Re: Poród Swissmed 3
Karolla w przeciwieństwie do Ciebie ja miałam cewnik zakładany "na żywca" z powodu znieczulenia ogólnego (dla rozwiania wątpliwości jestem po operacji kręgosłupa i Pani anestazjolog nie chciała...
rozwiń
Karolla w przeciwieństwie do Ciebie ja miałam cewnik zakładany "na żywca" z powodu znieczulenia ogólnego (dla rozwiania wątpliwości jestem po operacji kręgosłupa i Pani anestazjolog nie chciała ryzykować poza tym byłoby trudno się wbić) - nie jest to miłe ale jakoś specjalnie nie boli. Dużo bardziej skupiłam się na trzaskających zębach - z emocji :) no i Kubę zobaczyłam dopiero po wszystkim jak czekał z Tatusiem w pokoju.
Co do dalszych pytań - w ostatecznym rozrachunku jestem zadowolona że musiałam przejść CC (planowana - zaświadczenia miałam jeszcze przed zajściem w ciąże) bowiem wszystko bardzo ładnie się zagoiło, bólu (poza tym kręgosłupa) w ogóle nie pamiętam. Kubuś też bardzo dobrze się rozwija, nie było mowy o żadnym niedotlenieniu czy innych historiach. Poza tym trafiłam na moment kiedy było mało osób więc sama leżałam na sali, mogłam dzięki temu liczyć na pomoc męża który uczył się opieki i pielęgnacji Małego po czujnym okiem Pań Pielęgniarek - później przez pierwsze tygodnie jego pomoc była nieoceniona - bo co tu dużo mówić CC narzuca pewne ograniczenia i trudności.
zobacz wątek