dziecko piersią przy takiej widowni? Kobieta jest zniszczona porodem a przychodzą pielgrzymki do dzidziusia?! Nie!!!
sale porodowe wygladaja super, kolorowe, nowoczesne, jedna ma wanne.
polozniczy pewnie w czerwcu wezma sie za remont. widzialam sale- za szyba dzieci a na zewnatrz dorosli na fotelacj tak bylo w polowie marca
polozniczy pewnie w czerwcu wezma sie za remont. widzialam sale- za szyba dzieci a na zewnatrz dorosli na fotelacj tak bylo w polowie marca
porodówka wyremontowana


